Gosiu chyba na zdjęciach to trochę lepiej wygląda niż w rzeczywistości, choć wolę to niż okna sąsiadów i mam nadzieję że jeszcze długo ich nie będę miała. Susza to u mnie była choć mniejsza niż u Marty bo u mnie glina to troszkę dłużej trzymała wilgoć niż Marty piaseczki. Za to jesień u mnie mokra i brzydka i teraz faktycnie brak mi słońca.

Żanetko trawy zachwycają cały czas szkoda tylko że nie mam za dużo czasu ani ładnej pogody żeby je oglądać. Paproty to ciekawe roślinki bardzo mi się podobają tylko że u mnie ciągle za mało cienia dla nich ale nie mogę się im oprzeć jak je widzę i co rusz coś dokupuję, na wiosnę pewnie znowu kupię kolejne.

Nelu dzięki za wrócenie uwagi faktycznie mi się machnęły i już poprawiłam mój błąd. Paprot kilka jest ale mi ciągle za mało

Witajcie kochani, w Nowym Roku w związku z tym życzę Wam wszelkiej pomyślności i powodzenia w noworocznych postanowieniach. Przed nami kolejny ogrodowy sezon i chociaż to dopiero styczeń to wiele z nas już przegląda oferty sklepów ogrodniczych, planuje nowe zakupy i nasadzenia, ja też choć jeszcze nie mam żadnego zamówienia z tym jeszcze troszkę poczekam. I choć pogoda ostatnio iście wiosenna to do wiosny jeszcze troszkę poczekamy, tylko czy będziemy mieli się czym cieszyć? W sobotę zrobiłam pierwszy obchód ogródka, był ładny słoneczny dzień i to co zobaczyłam troszkę mnie przeraziło, a przecież za dwa - trzy miesiące tymi widokami cieszyłabym się jak dziecko, zresztą zobaczcie sami
sasanki nadal próbują kwitnąć


w dwóch miejscach znalazłam ranniki




ciemiernik zielony też już się zaczyna rozwijać choć np białe nie mają nawet za bardzo widocznych pąków


nie zaglądałam do ogródka już długo i nawet przegapiłam kwiatek na urdziku


jeden z cyklamenów dyskowatych też cały w pąkach


niestrudzenie kwitną bratki i stokrotki




Czy u Was też tak się dzieje? Co zrobić żeby nie stracić tych roślin?Do tej pory nie śledziłam prognoz pogody ale chyba w końcu trzeba zacząć bo jak będą miały przyjść większe mrozy a nie będzie śniegu to trzeba będzie wszystko pookrywać, już zbieram gałązki świerkowe, muszę dokupić zimowej agrowłókniny i kory.
Dziś już było tak

Wszystkiego najlepszego
Mój cyklamen, jedyny, który żyje do tej pory, też już ma pąki . Zasypałam go zmrożonymi liśćmi, ale chyba dołożę jakieś gałązki, szkoda by było jedynaka
Na ranniki nie zwróciłam uwagi, ale w oczy się nie rzuciły , koło ciemierników muszę pogrzebać. Wydawało mi się, że takie przymrozki do -5*, to chyba nie są groźne przy braku śniegu, ale wszyscy straszą, może i ja powinnam się przejąć

U mnie powojniki mają kilkucentymetrowe przyrosty, kwitną miłki amurskie, cebulowe na wierzchu - ech, zwariowała ta pogoda

I jak tu nie myśleć o wiośnie jak rośliny szaleją , aj jakoś nie pomyślałam o okrywaniu a powinnam bo dziś już było -3

Ale cudne mrożonki

Świetne to zdjęcie oszronionych cyklamenów - jak stado łabędzi z pochylonymi głowami

Oszronione rosliny wyglądają pięknie, ale to wszystko jest dość niepokojace - te wiosenne kkwiaty, które teraz kwitną.... To m sie wcale nie podoba. Nie wiem, jak u mnie, niestety.

Wszystkiego dobrego.
Niepokoję się, że po tej ;zimie; będą straty i to duże. Zdjęcia świetne.
U mnie kwitnie anemon coronaria.

Marta ja mam dwa cyklameny dyskowate i tylko ten który ma więcej słońca wypuścił pąki kwiatowe drugi nie, wszystkie przykryłam gałązkami świerkowymi i mam nadzieję że wiosną nadal je będę miała. Nie mam pojęcia jakie szkody szkody mogły wyrządzić te przymrozki bez śniegu mam nadzieję że wiosną okaże się że nie zaszkodziły naszym roślinom.

Vera u Ciebie to same cuda więc szkoda byłoby stracić takie rośliny, więc mam nadzieję że będzie ok. Ja mam jednego miłka amurskiego i też się pokazał i właśnie sobie uświadomiłam że zapomniałam go przykryć

Wiesiu całkowicie się z Tobą zgadzam. Co roku jak zaczynają pokazywać się w sklepach podpędzone cebulowe to kupuję je do domu jako namiastkę wiosny, a w tym roku postanowiłam tego nie robić,ciekawe czy wytrzymam.
Ewa Cebulka fajne porównanie cyklamenów do łabędzi dziękuję.
Poll te wiosenne kwiaty niby cieszą ale chyba bardziej niepokoją bo to dla nich stanowczo za wcześnie, pogoda oszalała.
Ewa mnie też niepokoi ta wiosna zimową porą cały czas mam jednak nadzieję że strat wielkich w naszych ogrodach nie będzie.

Od dwóch dni mój ogród ma sporą pierzynkę śnieżną, ale jak spadł śnieg to i temperatura wzrosła i mrozów nie ma. Tak jak pisałam Ewie mam nadzieję
że te ostatnie mroźne dni nie narobiły nam strat w roślinach i utęsknieniem czekam na szybkie przyjście wiosny, oby tylko przyszła i nie dała się przegonić zimie. Ogród pod białą kołderką ale nie miałam kiedy zrobić zdjęć więc dziś troszkę wiosennych wspomnień z marca ubiegłego roku

Ranniki wyłaziły i u mnie. Ciemierniki to chyba tak mają, że o tej porze roku zaczynają kwitnienie.
Od 3 tygodni nie miałam okazji zobaczyć co tam rosnie, bo albo śnieg leżał, albo czasu nie było

Iwonko-co u Ciebie słychać ,miałaś śnieg na te duże mrozy? planujesz jakieś zakupy ogrodowe na ten sezon czy odpoczywasz

Gosiu przez te mrozy to ranniki trzymają żółte główki do tej pory ale nie liczę że jak się zrobi ciepło to rozwiną płatki, po tych mrozach. Choć mam nadzieję że jeszcze coś więcej wyjdzie z ziemi.
Żanetko co słychać? za wiele to się u mnie nie dzieje, całą zimę mam jakiegoś niechcieja, do tego kręgosłup nie dawał za długo posiedzieć przy kompie, pisać się nie chciało więc zaglądałam do ulubionych wątków i na tym moja aktywność się kończyła. Wczoraj byłam na drugiej wizycie u fizjoterapeuty i jestem w stanie posiedzieć na krześle więcej niż 10 min. To zaglądanie szczególnie do Ciebie kusiło mnie do zaglądania do różnych sklepów internetowych ale postanowiłam że nic na razie nie zamawiam i jak do tej pory udało mi się wytrwać w tym postanowieniu. Na pierwsze mrozy co mogłam poprzykrywałam gałązkami z choinki i włókniną, na tą falę mrozów już nic nie przykryłam dodatkowo, co będzie to będzie, na szczęście jest troszkę śniegu.
Tak dziś wygląda u mnie zima






To tak na pamiątkę bo nie robiłam wielu zdjęć, za zimno było jak dla mnie.
Jedynym moim zimowym zakupem do ogródka były dwie pergole, bo te które mam zrobione przez M z drutu są za słabe i powyginały się.


Jedna będzie w bramce, rośnie tam z jednej strony wiciokrzew a z drugiej róża Oh Wow mam nadzieję że w tym sezonie podrośnie i będzie ją w końcu widać. Druga będzie przy małym tarasie w miejscu gdzie jest żółty wiciokrzew, ale tego chcę wykopać i w jego miejsce posadzić jakąś pnącą różę, tylko jeszcze nie wiem jaką?
I to na razie tyle planów na wiosnę, a nie sorry jeszcze będę likwidować jedną rabatę, ale o tym następnym razem.

Na przywołanie wiosny i ocieplenie odrobina kolorków z ubiegłego roku

ZA mało zrobiłaś zdjęć i trzeba się było wspomóc . Ale cudne te papagenki , ciekawe ile moich zakwitnie.
Swoje ranniki (trzy na krzyż ) też nakryłam, bo tyle się naczekałam, szkoda by było, żeby zmarzły.
Na razie mam -13*, chyba do 20 nie dojdzie

Marta zdjęć zrobiłam całe 9sztuk z czego tylko te 3 nadawały się do pokazania a wstawiłam żebyś zobaczyła ile mam śniegu. Ja w tym roku czekam na tą fioletową z Magdy ciekawa jestem czy znów tak samo zakwitnie i na siewki moich papagenek bo już w tym roku powinny mieć kwiatki, a wiesz że nie wysiałam tych nasionek od Ciebie bo tak je schowałam że dopiero wczoraj znalazłam, wysieję chyba do doniczki może coś wzejdzie jeszcze. Ja oczywiście jeszcze się nie dorobiłam termometra na dworze więc nie mam pojęcia ile jest mrozu może to i lepiej. Liczę że po niedzieli przyjdzie wreszcie ocieplenie.

Iwonko masz kołderkę śniegową to roślinki powinny przetrwać bez uszczerbku te mrozy.
U mnie zero śniegu, za to mróz i wietrzysko Mam już serdecznie dość tej zimy
Zdrówka i aby do wiosny

Iwonko -czyli plany są.... sasanki cudowne a pergole bardzo fajne ,wyglądają na solidne......a co ci się dzieje z kręgosłupem ,że nawet siedzieć nie możesz?

Sasanki śliczne a zestawienia sasanki z miłkiem dodaje ożywienia wiosną
Ciekawi mnie, czy kupowałaś sasanki czy siałaś ?
Śniegu u Ciebie tak ja u mnie- mogłoby być więcej na, takie mrozy.

Zachwycam się też papagenkami , cudności u Ciebie Iwonko . Sasanki rosną u mnie nieźle i nawet się sieją ale takich cudeniek jeszcze się nie dochowałam

Vera kołderką to tego nazwać nie można to raczej kocyk śniegowy ale dobre i to bo na moim wygwizdowiu to chyba najniższe temperatury w okolicy, mam nadzieję że strat nie będzie zbyt wielkich, a zimy też już mam dość liczę na to że to ocieplenie w końcu przyjdzie.
Żanetko jakieś plany są ale co uda się zrobić to zobaczymy. Mój kręgosłup to niby zdrowy, fizjoterapeuta nie stwierdził żadnej dyskopatii ani tym podobnych, to raczej zmęczenie materiału, pracę mam jaką mam albo siedzę 8 godz. na tyłku albo na nogach cały czas i to dźwiganie robi swoje. Nie mogłam usiedzieć ostatnio za długo bo mnie "kręciło" w biodrach i dolnej części pleców ale jedno bioderko mam już rozmasowane rozluźnione, we wtorek będzie drugie i będzie już ok. Na wiosenne prace w ogródku będę już "zrobiona".Pergole też mi się podobają, miał mi robić M z kupowanych elementów w markecie typu LM ale jak przeliczył ile go to wyjdzie to stwierdził że lepiej zamówić, a że mamy blisko stolarza to są ciszę się z nich bardzo bo te druciane są do niczego.
Maju śniegu faktycznie niewiele, ale lepsze to niż nic przy tych mrozach dzisiaj jak wiozłam dzieci na 8 do szkoły było -17 to ile było w nocy i nad ranem?
Te zwykłe sasanki to część z mojego siewu a część to już samosiejki. Owszem kiedyś kupowałam ale z tych kupowanych to już zostało niewiele. Natomiast papgenki to wszystkie kupne chociaż też już zaczęły się wysiewać i czekam w tym roku na ich kwiatki.
Wiesiu ja sasanki bardzo lubię, a że sieją się u mnie jak chwasty to co roku jest ich więcej. Jeśli siewki papagenek w tym roku zakwitną i powtórzą cechy to coś Ci podeślę.

Skoro sasanki tak się Wam spodobały to wstawię jeszcze kilka








i jeszcze odrobina kolorków

Iwona1311 napisał:

A takiego cudeńka jeszcze na oczy nie widziałam