Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Mój nie taki znowu mały ogródek

Mój nie taki znowu mały ogródek 2019/01/19 09:36 #145824

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13887
  • Otrzymane podziękowania: 33667
Haniu, ganek wyszedł bardzo ciekawie, zwłasza na tle tego bluszczu :) I dobrze, że widać słoje drewna, bo to dodaje naturalności.

bardzo Cię proszę o wybranie jednego zdjęcia do >>>Ilustrowanego Spisu Ogrodów<<<, a ja go potem tam umieszczę :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Mój nie taki znowu mały ogródek 2019/01/19 15:06 #145853

  • Hania
  • Hania Avatar
  • Wylogowany
  • Senior forum
  • Posty: 55
  • Otrzymane podziękowania: 212
To może nie jest pierwszy rzut oka kiedy się do mnie wjeżdża na posesję, ale drugi na pewno. I mi najbardziej drogi kawałek ogrodu, wiec jeśli mogę poprosić to to zdjęcie, które mam nadzieję jest najbardziej reprezentatywne .
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll, Efkaraj, edulkot, VERA, dorkow0, inag1, Zielona Ania, zanetatacz, Danusia ten użytkownik otrzymał 1 podziękowań od innych


--=reklama=--

 

Mój nie taki znowu mały ogródek 2019/01/22 21:22 #146231

  • Margo2
  • Margo2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 5144
  • Otrzymane podziękowania: 10036
Niesamowicie klimatyczny ogród
Na pewno będę Cię odwiedzała. Na razie zaznaczam swoją obecność
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Hania

Mój nie taki znowu mały ogródek 2019/02/07 14:58 #148468

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 15708
  • Otrzymane podziękowania: 48627
Haniu! Cieszę się , że również i dalie mają miejsce w Twoim ogrodniczym sercu. Zapraszam do wątków daliowych, do dyskusji i wymiany i chwalenia się wszystkim, co dalii dotyczy.
Bukiet, który pokazałaś wcześniej jest cudny! Jestem fanką dalii pomponowych lub dekoracyjnych o podobnym pokroju.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Hania

Mój nie taki znowu mały ogródek 2019/02/22 22:03 #150612

  • Siberia
  • Siberia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3123
  • Otrzymane podziękowania: 6586
Podpytywałam Cię o areał "niemałego", bo sama niedawno kupiłam prawie pół hektara :diabelek Poczytałam opinie Twoje i innych "obszarniczek" i zaczynam wpadać w panikę - jak ja dam radę sama ze wszystkim :blink: :oops: :silly:

Od ilu lat walczysz na tym froncie?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Hania

Mój nie taki znowu mały ogródek 2019/02/23 01:45 #150630

  • magdala
  • magdala Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 453
  • Otrzymane podziękowania: 799
Cześć Haniu :witaj
Ganek z ochroniarzami bardzo mi się podoba, zwłaszcza na tym zdjęciu zrobionym zza drzew, piękny dom! Ganek bardzo dobrze wygląda w bieli.
Ogród masz tak naturalny i z klimatem, a ten rząd piwonii przed drewnianym budynkiem ... flower flower
Ostatnio zmieniany: 2019/02/23 01:46 przez magdala.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Hania

Mój nie taki znowu mały ogródek 2019/02/25 11:33 #150956

  • Hania
  • Hania Avatar
  • Wylogowany
  • Senior forum
  • Posty: 55
  • Otrzymane podziękowania: 212
Uwielbiam dalie. Jakis czas temu miałam w swojej kolekcji ponad 100 odmian. Teraz mam ich zdecydowanie mniej, bo jednak roboty z nimi od zarąbania (wiosną i jesienią). Ale i tak jak kwitną tworzą zachwycające łany (o ile jest odpowiednia ilość wody-a to moja pięta achilesowa). No i przede wszystkim preferuję pomponowe i typu ball. Z nich właśnie tworzę najpiękniejsze bukiety.
Siberio-nie patrz na mnie-patrz na Polę-jej areał jest kosmiczny i jakoś daje radę-do teraz nie wiem jak, ale to ogarnia. Ja się poddałam i wszystkiego nie zagospodarowałam. Przyznaję, ze kiedy na blogu Poli przeczytałam o kartonach pod korą to mnie nieco zatkało-jednak są sposoby i podejrzewam, ze na tych dużych areałach po prostu trzeba się wspomagać. Ja rozkładam na grządkach świeżo skoszoną trawę-mam dość duży sad obsiany trawą-choć słyszałam o tym że nie powinno się tak robić-to jednak nic tak nie dusi zielsko jak właśnie świeżo skoszona gruba warstwa zieleniny-a skutków ubocznych jakoś nie zauważyłam. A gospodarstwo mam od 30 lat. Kiedy tam się wprowadziliśmy nie było tam żadnych roslin ozdobnych, żadnego ogrodu. Tylko drzewa i leszczyny. Aż trudno uwierzyć, ze za mojego życia wszystko tam porosło i się rozrosło-a myślałam, ze nie dożyję. A jednak.
Magdalo cieszę się, ze Ci się mój ogród podoba. Co prawda ochroniarze już zeszli do podziemia, ale pewnie jak co roku na święta staną na warcie. A piwonie drzewiaste już zaczynają wypuszczać zielone pędy -jeszcze chwila i będzie można je zacząć podziwiać. Poza tym muszę się przyznać, ze piwonie są traktowane nieco po macoszemu, posadzone zostały w takim miejscu, ze zaglądam tam na samym końcu i jako pierwsze zarastają a mimo to kwitną co roku bardzo obficie pomimo braku jakiegokolwiek nawożenia. Dla mnie są jednymi z najbardziej wdzięcznych bezproblemowych roślin.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): takasobie, VERA, zanetatacz, a.nia

Mój nie taki znowu mały ogródek 2019/02/25 11:50 #150957

  • Hania
  • Hania Avatar
  • Wylogowany
  • Senior forum
  • Posty: 55
  • Otrzymane podziękowania: 212
Poza tym Siberio muszę przyznać, że nie będziesz sama. My z mężem właśnie podjęliśmy decyzję o wyprowadzce i budowie domu. Ogród w nowym miejscu będzie robiony od zera, ale za to po sąsiedzku będę miała las, który będzie osłaniał od południa i wschodu i tym samym susze będą mniej dokuczliwe. Żal mi tylko będzie sadu posadzonego przed 30 laty i tych starych leszczyn. Ale za to dużo mniejszy areał do obrobienia. A jak mi jeszcze będzie za dużo posadzę brzozy, obsieję trawą i będzie romantyczny prosty ogródek. No może jeszcze trochę funkii pod brzozami i paproci. Ewentualnie przylaszczek i zawilców. No a potem to wiadomo-powrót do punku wyjścia-ogródek od rana do wieczora. Więc Siberio-głowa do góry, ja mając prawie ....zaczynam wszystko od nowa-to co Ty nie dasz rady?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll, VERA, zanetatacz, a.nia

Mój nie taki znowu mały ogródek 2019/02/25 12:27 #150962

  • Tomek Mr
  • Tomek Mr Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 7103
  • Otrzymane podziękowania: 29096
Haniu, nie wiem czy dobrze zrozumiałem? Chcecie się wyprowadzić z tego klimatycznego gospodarstwa?? think:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Mój nie taki znowu mały ogródek 2019/02/25 18:45 #150995

  • Siberia
  • Siberia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3123
  • Otrzymane podziękowania: 6586
Ja też ściółkuję trawą :lol: Ale moim ulubionym materiałem jest urobek sąsiadów po wertykulacji ich trawników.
Mech częściowo ukorzenia się na moich rabatach i robi się zielono :lol: :lol: A ja lubię mech :woohoo:

Nowy ogród??? Na polu lub łące od zera???
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Mój nie taki znowu mały ogródek 2019/02/28 17:37 #151386

  • Hania
  • Hania Avatar
  • Wylogowany
  • Senior forum
  • Posty: 55
  • Otrzymane podziękowania: 212
Dobrze zrozumiałeś Tomku. Złożyło się na to kilka przyczyn. Zostaliśmy sami w tym dużym domu, ktòrego utrzymanie ( a zwłaszcza ogrzewanie) pochłania ogromne kwoty. Nie chcę za kilka lat stanąć przed wyborem jedzenie czy opał na zimę. W dodatku mąż jest post operacji I cały czas dochodzi do siebie. Wreszcie do niego dotarło, że nikt nam nie pomoże I musi sobie radzić sam. W momencie kiedy bedziemy przechodzić na emeryture musimy mieć gdzie się wyprowadzić bo ten dom
nas finansowo zje. Tak, że nowy ogrod będę robiła już na nowym miejscu. I tu MI się przyda projekt od Ciebie bo będę robiła wszystko of początku. I według planu . A miejsce na dom wybraliśmy na kilkuhektarowej łące otoczonej z dwóch strong lasem
SIBERIO!!! Ja uwielbiam mech Nawet próbowałam go kiedyś przeflancować do swojego ogrodu z lasu-ale się nie udało. Ale nie myśl że niszczyłam go w lesie, żeby go do siebie przenieść. Po prostu leśnicy zaorali kiedyś kawałek pola pod lasem(niszcząc pray okazji całe połacie mchu) I posadzili tam brzozy I świerki. Jak zobaczyłam co zrobili to myślałam, że mi serce pęknie I pròbowałam choć trochę tego mchu ratowač. No ale nic z tego nie wyszło. . Nawiasem mówiąc czy jest gdziekolwiek poradnik mówiacy o tym Jak wychodować u siebie taki mech jak w lesie soczysto zielone grube poduchy. Ten który u mnie sié pojawia jest nieco inny niż leśny.ale I tak chronię go jak mogę.
Ostatnio zmieniany: 2019/02/28 17:39 przez Hania.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Tomek Mr, VERA, zanetatacz, Danusia

Mój nie taki znowu mały ogródek 2019/02/28 18:40 #151397

  • Tomek Mr
  • Tomek Mr Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 7103
  • Otrzymane podziękowania: 29096
Haniu :przytulam , przekaż mężowi życzenia szybkiego powrotu do zdrowia, pewnie i Pola się dołączy , bo bardzo pozytywnie go odebrała :).
Działka pod lasem i mnie się marzyła, ale syn nie chce słyszeć o przeprowadzce, a i ja zasiedzialec jestem :nie_wiem .
A ta nowa działka to też w Paproci ?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Mój nie taki znowu mały ogródek 2019/02/28 18:53 #151400

  • Siberia
  • Siberia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3123
  • Otrzymane podziękowania: 6586
Haniu, ja też próbowałam przeflancować mech do ogródka :lol: Ja z kolei wzięłam sobie 3 różne kawałki z lasu zdewastowanego przez dziki, albo grzybiarzy... nie jestem pewna :unsure: Jeden gatunek na pewno się przyjął, mam nadzieję, ze przeżył zimę. Położyłam go w cieniu jakiegoś rododendronka, czyli na kwaśnym podłożu. Dwa inne chyba miały za gorąco, bo trwała wtedy susza. Ale może i te po mokrym czasie ożyją.

Z poradami mchowymi dotyczącymi uprawy jeszcze nie zetknęłam się, za to porady jak go zamordować widuję regularnie.
To budujące, ze mech jest taki wytrzymały na działalność ludzi :diabelek

Próbuj dalej. Las sobie poradzi bez kilku "sadzonek" pobranych w celach naukowych wink-3
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Mój nie taki znowu mały ogródek 2019/02/28 19:04 #151401

  • Poll
  • Poll Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Czciciel gwiazd i mądrości, miłośnik ogrodów...
  • Posty: 27112
  • Otrzymane podziękowania: 73496
Haniu, trzymam i ja za Was kciuki a S. uściskaj ode mnie...byle nie za mocno, skoro po operacji :przytulam
Wasz dom, obejście, takie klimatyczne, to , jak ten romantyczny domek w górach.Nikt jednak - oprócz nas - nie wie, z jaką to 'romantyką' musimy się zmagać na codzień. :) Stąd, mimo lekkiego żalu, jestem całym sercem z Wami. Dla mnie też nie ma problemu z tym, by się gdzies przenieść Siedzieć, bo 'dom jest najwazniejszy i trzeba znosić wszystko co złe, bo to DOM?'. Nie. Dom jest tam, gdzie jesteśmy, gdzie jest wszystko, co nam bliskie i gdzie nam dobrze.
Dlatego cieszę się, mimo wszystko, że jednak znaleźliście swoje miejsce. :buziak
Ostatnio zmieniany: 2019/02/28 19:05 przez Poll.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Mój nie taki znowu mały ogródek 2019/02/28 22:53 #151486

  • Hania
  • Hania Avatar
  • Wylogowany
  • Senior forum
  • Posty: 55
  • Otrzymane podziękowania: 212
Tomku, Polu-przekazałam-ucieszył się i prosił pozdrowić. Ta działka również w Paproci-dosłownie kilkaset metrów od gospodarstwa. Tylko za rzędami drzew więc z drogi jej nie widać. I w ten sposób spełni się moje marzenie o mieszkaniu przy lesie-więcej na granicy działki jest rów melioracyjny więc w mokry rok (czy jest jeszcze ktoś, kto wierzy w mokry rok w Wielkopolsce?) będę miała płynącą wodę, lub stojącą. Tomku, gdyby syn z nami został to my też pewnie byśmy nie uciekali. Popatrz jak to decyzje naszych dzieci wpływają na to gdzie my się podziewamy. Polu-mądra z Ciebie kobieta- przeczytałam Sławkowi na głos co napisałaś, zgadza się, choć go boli ta decyzja-mnie jest zdecydowanie łatwiej-przestaną mnie wkurzać maszyny w każdym kącie podwórza i wiecznie pozżerane rododendrony. Więc dzięki Wam, za ciepłe słowa, wreszcie ktoś, kto nie krytykuje nas za tę decyzję, wręcz przeciwnie popiera nas.
Siberio-pewnie, ze będę próbować.W ubiegłym roku próbowałam mchu wymieszanego z jogurtem, ale niewiele pomogło. Miałam kamienie przepięknie porośnięte mchem, niestety siostrzeniec usiadł i sobie skrobał bo się nudził. Zostało niewiele. Niestety jogurt niewiele pomógł-być może było zbyt sucho. Ale będę próbować, w końcu się uda. Czasami tylko zastanawiam się czy nie najprościej byłoby zebrać zarodniki i wysiać je na kwaśne podłoże.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Mój nie taki znowu mały ogródek 2019/02/28 23:29 #151492

  • Poll
  • Poll Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Czciciel gwiazd i mądrości, miłośnik ogrodów...
  • Posty: 27112
  • Otrzymane podziękowania: 73496
Hania napisał:
... gdyby syn z nami został to my też pewnie byśmy nie uciekali. Popatrz jak to decyzje naszych dzieci wpływają na to gdzie my się podziewamy.
Tomasz zna dobrze moje zdanie na ten temat, ale Tobie napiszę, bo ja mam zupełnie inne. Życie dzieci nie powinno rzutować w takim stopniu na nasze życie...
Budowaliśmy swój dom, w którym teraz mieszkamy, biorąc pod uwagę, że mamy 2 dzieci. Duży, przestronny, kosztowny.... Dzieci jednak wybrały swoją drogę choć nie zapowiadało się i teraz mieszkamy w tym hangarze sami, w dwójkę. Słone rachunki, to nie wszystko...Ogródek mały, niespełniający moich marzeń. Dusiłam się. Gdy jeszcze dzieci były z nami, zaczęłam się rozglądać za nowym,spokojnym miejscem z dala od miasta. Tam od podstaw buduję swój ogród a teraz także nowy dom. Nie wyobrażam sobie, bym musiała ograniczać liczbę roślin, bo mam za mały ogród. :nie_wiem Nie wyobrażam sobie, by dzieci decydowały jak i gdzie mam żyć a i one nie byłyby zadowolone, gdyby widziały, że jestem z tego powodu nieszczęśliwa. Wiedzą, co jest dla mnie ważne i choć same nie wciągnęły się w ogrodnictwo, wspierają mnie w tej pasji. Córa, którą może poznałaś w Wojsławicach, bo przyleciała z Wysp mi pomóc przy wystawie,syn,który napisał program komputerowy do znakowania fot....Nawet zięć, który wozi mnie we wszystkie zakątki Anglii, bym mogła zwiedzić jak najwięcej ogrodów i przyszła synowa, która zrobiła mi moje logo - znak wodny na zdjęcia. Wiem więc, że gdybym się z moim ogrodem i domem chciała przenieść na Księżyc, bo tam byłyby odpowiednie warunki, pomogliby mi w tym, bo wiedzieliby, że to dla mnie ważne.
:przytulam

Ostatnio zmieniany: 2019/02/28 23:33 przez Poll.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): VERA, dorkow0, Hania

Mój nie taki znowu mały ogródek 2019/03/01 09:30 #151520

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 15708
  • Otrzymane podziękowania: 48627
I ja za Was trzymam kciuki! Na początku będzie urwanie głowy, ale jak już ogarniecie, to będzie wygodnie. My przeprowadziliśmy się z kamienicy w centrum miasta. Przy budowie domu przemyśleliśmy jego technologię i warianty i koszty utrzymania prawie 130m2 są mniejsze niż przy połowie mniejszego mieszkania. Pomimo, że wiele rzeczy w domu jest źle zrobionych przez wykonawców (budowaliśmy w kiepskim okresie, kiedy wszystko podrożało, a wykonawcy pouciekali za granicę). W domu mamy panele słoneczne ogrzewające wodę i ogrzewanie gazowe. mamy też kominek, ale to tylko do dogrzania i miłej atmosfery.
Pola dobrze napisała! Musimy mieć swoje miejsce i ono jest tam, gdzie my. I my czasami myślimy, żeby jeszcze gdzieś indziej się wynieść, a z tym domem niech się dzieci męczą! 2smiech
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Hania

Mój nie taki znowu mały ogródek 2019/03/01 13:39 #151561

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11971
  • Otrzymane podziękowania: 22976
Haniu będę chętnie zaglądać i wspierać jeśli to cos pomoże :przytulam ja jako młoda dziewczyna dostałam od rodziców 1h działkę i małą działeczkę ze starym domem po dziadkach z przyczyn szczególnie rodzinnych sprzedałam 1 h a poza tym nigdy mi sie to miejsce nie podobało i dalej nie podoba bo pobudowali sie tam ludzie w dużej mierze z dużym ego tacy co ja to nie jestem a ja nie umiem życ w takim środowisku ale nie o tym ,działeczka ze starym domkiem została a ja wyszłam za mąż a że M został z rodzeństwa sam więc mieliśmy mieszkać z teściami w mieście w domu jednorodzinnym ale śp.dziadek M tak dawał popalić że M nie wytrzymał i z niewielkimi finansami a wielkim zapałem do pracy zabraliśmy się za budowę na miejscu starego domu mamy niewielki domek ,niewielki ogródek ale tu jest moje miejsce na ziemi i tu jestem szczęśliwa mimo różnych przeciwności losu dzieciaków mamy 3-kę więc jeśli tylko będą chcieli to im pomożemy bo w domu wszyscy się nie pomieszczą wink-3
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Hania

Mój nie taki znowu mały ogródek 2019/03/02 21:20 #151808

  • Margo2
  • Margo2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 5144
  • Otrzymane podziękowania: 10036
Haniu, w tym roku zaczynacie budowę?
Jak ja lubię jak coś się dzieje clap
Ja od początku chciałam maly domek, bo po pierwsze mam jedynaka, a po drugie, raczej nie będzie mieszał z nami.
bardzo go lubię. Oczywiście gdybym mogła coś zmienić, to troszeńkę bym go powiększyła o spiżarnię i pomieszczenie gospodarcze
No, ale raczej już nie będę od nowa budowała domu
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Hania

Mój nie taki znowu mały ogródek 2019/03/03 18:02 #151893

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8578
  • Otrzymane podziękowania: 25969
Widzę, że coraz więcej chętnych do radykalnych zmian w życiu :woohoo: , a ja w pewnym momencie już zaczęłam mieć poważne obawy co do słuszności własnych decyzji :unsure: . Trzymam kciuki za powodzenie w Twoich zmianach i będę z radością kibicować w powstawaniu nowego ogrodu :)
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Hania
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.181 s.