Marta teraz kociaki są najfajniejsze zaczynają się bawić i rozrabiać
Dorota witaj fajnie że i Ty tu jesteś

Zaczęły się w końcu wakacje, nareszcie koniec jeżdżenia do szkoły i przedszkola odchodzi mi etat kierowcy i wydawałoby się że będę miała więcej czasu na dom i ogród ale niestety teraz w pracy więcej pracy bo zaczyna się sezon urlopowy a ja na swój urlop muszę jeszcze poczekać do połowy sierpnia
Pogoda iście wakacyjna cieplutko słonecznie ale mój ogród potrzebuje deszczu bo to co ostatnio popadało to kropla w morzu potrzeb, tak więc czekam na deszcz i prawie nic nie robię w ogrodzie, poza obserwowaniem nowo rozkwitających roślin i podlewaniem
Zaczynają u mnie kwitnąć róże, nie mam ich za wiele i nie są to ogromne krzaki bo większość to jesienne i wiosenne nasadzenia, ale po jednym kwiatku pokazują, pierwsza to moja stara róża nn


Ta też już u mnie rosła ale jesienią ją przesadziłam, prawdopodobnie to Mainzer Fastnacht


z jesiennego nasadzenia zakwitła też Minerva ale muszę poszukać dla niej mniej nasłonecznionego miejsca bo nie wygląda ładnie, płatki jej się przypalają i podsychają


i jednym kwiatkiem narazie zakwitła Oh Wow


Oprócz róż zaczynają też rozkwitać pierwsze lilie










dzwonki

A jak tam biedronkowe różyczki? Pokazują coś? No i jak ze zgodnościa?
Napisałaś, że teraz kotki najfajniejsze i żadnego zdjęcia

Marta na biedronkowe trzeba jeszcze ze 3-4 dni poczekać mają pączki więc zobaczymy co z nich za jedne, najgorzej jednak wygląda Rhapsody in blue niby pedy ma zielone ale co jej wyrosną nowe listki to usychają i nie wiem co z nią zrobić?
tak wygląda dzisiaj


Dziś nie miałam czasu na zdjęcia kociaków zaraz idę do pracy i tak aż do soboty.

Twoja różyczka faktycznie nieciekawie wygląda .Ja bym ją obcięła nad samą ziemią odrobinę nad pierwszym oczkiem .Potem bym ją podsypała ziemią ,bo mam wrażenie ,że ona jest troszkę za płytko .A na koniec wlałabym w nią konewkę wody ,bez względu na to czy u Ciebie padało czy nie .Ja w ten sposób ratuje takie chorowitki .Ale pozostałe róże masz piękne ,że o liliach nie wspomnę

A może miejsce jej nie odpowiada? I tak jest słaba, może przesadź, nie podsypuj korą i daj gnojówki z pokrzyw. No i przytnij przy ziemi. Tak bym sama zrobiła. Jeśli nie chcesz przesadzać, to odgarnij tę korę, dosyp ziemi ze sklepu, wymieszaj z tą zastaną w miarę możliwości i gnojówka z pokrzyw. Ewentualnie (jak nie masz gnojówki) biohumus, prosto z butelki wprost na korzenie, bez rozcieńczania. Tak trochę, 1/3 szklanki. I czekaj... Cierpliwie i dość długo. Jak to nie ruszy, to kup sobie drugą.

Aha, jeszcze bym oprysk dała dla róż na plamistość prewencyjnie.

fajna ta biała lilia nakrapiana ,inne też fajne

Ja się co prawda na różach nie znam, bo mam ich bardzo malutko (łącznie 6 ) ale jak na mój gust to ona jest zbyt płytko posadzona. Znając siebie, pewnie nie przycinałabym jej tylko właśnie posadziła głębiej, dokarmiła i niech się dzieje wola nieba
Mi również wpadła w oko lilia biała nakrapiana ale oprócz niej to jeszcze ta różowa też nakrapiana. Zdradzisz nazwy?
Kociaki są fantastyczne. Co jeden to ładniejszy

Też zawiesiłam oko na tej nakrapianej. Rzuca się ludziom na oczy, oj rzuca... Znawcą róż też nie jestem, ale u mnie jedna róża posadzona jest na usypanym lekko wzniesieniu, ze względu na poziom wody i też rośnie bezproblemowo. Jest wyżej od innych roślin i ktoś też by powiedział, że za płytko, a nie mam z nią problemów, choć też świeżo wsadzona na wiosnę i kwitnie. A na tym zdjęciu to słabo dla mnie widać, jak ona jest posadzona, bo ten cień i samo ujęcie zbyt słabe, żeby ocenić. Mi się wydaje, że to nie głębokość jest winna, a przynajmniej nie jest to głównym powodem.

Ewa bardzo dziękuję za rady w sprawie róży takie rady od osób kochających te kwity są bezcenne. Jak kupowałam pierwsze róże jesienią Marta powiedziała mi jak mam sadzić żeby ładnie rosły i tak też zrobiłam widocznie tej ziemia z góry troszkę się rozmyła. Dostanie więcej ziemi i wody i może się pozbiera, tylko musi poczekać do soboty bo dopiero wtedy mam wolne i będę się nią zająć jak należy.

Anita dzięki za radę wasze porady są dla mnie na wagę złota bo ja z różami to dopiero raczkuję a nie jest to też moja wielka miłość. Gnojóweczkę mam więc na pewno dostanie i jej i więcej wody nad przesadzeniem to się jeszcze zastanowię. A ten oprysk na plamistość to czym najlepiej?
Lilia o którą pytasz to lilia azjatycka Spring Pink, tylko w tym roku bardzo ma małe kwiaty.

Żanetko lilie to jedne z moich ulubionych kwiatów co roku jakieś dokupuję teraz czekam na kwitnienie wiosennych nabytków, choć niektóre nie zakwitną

Jaguś na obu zdjęciach jest ta sama lilia tylko zdjęcia robione w różnych dniach, ona w rzeczywistości jest taka bardzo jaśniuteńka różowa, jej nazwa to Spring Pink. Ja też na różach kompletnie się nie znam dlatego bardzo doceniam wszystkie forumowe rady.

Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję za wszystkie cenne rady w sobotę będę ratować moją różę może się uda, teraz zostawiam dla Was kilka kwiatuszków z mojego ogrodu

Ten jęczmień z jeżówką całkiem jakby u mnie zdjęcie było robione
Koniczyna Ci już kwitnie , moja nawet pąków nie ma, może wcale nie będzie kwitła

Co do róży, to dziewczyny dały Ci mnóstwo dobrych rad. Od siebie dodam tylko, że zamiast oprysku na plamistość ja bym opryskała Asahi lub Tytanitem na wzmocnienie i pobudzenie wzrostu.

Marta ma rację z tym biostymulatorem, choć osobiście go nie stosowałam. Używam to, co dostanę w sklepach, a takich jak dotąd nie spotkałam. Warto jednak spróbować, jak masz taką możliwość, choćby ze względu na to, że brak nam informacji co tak naprawdę róży dolega. Ale na pytanie odpowiem, tak czy siak. Środków na plamistość jest trochę i są takie specjalnie pod różę, firmy Target. Cena jednak była zaporowa i kupiłam kilka dni temu inny, Substral do kwiatów ozdobnych (Pani mi poleciła taki), wiosną był Topsin. I tak każdy środek musisz stosować zamiennie, za każdym razem inny, więc jaki dostaniesz, taki użyjesz, a za jakiś czas poprawisz już innym.

Marta bo to przecież Twoje roślinki tylko w moim ogrodzie Moja koniczyna faktycznie ładnie w tym roku kwitnie, szkoda Twojej ciekawe dlaczego nie chce zakwitnąć. Wszystkie rady dotyczące róży na wagę złota więc napewno skorzystam i z Twojej. Muszę spisać nawy wszystkich środków które polecacie i pojechać na zakupy
Anitka bardzo dziękuję za wszelkie rady już zapisuję wszystkie rady i preparaty żeby mieć na przyszłość choć wolałabym żeby nie były potrzebne.

U mnie dzisiaj nad ranem była burza w końcu podlało ogród choć to ciągle za mało, ale widzę e znowu się chmurzy więc jest szansa na kolejny deszczyk mam nadzieję że solidnie mi dziś podleje ogródek.

Kilka szybkich dzisiejszych zdjęć dla Was
moja róża nn


zaczynają kwitnąć floksy





i tawułki

Naprawdę Ci podlało w nocy? U mnie to było tylko kilka minut, szczerze mówiąc liczyłam, że będzie bardziej mokro, ale ledwo wyszłam do ogrodu, patrzę, to wisi, tamto wisi , aha, to już wiem jak podlało
Teraz dokładnie to samo, już po wszystkim , tylko strachu się najadłam, bo gięło mi drzewka do ziemi . W beczkach po jednej konewce , mam serdecznie dosyć takich pseudo opadów

Marta to co popadało w nocy to było niewiele ale po południu i wieczorem też coś spadło a to zawsze coś, zresztą teraz właśnie też naszła chmura i leje ale ile to potrwa zobaczymy ważne że cokolwiek w ogóle pada, przynajmniej dziś nie będę musiała podlewać. Mam nadzieję że i u Ciebie w końcu popada tak żebyś choć kilka dni nie musiała podlewać.

Dziś mam wolne ale wcale nie planowałam prac ogródkowych za to z moim synem wybraliśmy się do szkółki żeby kupić mu kilka roślinek na jego kawałek rabatki, jak ją obsadzimy to Wam pokażę, przy okazji sobie też kupiłam kilka roślinek
rojniczki młodego


i moje skromne zakupy liliowiec, 3 brizy, 2 miskanty zebrinusy, białe epimedium, paprotnica bulwkowata, 6 szt. urdzika, bylica i opuncję o różowych kwiatkach której na zdjęciach nie ma






A miałam nic nie kupować dopóki nie wysadzę pocekalni
To jeszcze wstawię kilka zdjęć żeby było bardziej kolorowo, na początek róża Minerva z jęczmieniem


i specjalnie dla Marty moje biedronkowe róże obie jednakowe i żadna nie zgodna ze zdjęciem na pudełku ale kolor mi się podoba tyle że jedna znajdzie inny dom







pomału zaczynają kwitnąc liliowce
On and on




zaczynają też kwitnąc juki






Na koniec jeszcze taki widoczek póki jeszcze jęczmień zdobi

Świetna ta rabata z jęczmieniem i zakupy fajne-tylko pogoda do d....przynajmniej u mnie siedzę w dwóch długich rękawach i zimno..

A wiesz jak się nazywa ten liliowiec od Sagana? Ładny
Biedronkowe róże też ładne , a jakie miały być? Widzę, że typowe wielkokwiatówki, a one potrafią być piękne. Szkoda tylko, że obie takie same
Moje juki mam ochote wykopać i pożegnać na zawsze , tylko kto wykopie te potwory

Aha, coś dziś padało podobno , ja nie widziałam, bo mnie nie było, ale nawet ziemia pociemniała . Na wszelki wypadek łopatką nie grzebię

Żaneta dzięki też mi się ten jęczmień podoba tam szkoda tylko że już teraz nie wygląda tak ładnie już trzeba będzie zacząć pomału go ścinać.

Marta Liliowiec to Scaramouche, a skąd wiesz że od Sagana . Co do biedronkowych róż to one chyba jednak nie są takie same kolor może i tak ale kwiaty sama popatrz




wcześniej nie zauważyłam tej różnicy bo nie kwitły obie na raz, więc na razie przynajmniej zostaną obie. Deszczu ostatnio niby trochę popadało jak sadziłam w ubiegłym tygodniu to w niektórych miejscach na szpadel była wilgotna ziemia ale dziś to już sucho znów wyglądam deszczu. Chcesz wykopywać swoje juki to chyba musisz koparkę zatrudnić
moje w tym roku naprawdę się postarały, a przynajmniej większość






Nadszedł czas kwitnących liliowców, u mnie tylko trzy w tym roku nie pokaże kwiatów
Rock Solid

Entrapment

Cosmopolitan

Scaramouche

Lavender deal

Mildred mitchell

NN

Moonlit Masquerade

Elegant candy

Bluberry candy

Piękne liliowce Iwonko sporo nazbierałaś .Ale juki mnie całkiem oczarowały .Cudownie kwitną .
Ja to już je uprawiam ze względu na liście ,bo w mojej kwaśnej ziemi chyba nie jest im dobrze ,ale Twoje cudowne

super liliowce i w moich kolorach nie wiem tylko dlaczego u mnie królują żółte ,

Ewa z juk w tym roku jestem mega zadowolona, pięknie i obficie zakwitły, a ta najbliżej furtki ma aż 13 pędów kwiatowych. Ostatnio gdzieś doczytałam że juki wolą zasadowe podłoże może wystarczy żebyś swoje podsypała dolomitem i też zechcą zaszczycić Cię kwiatami. Liliowców troszkę już nazbierałam i ciągle mi mało dlatego też w sobotę dokupiłam 5 kolejnych
Żanetko bo ja lubię liliowce we wszystkich innych kolorach jak żółty i pomarańczowy, a widziałam Twoje i wcale nie są same żółte.
Dziś mam dla Was kilka kolejnych liliowców bo teraz jest ich czas
ten kupiony jako Goblin Moon ale mam wątpliwości czy to on




Joyful Occasion

Forsyth Frosbound tegoroczny nabytek

NN

Always Afternoon

Clothed in Glory


W sobotę wybrałam się razem z Martą do pobliskiej szkółki w której kupiłam kolejnych pięć liliowców i 3 floksy, zdjęcie całych zakupów


Podczas wizyty miałam okazję spotkać jeszcze kilka innych zielonozakręconych ogrodniczek, miłe aczkolwiek bardzo krótkie spotkanie

Jak obeszłam ogródek to stwierdziłam że nie za bardzo wiem gdzie ja mam to wszystko posadzić i podjęłam decyzję że znów trzeba zdzierać trawę i na tej czynności spędziłam sobotnie popołudnie, ale jeśli myślicie że powstała nowa rabata to się mylicie, ja jedynie, ku uciesze mojego M, wyrównałam rabatę przy ogrodzeniu, teraz będzie mu lepiej kosić, a ja zyskałam trochę miejsca na nowe nasadzenia, tak to teraz wygląda


Tylko nadal nic nie posadziłam bo w sobotę po zdzieraniu trawy już mi się nie chciało , dziś jakoś tak chłodno się zrobiło i wieje jak nie wiem co i też mi się nie chce pewnie będę sadzić jutro...
To jeszcze 4 z nowych liliowców
Extreme Fun

Staying Alive



Lewi Davis

Forgotten Dreams