Zaczęło się dawno temu... dom rodzinny, ogród pod rządami babci - typowego charakterologicznego Lwa - i mała Agunia, z własną grządką sałaty i rzodkiewek, podjadająca agrest i białe porzeczki... wąchająca ulubione kwiaty babci - róże i piwonie.

Nie było wcale widoków na to, że kiedyś będę lubić to całe grzebanie w ziemi, ale stało się.
1300m2, wieś, las brzozowy wokół.
Ogród, moja wielka miłość i lek na stresy życia w pogoni.
Miejsce naturalistyczne, które dojrzewa co roku, wedle mojej wizji hołdującej przede wszystkim harmonijnej zieleni.
Ja, w duszy wiejska kobieta, nierozerwalnie związana z przyrodą, przez 8h dziennie oddająca się kompletnie innej bajce.

Zapraszam gorąco:

...i moje ukochane psiejstwo na koniec, królewna Sara , strażniczka ogrodu, pogromca jaszczurek i kotów zza płota:

Aguś czyżbym była pierwszym gościem
Jakże miło mi widzieć Twoje zakątki, Sarunię ale równie miło widziałabym i kocieje

Majutku, tym serdeczniej Cię witam
Kocieje będą, bo czasem wypuszczam je na ogród - postaram się w jakiejś ładnej pozie te niebieściuchy pokazać
Dziękuję za odwiedziny i częstuję herbatą z imbirem...

Matko ile przestrzeni jak ładnie skomponowanej jestem zauroczona Twoim zakątkiem w cieniu brzóz no i te nastrojowe fotki

Jestem i ja i będę zaglądać często, bo Twój ogród przyciąga magicznie

Pikutku, Celinko, witam Was ciepło i zapraszam pod brzozy

Widzę mój ulubiony ogród - ciesze się
Mam nadzieje, ze jednak się spotkamy w sobotę Może ten zlot jakoś mobilizująco na mnie wpłynie i powrócę na łono ogrodników

Ja także dopisuje się do spotkania w sobotę. Przyjadę zapewne w piątek późnym wieczorem i mam nadzieję nareszcie was poznać.

Aguś, co się dzieje w ogrodzie? Czy także masz problemy z suszą????

Aguś,Twój ogród a do tego jakość fotek powoduje,że zawsze wracam.Stworzyłaś sobie prawdziwy azyl.Po trudach dnia codziennego masz gdzie regenerować siły.

Pospacerowałam,doładowałam baterie w Twoim cudnym ogrodzie a teraz podpisuję listę obecności.

Ino, jak zwykle miłe i serdeczne są Twoje odwiedziny...
Dziękuję i zapraszam!

Romeczko, miło mi czytać te słowa!
Bardziej niż fotki, cieszy ogród, który stał się bardzo już gęsty i dojrzały.
Z przyjemnością w nim odpoczywam i urabiam się do cna...
Pozdrawiam!

Madziu, bardzo jesteś łaskawa!
Owszem, dla mnie ten własny zakątek jest najlepszym azylem, ale z pewnością nie ideałem...
Wiele bym zmieniła, wierz mi!

Polluś, baw się dobrze! Na pewno atmosfera będzie znakomita
W ogrodzie tak zarosło, że pilnie potrzebuję użyć jakichś nożyc wspomaganych prundem...
Busz, Pani, busz! (ale susza niestety też...)
A ja w planach mam zakupy hostowe

Dorotko, jestem przekonana, że poczujesz bluesa
Tym razem niestety się nie spotkamy

Aguś poproszę o miniaturkę 160x120 do bazy ogrodów

Witaj Aguś pięknie napisałaś o babci,ja niestety w dzieciństwie nie miałam ogrodu takiego w którym bym siała jarzynki,bo zawsze robiliśmy to na polu zasianym ziemniakami a kilka metrów było na marchewkę,cebulę buraki.W ogródku (dzikim) rosły tylko narcyze białe i trawa której nigdy nikt nie pielił,obok rosła róża której woń roznosiła się po całej wsi,teraz już takich róż dzikich nie ma,ogród masz piękny

Romeczko, mój laptop jest już w 99% zreanimowany, także mam nadzieję niedługo podesłać brakującą miniaturę

Dagusiu, serdeczne dzięki za odwiedziny!
Pole, które opisujesz Ty, znam doskonale z wakacji i odwiedzin u drugiej babci... dlatego m.in tak mocno kocham wieś!
Pozdrawiam ciepło...

U mnie dziś było wielkie chwastowanie... rabaty mam jak spod igły!

Aguniu, u Ciebie jak zwykle - czyli przepięknie
Ach, te brzozy.......................................
Pozdrawiam cieplutko

Prawdziwa oaza zieloności. Sporo kloników widzę - przecudne. O bajecznych zdjęciach nie wspomnę...
Nieustająco kibicuję

Aga, do Twojego ogrodu nawet na koniec świata... Mam nadzieję się trochę uaktywnić, może to wpływ zlotu..., ale na pewno przestoju w wykańczaniu mieszkania. Łazienka zrobiona, pomalowane, w przyszłym tygodniu finalizujemy umowę na zabudowę kuchni... Wkrótce montaż podłogi, drzwi... Czas myśleć o szafach .

Vero, dziękuję pięknie!
Brzozy wciąż mnie urzekają... nie wyobrażam sobie bez nich mojego ogrodu...
Zapraszam w cień

Danielo, kibicujesz... mojemu ogrodowi czy na EURO?
Bo ja to drugie
Dzięki za odwiedziny... kloniki to mój fijoł

Kasia!
Super, że jesteś... żałuję, że mnie nie było
Cieszę się z kolejnych etapów wykańczania mieszkania, ale... tęsknię za Twoim ogrodem!
Pokażesz coś?

Bardzo dużo teraz kwitnie i dobrze, bo różaneczniki już są w większości wspomnieniem...
Wielosiły, jarzmianki, lawenda, tawuły, bodziszki, róże, lnice, dzwonki, naparstnice, dziewanny, parzydła...
Troszkę mam się czym cieszyć

Krótki obchód, zapraszam, a jutro może perspektywa?

Ja chyba rozdwojenia jaźni dostanę...
Cześć Aguś w nowej przestrzeni wirtualnej...

niesamowite te Twoje foty dodają roślinkom normalnie czaru , coś zwykłego wygląda niezwykle