Romeczko, mam tak samo. Jeśli kiedyś mój dom będzie dla nas za duży i za drogi w utrzymaniu, zamienimy choćby na malutki na Podlasiu. Nigdy nie przeniosę się do miasta.
O sporobolusach napiszę za tydzien - wybieram się do Grass Factory

Ja też potwierdzam, że jeżówka Marmelade jest bezproblemowa. Dość wcześnie też zakwita. Jest dość wysoka i jak dla mnie super prezentuje się pomiędzy trawami Jakbyś szukała jeszcze innych fajnych odmian w podobnej kolorystyce i bezproblemowych to zerknij na supreme cantaloupe (mniej nasycona żółtym odcieniem).
Co do szałwii to mogę jeszcze podpowiedzieć odmianę Merleau Blue, średniej wysokości, fioletowa, obficie kwitnąca, ładne kępy, u mnie się nie wykłada. Dość szybko przyrasta. Wysiewa się sama ale bez szału (zawsze można pod koniec kwitnienia ciachnąć i dodatkowo uzyskać ponowne kwitnienie pod koniec sezonu).
Też ciekawią mnie te odmiany sporobolusów. Ja mam tak jak Kasia bez nazwy odmianowej, kupione 3 lata temu - bardzo fajne trawki. Późnym latem i jesienią faktycznie najpiękniejsze chociaż wcześniej również fajnie wyglądają bo mają taki fajny, żywy, świeży odcień zieleni
Acha, pomysł na rabatę bardzo mi się podoba Ja w zeszłym roku miałam podobne zestawienie kolorystyczne z jeżówek (w/w odmiany) w połączeniu z werbeną patagońską i trawami (rozplenice, miskanty).

Polecam szałwię Mainacht, według mnie najładniejsza z szałwii, trzyma pion
Jakiś czas temu kupiłam 3 sadzonki sporobolusa, bez oznaczonej odmiany. Ciekawe jak będą rosły Posadziłam przy rozchodnikach, jeżówce i bodziszku.

Dobry wieczór,

pięknie się dziś ochłodziło, i chociaż temperatura po południu się podniosła, to dla mnie jest idealna.

Oby tak na dłużej!

Edi, super, że potwierdzasz formę i urodę szałwii Mainacht - bardzo mi na tym zależy, by tę właśnie odmianę posadzić...
Na Twoich rabatach te kępy pięknie wyglądają - może pokażesz mi próbkę?
O sporobolusach poopowiadam, czego się dowiem...

Moni, wielkie dzięki!
Kolejne rośliny wpisuję do kajetu - bezcenne rady mi podsuwacie.
Mam nadzieję, że uda mi się w przyszłym roku stworzyć coś atrakcyjnego dla oka... bardzo lubię połączenie rudości z lekkimi fioletami.
Pokaż swoje sporobolusy, please? i rabatę w tych kolorach, proszę?

Za wiele dziś nie fotografowałam, ale coś tam jest:

Miłego wieczoru!

No i jak ja mam Ci wstawić byle jakie fotki do takiego ładnego wątku, hę ?
Potem usuń. Fotki takie sobie i efekt samego nasadzenia też doo....py nie urywa ale to było zaraz po posadzeniu (na większości fot przekwitająca już supreme cantalupe), a teraz jeszcze nie kwitną ...
Na fotkach trochę widać kwiatostany sporobolusów (takie delikatne, zwiewne).
Foty sporobolusów jutro bo je stamtąd przesadziłam (ginęły przy dużo większych rozplenicach i miskantach), a w nowym miejscu nie uwieczniałam jeszcze.

i z jeszcze innymi jeżówkami w podobnej kolorystyce (evening glow)

Moni, fantastyczne!
Dziękuję, jestem w niebie Utwierdzona w słuszności idei...

nie ma za co cieszę się, że utwierdziłaś się w koncepcji

Chyba jeszcze tutaj nie pisałem, chociaż oglądam od początku
Jak zawsze podziwiam Twój piękny i wyjątkowy ogród, oraz świetne zdjęcia Szczególnie te ostatnie mi się spodobały, tyle kolorów
Ogólne widoki warte pokazywania, rośliny szybko rosną i cały czas się coś zmienia.
W dodatku dowiaduję się o nowych, ciekawych roślinach, pierwszy raz słyszę o sporobolusach, muszę ich poszukać .
Mam nadzieję że będą rosły, mam lekki uraz do takich nowości.
Kilka lat temu pokusiłem się na muhlenbergie i niestety chyba nie zakwitnie w naszym klimacie...

Boszzz mam ochotę przeryć mój ogród Monia, pięknie wyszło to połączenie. Jeżówki u mnie paskudnie atakowane przez ślimaki nie bardzo dają radę ale pomyślę może nad dzielżanami
Tyle tylko, ze na taką rabatę nie bardzo mam miejsce.
Agunia te sporobolusy mnie zachwyciły muszę się rozejrzeć jak będę na lubelszczyźnie, może upoluję.

Agnieszko, w zasadzie wiem czego się spodziewać w Twoim ogrodzie, ale za każdym razem kiedy tu wchodzę wypatrzę coś innego, ciekawego, coś co chciałoby się mieć natychmiast u siebie. Na wszelki wypadek robię notatki, z wizyt u innych też, choć potem nie zawsze to co pięknie komponuje się w cudzych ogrodach pasuje do mego, a zaopatrzenie w ogrodniczych to już całkiem inna historia .

Dziś jednak zauroczyła mnie powtarzalność w Twoim ogrodzie, po kilka, kilkanaście jednorodnych kępusiek, kępek i kęp, cudo . Poza tym, choć jak sugerujesz, to ogród bardziej leśny to niezwykle uporządkowany, czyściutki, dopieszczony...

Agnieszka, nowa koncepcja przefajna! Te fotki od Moni też mam w folderze z inspiracjami, pięknie to wygląda:)
Która hortensja już Ci tak startuje? U mnie na razie same pączki ehh.

Zdjęcia z szałwiami umieściłam tu: zielonozakreceni.pl/index.php/forum/pozostale-byliny/1541-szalwie#9911
Okazało się, że robiłam im mało zdjęć (zresztą jak wszystkim roślinom) i na fotkę nie załapały się szałwie Mainacht, które rosną w większym skupisku z firletką smółką Plena
Co to za roślinka na pierwszym zdjęciu?

Wykończona dziś jestem, dobry wieczór...

...aha, i załamana. W ogrodzie szaleje i destrukcje niesie nornica, a za nią kret.
Póki co, nie mam siły na akcję ostateczną, ale jutro wieczorem uzbroję się w unicestwiające środki - wybaczcie, ryjące stworzenia.
Tyle roślin mam podkopanych, kilka kopców wywalonych, tuż pod murawą wyrytych korytarzy, że łaska pańska się skończyła.

Edi, widziałam, czytałam, jestem przezadowolona i wdzięczna za szałwiowy wkład w moje i nie tylko moje wybory.
Będę się stosować, mam już listę zakupową...
Powstał tylko pewien problem - tak się wszystko rozrosło, że nie wiem, gdzie to sadzić...
Na nową rabatę pomysłu brak i chyba byłaby ona przesadnym zaburzeniem przestrzeni... chyba, że Haneczka tu przyjdzie i namiesza
Na pierwszym zdjęciu jest powojnik Ola

Iza, dziękuję i cieszę się, że pomysły przypadają do gustu.
Hortensje już w ogóle mi startują... tu pierwsze kwiaty Silver Dollar...
W rozkwicie są też Limelighty, powolutku i inne zaczynają...

Krzysiu, zawsze warto z kajetem po innych ogrodach wędrować. A nóż widelec coś nam wpadnie w oko, chwyci za serce, zainspiruje.
Moim nieszczęściem jest ciągłe kombinowanie i ulepszanie obecnego, a ponieważ znacznie rozwinęłam preferencje w innym, niż przed laty kierunku, to staram się realizować...
Kępy i kępki zwykle sadziłam razem, nie zawsze uzyskując pożądany efekt, ale jednak robiąc grupy i grupki. Lubię powtarzać rośliny, niekoniecznie symetrycznie, bardziej dla zaakcentowania poszczególnych zakątków i pewnej spójności idei. Mam takie niespokojne komórki nerwowe w mózgu, które ciągle coś przetwarzają
Dzięki, że dostrzegasz porządek i ład... o ile w domu miewam pieprznik w dokumentach na przykład, to już w ogrodzie muszę mieć na swoje możliwości spod igły

Dorotko, dlaczego masz ochotę przeryć ogród, co się stało?
Masz takie piękne kompozycje, chyba nie ma potrzeby diametralnych zmian?
Ja co prawda na wiosnę szykuję się do wysadzenia i skomponowania na nowo dwóch miejsc, ale mną nie należy się sugerować w żadnym razie
Sporobolusy są przecudne... ja w ogóle mogłabym mieć ogród późnego lata i wczesnej jesieni przez cały rok...
Kocham te klimaty!
Kiedy jedziesz?

Gabrielu, dziękuję bardzo - miło mi, że tu także odwiedzasz mój ogród!
Koniecznie muszę zajrzeć do Ciebie, w poszukiwaniu lata... zajrzę jednak tylko jako gość, wybacz
Z nowościami faktycznie bywa różnie, trzeba je z umiarem i rozsądkiem stosować...
Mam jednak nadzieję, że moja koncepcja będzie trafiona w 100%

Moni, duża w tym Twoja/Wasza zasługa - dzięki wielkie!

Dziś dla ukojenia rozedrgania, będzie tylko zieleń...:

Dobry wieczór,
Agnieszko, zdjęcia dzielżanów (bo to chyba one?) absolutnie zwalają z nóg, mogę się w nie wpatrywać bez końca (nawet mojemu M. się podobają, a jemu rzadko coś się podoba ).
Bardzo spodobała mi się kompozycja ze świerzbnicy i jeżówki, szkoda że moja uschła była w zeszłym roku (nie ukrywam, że uroczo się prezentowała z różą Gentle Hermione ). Fajnie, że uwiodły Cię różne byliny, świetnie je łączysz, a one dodają ogrodowi lekkości i hmmmmm... tajemnicy?, ulotności?, no nie wiem, w każdym razie tego "czegoś". Jestem bardzo ciekawa kolejnych rewolucji.
Czy ta żółta róża to Pilgrim? U mnie niestety już przekwitł . Uwielbiam go .

Bry
Przeryć mam ochotę, bo na mojej niewielkiej przestrzeni mam stanowczo za dużo gatunków. Powinnam ograniczyć się do najwyżej 1/3 tego co mam. Teraz realizacja pomysłu jest w zasadzie niemożliwa a poza tym bardzo ciężko mi się rozstać z każdą roślinką
Tradycyjny coroczny szkółking lubelski już w ten weekend Jak zwykle mam postanowienie nie kupować i jak zwykle pewnie wrócę z doniczkami

Dobry
nic tak nie wkurza (sorry) jak widok kopca na wypielęgnowanym trawniku lub na rabacie pod korzeniami np. dopiero co posadzonych jezówek
Masz jeszcze tabletki? U mnie pomogły w zeszłym roku, ale też się znów szykuję na walkę.
Pierwsze zdjęcie z ostatniej sesji

Leje, wieje, zimno jak piorun... wykrakałam to ochłodzenie, co to za nim tęskniłam... no, trochę się ochłodzić mogło, ale aż tak, że lipcopad?
Ja proszę o powrót 24st.

Walia walczy o półfinał, za co z całej siły trzymam kciuki.
EDIT: CR7, Nani... a niech ich!

Na ogrodzie dziś nie byłam... skandal!

Iwona, tabletki mam i stosować będę... spokój od kretów i nornic miałam od początku wiosny...
Czuję się załamana, patrząc na kolejne ślady wywrotowej działalności.
U Ciebie też...? Ech.
Dziękuję, miło mi, że się podoba...

Dorotko, dzięki za kolejną pogadankę
Będę się starać być, chociaż chwilowo przez pogodę skrzydła mi opadły.
Zobaczymy, jak to się ułoży...
Nie ryj wszystkiego, to nie ma sensu... wykorzystuj pozyskany teren, w istniejącym rozszerzaj gumę i dobrze będzie

Halszko, dobry wieczór!
Bardzo mi miło, że podobają się Wam zdjęcia dzielżanów - przyznam, że mnie też
Są fotogeniczne, bardzo!
Jeżówki, świeżbnice, jarzmianki - lubię je niezwykle. Uważam, że stanowią trzon letnich rabat bylinowych, ja je lubię w towarzystwie traw i lawendy.
Gentle Hermione wspominam z łezką w oku... uwielbiam tę różę!
Żółta róża to The Pilgrim... jak nie lubię żółtków, tak tę księżniczkę uwielbiam... cudny, maślany kolorek.
Miło mi bardzo, że moje nieudolne kompozycje bylinowe przypadają Ci do gustu... wciąż się uczę. Dziękuję!

Jakie tabletki??? Aby nie trujące ? Bo takich unikam, ale jak inne, to chętnie posłucham

Martulu, niestety nie jest to suszona żurawina
Wydzielają jakiś gaz. Chyba są skuteczne. Juz kilkukrotnie miałam zastosować ale chyba dopiero teraz to zrobię. ..

Aguniu zajrzałam szybciutko w chwili wolnej,Zdjęcia ja zawsze przecudne...muszę trochę podczytać co u Ciebie , bo z życia towarzyskiego wyrwana byłam.Na krety i inne ryjące stosowałam karbid-skuteczny jak u mnie.Ani ryjącego niszczycielskiego ducha w ogrodzie.