W całym kraju dziś podobno wiosna a u nas deszcz i wiatr.
Ale zaplanowałam sobie kilka godzin w ogródku i pomimo wszystkich przeciwności zrobiłam prawie wszystko co zaplanowałam. Z przed domu wyrwałam z 15 wiader chwastów i posiałam trawę (samozagęczającą się dla spróbowania). Wygląda ładnie -a raczej wyglądało zanim nie przebiegł mój piesek -ale jestem dzielna i wcale nie wyprowadziło mnie to z równowagi. Podobno ona wschodzi dosyć szybko więc ...czekam

Jaguś u mnie dzisiaj wiosna była, w krótkim rękawku walczyłam w ogrodzie... ale od jutro znowu zimno, obrzydliwie i niektóre noce mają być niestety na minusie. Mam nadzieję, że te prognozy się nie spełnią bo niektóre drzewka już wypuściły listki.
15 wider mówisz a kręgosłup czujesz jeszcze ?

Oj, to pracowitą niedzielę miałaś . Ja też wyszłam dzisiaj do ogrodu, ale nie planowałam dużych robót. Zaczęłam cięcie hortensji i trochę porządków. Jak pogoda się utrzyma, to mam nadzieję ogarnąć ogród do końca tygodnia .

No kręgosłup dostał porządnie po korzonkach
ale warto było -odleżałam to w wannie i dziś jest już ok
Pogoda znów fatalna więc dobrze, że się wzięłam. Ten tydzień mi został na prace terenowe bo kolejny mam cały w rozjazdach.
Przy okazji wpadło do głowy kilka fajnych pomysłów na zagospodarowanie tej zacienionej strony więc spędzę dziś kilka godzin na zakupach internetowych

Jaguś jeżeli wprowadzasz do ogrodu kwiaty ,to może wpadniesz do mnie, po ranniki .
Myślałam ,że zakładasz ogród tylko z krzewami.
Pisz na pw.

Jaguś czyli po ciężkiej robocie nagroda musi być... czyli zakupy ...

Jaguś - i koniecznie się pochwal co kupiłaś... u mnie też zimnica i się pocieszyłam zakupami

Jaguś powiem Ci że niech się ta pogoda wreszcie poprawi bo ja coraz więcej zaczynam kombinować co gdzie pozmieniać

Ja już nie daje rady w domu usiedzieć -w przedpokoju mam kartony z różnych sklepów . Całą zimę zamawiałam a teraz wszystko na raz przychodzi a za oknem „duje” (od morza)
Przed chwilą wsadziłam liliowce Longsfield Pearl wzdłóż nowego trawnika.
W kartonie czekją jeszcze: mieczyki: abisyńskie, nanus Charm i Elvira, czosnki wysokie, Błonczatka, Kana Miss Oklahoma, lilie o których już wcześniej pisałam i półtora metrowa Kruszyna Pospolita
A kolejne przesyłki mają przyjść jutro

No to ja i tak jestem w lepszej sytuacji bo u mnie na razie tylko te sadzonki hortensji co je hartuję a zamówienie z Albamaru na szczęście jeszcze nie przyszło

Wiosna wiosna!!!!
Przyszła na reszcie i do mnie
Poprzedni tydzień miałam trochę w rozjazdach ale teraz już się wezmę
Wywaliłam wczoraj trochę trawnika pod rabatkę -bo muszę gdzieś wsadzić to wszystko co zamówiłam
W ogrodzie coś też zaczyna się dziać. Kwiatki oczarów niestety zostały zupełnie zdmuchnięte przez te wszystkie wichury i wiem, że zanim rośliny nie osłonią nas przed wiatrem to zawsze będą jakieś straty...




wierzba hakuro wygląda cudnie teraz.

a w mojej cebulowej donicy też widać kolorki

Niedługo prawdopodobnie będę miała trochę wolnego od pracy(zawodowej) ze względu na strajk nauczycieli -więc już zaplanowałam ogródkowe roboty oby tylko pogoda była

Najbardziej podoba mi się w Twojej wiośnie " wywaliłam kawałek trawnika " Coś znajomy tekst pojawiający się to tu, to tam. U mnie też . Teraz koniecznie musisz się pochwalić co tam posadziłaś.

Na razie wsadziłam kniphofie Uvaria -przy tarasie, w kartonie jeszcze czekają floksy Windsor i jeżówki purpurowe ...a kurier dziś przywiezie liliowce Frosted Vintage Ruffle i piwonię Patio Dublin
Codziennie staram się wywalać taczkę trawnika ale efektów nie widać -to straszna walka. Mój "inżynier" podobno dziś skończy płotek więc kolejna rabatka będzie do "odtrawienia". Za to tam gdzie trawnik ma zostać -czyli na środku, ziemia po tych wszystkich naszych budowach, dosypywaniach i równaniach -opadła i trzeba dowieść ze dwie wywrotki bo robi się kałuża w której mój piesek wymyślił sobie, że trzeba kopać

Moi rodzice 7 lat temu przeprowadzili się za miasto, na parapetówce dostali bukiet ozdobiony gałązką wierzby mandżurskiej -tak wygląda po 7 latach

Tak sobie myślę, że to fajna pamiątka -też tak zrobię

Kurier właśnie przyjechał dodatkowo mam jeszcze calladium Freida Hemple i Rosebud oraz piwonię Itoh Bartzella (piękny pień i pąkami -dziś na pewno zamieszka już pod ziemią)

też liczę, że strajk pomoże mi w nagonieniu prac ogrodowych.
Póki co mam wolny poniedziałek, bo przedszkole najmłodszej strajkuje + szkoły starszych też, więc będzie kogo zagonić do łopaty .
A niezależnie od tych własnych korzyści;), ze wszystkich pozostałych powodów trzymam kciuki i życzę nauczycielom sukcesu w walce o godziwe warunki pracy.

Wzięłam się dziś! Oj jak ja się wzięłam!
Wyrwałam kawałek trawnika, wsadziłam cześć liliowców, peonię, pigwę wyrwaną przez mojego psa i hosty niespodziewane dostane od mamy
Dzieciaki dostały po kiełbasce na kiju, podpałkę i zapałki i same sobie „ugotowały” obiad -a ja szalałam z motyką
Wymyśliłam sobie, że muszę te moje latorośle wywieść gdzieś i coś im pokazać ciekawego (ja tak mam co jakiś czas że ich przeciągnę przez jakieś zamki czy parki czy inne takie które im się nie zawsze podobają -ale idą bo nie raz się uda że im się podoba więc wolą na wszelki wypadek się ze mną zabrać). Ze względu na masę pracy w ogrodzie szybka decyzja że musi być blisko -więc ruchome wydmy Łeba! Teraz tylko ja muszę wsadzić wszystko co mam chociażby do donic przed wyjazdem wiec od rana jutro łapki w piach!!

Jagusia masz własne jezioro . pokaż więcej zdjęć jeziorowej okolicy ........ktoś wędkuje z rodziny..... ?

Chester -to "podwórko" moich rodziców. Kupili kawałek pola z nieużytkiem na środku -bagnem, rozjechali to buldożerem w każdą stronę i powstało jeziorko. 20 lat temu zaczęli sadzić tam głównie brzozy, sosny i świerki a kilka lat temu się tam wybudowali i mieszkają. 20 lat temu 5,5ha nieużytku pod lasem kosztowało ich "grosze", później jeszcze masa pracy, która na pewno była też przyjemnością(pamiętam jak chodziliśmy i dookoła półtora tysiąca posadzonych drzewek wielkości 20-30cm wyrywaliśmy trawę żeby ich nie zagłuszyła). Kwiatów tam raczej nie ma za dużo, mały sad, szklarnia, warzywnik i kurnik. Ale i tak jest bajkowo

Jaguś to samo pomyślałam " o rany własne jeziorko" Pracy wykonaliście multum ale jak ładnie teraz te drzewa wyglądają
Obiad z ogniska to najlepsze i dla Ciebie i dla dzieci Ty bez roboty, a dzieciaki szczęśliwe na powietrzu.

I w piętek nawet "ugotowałam" na cały weekend
Worek kiełbasy i ziemniaki
Później tylko dzieci trzeba tak do godzinki trzymać w kąpieli bo się nie chcą domyć -ale oni to lubią
(najlepsza decyzja w życiu -to wyprowadzka za miasto!!)

Ależ piękna wiosna
Wszystko co wsadziłam w 2018 przeżyło -a bałam się, że coś wypadnie (a nie! nie wszystko -oleander mimo szklarenki i braku zimy jednak nie przeżył -ale cóż, warto było spróbować).




Jarzębiny -zaczynają kwitnąć





Zosia i Wojtek -jagody kamczackie





Moja pierwsza jabłonka



Pierisy wypuszczają czerwone listki



Bez Krasawica Moskwy -zapowiada się ślicznie. Zdjęcie zrobione dokładnie o 20:20 i to też mnie bardzo cieszy, że dzień coraz dłuższy i wieczorem można do ogrodu wyjść





Hosty dzielnie wychodzą ale o pomoc z ich nazwami poproszę jak już będą większe. A rododendron to ten z biedry, piękny będzie

No i dzięki Daylilly Planet powstała rabatka liliowców