Cześć Danusia
Twój ogród poznam z zamkniętymi oczami

Z zamkniętymi to chyba by się nie dało Asiu

Witaj Danusiu, pięknie u Ciebie a te formowane iglaki fantastyczne, u siebie też próbuję coś wykroić ale formy jeszcze wymagają dopracowania.

Aniu ja nad swoimi tez parę lat pracowałam zanim takie wyszły no i dalej muszę pilnować cięcia

A ile razy do roku przycinasz?

Aniu zależy jak szybko przyrastają raz albo dwa razy w roku na wiosnę i najpóźniej pod koniec sierpnia drugi raz

Takich ładnych kamieni to troszkę Ci zazdroszczę... a faktycznie na tej fotce wyglądają jakbyś zrobiła ogródek na skalnym zboczu. Pieknie! A co tam będzie się "wylewać" z tego garczka glinianego? Mam podobny, nie wytrzymał tej zimy i pękł, ale na taką aranżację pewnie by się jeszcze nadał.

Mam mam wreszcie i u mnie z pewną taką nieśmiałością wiosna zaczyna gościć wiekszość czeka na słoneczko w pączusiach i ja już się nie mogę doczekać ale coś tam już jest i cieszy chyba najbardziej










na koniec zdjęcie z czyszczenia stawu które nadal trwa bo pogoda niestety w sobotę nie pozwoliła dokończyć,może uda się w tygodniu. Na folii na szczeście bardzo szybko robi sie osad i nie będzie tak raziła ty niebieskim kolorem.



Lukrecjo z garnka wylewała sie runianka ale sie rozlazła

Danusiu, wiosna idzie, choć powoli to jednak miarowo
Szkoda tylko, ze taki ziąb jest. I nie musi być ciepło, ale odrobinę dobrej pogody by nie zaszkodziło.
Oczka u mnie raczej nie będzie, więc zostaje mi podglądanie Twojego

No wiosna pełną gębą zawitała do Twojego ogródka

Danusiu wszystko ładnie wschodzi... gdybyś zasypała staw dużoooo miejsca by przybyło do nowych nasadzeń

Dziewczyny wszystko tak jak my czeka na słoneczko Asiu powiedz to mojemu M to nie wiem czy by Cie wzrokiem nie zabił bo to Jego ,,oczko''w głowie i tak jeszcze się śmieję że jego są tylko rybki a reszta moja

Oczko tak ładnie zagospodarowane to sama przyjemność ,ja mam nadzieję swoje podobnie kiedyś urządzić -teraz jest w stanie naturalnym.Dzisiaj nieźle się napracowałam i choć mżył deszcz trochę jestem z robotą do przodu...

Też dzisiaj trochę podziałałam w ogrodzie. Słońca wprawdzie nie było, chwilami kropił deszcz - ale było w miarę ciepło, i pewnie ten pierwszy dzień wiosny tak magicznie zadziałał. Do tego skowronek dzielnie popis dawał - słowem WIOSNA

Powiem szczerze, ze czyszczenia oczka nie zazdroszczę.
Lubię wodę w ogrodzie, ale nie u siebie, bo kto by to musiała wszystko robić?
Ja
U Ciebie wiosna zdecydowanie bardziej zaawansowana

Swoje oczko czyszczę co trzy lata, najbardziej wkurza mnie wyciąganie kamieni którymi obłożone są boki i później od nowa ich układanie, w oczku nie mam rybek.

Danusiu myślę, że przyjemnosci przy czyszczeniu oczka mężowi nie odbierasz

Danusiu, jak czytam o czyszczeniu oczka, to cieszę się że go nie mam ale jak patrzę na te wszystkie piękne zakątki z oczkiem w roli głównej , to mnie zazdrość zżera. Pewnie w końcu i w moim ogródku zagości może nie oczko ale mała kałuża. Poczekam na dzieło Moniki i po prostu bezczelnie odgapię.

Margo2 napisał:
Ja mam podobnie jak Małgosia, nie zazdroszczę, ale podziwiam u innych.
Oczko daje inny microklimat w ogrodzie.

Danusiu ,gdzie się dziś podziewasz?,chyba w rabatkach siedzisz...,u mnie dziś pada ,więc sprawdzam co u kogo słychać a potem na zakupy do biedry po rodki jak mąż wróci z pracy