Te zapory na dzieci, czy na psa?

Gosiu to zasieki przeciwpsowe. Na ogół mądre w nich burki i szybko załapały gdzie nie wolno im wchodzić. Niestety, jak łapały fazę na szalone gonitwy dookoła domu, zdarzało im się hamować dopiero na środku rabaty. A tak z daleka widzą że już pora skręcić.
Syn dopiero w fazie testowania ogrodu ale raczej go nie zatrzymają.

Już Ci tak pięknie cynie kwitną? Kupowałaś rozsadę, czy robiłaś sama?
Powojniki - miód!

Miłko wysiewałam sama, cynię daliową, liliput i kobold. Tę ostatnią z własnych ubiegłorocznych nasion i jakoś wolniej rośnie. To moje ulubione kwiatki jednoroczne, uwielbiam je za ich totalną bezproblemowość.

Na psy to chyba za delikatne te zapory
Co tam nowego w ogródku?

Gosiu, też mnie to zadziwia ale moje bambusowe zapory się sprawdzają. To spore psiska, jakby się uparły to pewnie i metrowa siatka by ich nie zatrzymała. Szybko jednak załapały gdzie im wchodzić nie wolno.

A ogródku nadal bardzo intensywnie. Tydzień temu pojawiła się w końcu ekipa do wzmocnienia brzegu kanaliku. Skarpa pod dębem została zasypana, poszły na to 4 wywrotki ziemi. Wyłożono też płytami brzeg, niestety tylko 20 m długości i do wysokości 1m. Na więcej gmina nie dała środków.
Tak to jeszcze niedawno wyglądało



teraz jest tak




Poza tym pomału zarasta trójkąt z którego w ubiegłym roku zdzierałam gruz. Na razie pierwsze skrzypce grają rośliny jednoroczne ale posadziłam tam też dwa odmianowe buki, kilka berberysów green pillar, cisów, budleję oraz trochę traw i bylin. Te jeszcze jednaj jeszcze niewielkie.

Wyszło dość pstrokato ale mam też w ogródku bardziej stonowane zakątki. Pod mirabelką króluje teraz zieleń z niewielką domieszką innych kolorów.

Pod domem rozszalała się werbena. Posadziłam tam też wiosną miłkę okazałą wind dancer, ale nie przewidziałam jej rozmiarów. Muszę jej znaleźć inne miejsce bo zagłuszy rosnące obok róże.

Całkiem ładnie zrobili ten rów. Wasza działka sięga do niego ?
Piszesz, że pstrokato wyszło, może i pstrokato ale jak pięknie, letnio.

Jednoroczne są rewelacyjne jako zapychacze
Wyszło super
U mnie miłka też jest potężna
Niestety nie mam dla niej miejsca
Chyba będę musiała ją komuś wydać

Nadal z lubością patrzę na Twoje cynie i jeżówki.
Dużo roboty za Wami, ale efekt jest, fajnie to wygląda i rów z przyszłością! Już widzę jak obrośnie czymś pięknym!

Puk, puk Małgosiu

Pomiędzy bieganiem po ogródkach forumowych, bardzo uprasza się odwiedzić swój własny

Jestem ciekawa, co tam nad strugą słychać

Jaguś, Miłko, Gosiu i Ewo, dziękuje za odwiedziny. No fakt zaniedbałam temat, ale wierzcie mi kilka razy próbowałam coś napisać i wiecznie napotykałam jakąś przeszkodę.
No i myślę że ogrom pracy który wykonaliśmy przez ostatnie parę miesięcy zmęczył mnie tak że już nie miałam siły nawet o tym myśleć. Ale bez narzekania i rozpisywania się pokarzę efekty
najpierw zdjęcie archiwalne - moja największa zmora - podjazd



i teraz, na razie niestety morze kory, ale liczę na to że uda się je szybko zapełnić. A jak nie, od czego są jednoroczne.



cdn..

posadziliśmy trochę drzew

Małgosiu, pracy faktycznie zrobiliście mnóstwo. Podjazd już prezentuje się elegancko. I widzę, że ogrodziliście działkę wzdłuż strugi, czy tak? Dobrze. Przy małym dziecku to podstawa

A mi się bardzo podoba wykończenie rabaty żwirowej. Te zróżnicowane kamienie wyglądają bardzo ładnie i naturalnie .

Ewo ogrodzenie było jednym z naszych priorytetów, bo struga jesienią i wczesną wiosną to prawdziwy wartki strumień. Ale zrobilismy sobie furtkę, wiec w każdej chwili można sie dostać na brzeg.

Edytomam plan wykończyc tak cały podjazd, tylko kamieni mi zabrakło. Ale po mału uzbieram, M sie tylko ze mnie śmieje, bo co zagląda do koszyka w wózku to tam ciągle jakieś głaziki wożę.