Aniu zapytam jeszcze za Gabrielem o to rozłożyste drzewo bliżej domu - bo chyba o to chodziło..

w sprawie tujek - mój sąsiad tnie je co roku i bardziej 'na okrągło'.. wtedy wyglądają naturalnie..

i szybko nabierają masy..

to super wiadomość -bo bardzo mi tęskno do grzebania w ziemi....

Wszyscy pytamy o to drzewo, bo też musimy je mieć

No tak, znowu pisałam w nocy i zamiast nad deszczowym zdjęciem, przeczytałam na deszczowym zdjęciu muszę się nauczyć czytać ze zrozumieniem

Ale teraz już wiem o kótre drzewko pytacie, to wiąz Geisha, uwielbiam... o każdej porze roku

Aniu piękny ten wiąz szkoda że nie mam żyznej gleby a wszędzie sucho

edulkot napisał: Majeczko tak się zastanawiam... u mnie rośliny nie mają lekko. Jeżeli chodzi o wodę to muszą sobie radzić same, pomagam tylko w pierwszym drugim sezonie po posadzeniu i regularnie podlewam, a i to nie zawsze.
Na działce mamy wodę ze studni i ostatni sezon dał nam nieżle popalić, często gęsto brakowało wody dla domu i rośliny musiały obejść się smakiem Jak jest woda to podlewam piątek i niedziela, a jak nie ma , to wogóle...
Wszystkie rabaty mam wyściółkowane grubą warstwą kory ... moja kochana,pod względem trzymania wody,glina + kora i rośliny żyją w całkiem niezłej kondycji.
Myśllę że i u Ciebie Geisha dałaby rady, tylko musiałabyś jej pomóc na starcie

Aniu ale ja mam piaseczek nie glinę. Róże dają radę bo róże mają bardzo długie korzenie sięgające bardzo głęboko.
Jaki system korzeniowy ma wiąz nie mam pojęcia

Majeczko jak mi się podoba cuś bardzo to bym chyba zaryzykowała, podsypała ziemią przy sadzeniu , dbała i chuchała na początku ... a nuż widelec będzie rosło

Te nasze ogrody nie zachęcają teraz do łażenia po nich, zimno, szaro-buro, u mnie gdzie nie gdzie śniegu po kolana... a jednak... w poszukiwaniu koloru
Zdjęcia z końcówki roku 2018 i stycznia 2019... jedno z żółtym żywotnikiem jest starsze,
Specjalnie Nelciu dla Ciebie w dużym powiększeniu, cobyś wzroku nie nadwyrężała



azalia japońska NN



ostrokrzew Dwarf Pagoda




Skimie japońskie







kiścień Makijaż



azalia Oxydol - czeka na wiosnę



klon Shirasawy Aureum również czerwieni się w oczekiwaniu na wiosnę



Trzmielina


Miskant Malepartus, jeżówka i Vanilka może kolorowe nie są ale jak je słoneczko podświetli ...







Hebe widłakowata zielona jak latem



Pojedyncze owoce berberysu Admiration

Pięknie wyłuskałaś kolory z obmierzłej szarości i białości

Wiąz faktycznie piękny, tylko za duży do mojego ogrodu. Mam dwa "Wredei" i jeden z nich w tym roku musi wylecieć. Mocno sie przypala i ogólnie brzydko wygląda. Mnie zachwycił rosnący obok czarny bez. Piękny, gęsty krzaczek. Jak często go tniesz i jak mocno ? Mam mały krzaczek i widzę, że po przycięciu pędu wyrastają długie badyle a więc nie zanosi się na piękny ,zwarty krzew.

Aniu, czy to hebe zimuje u Ciebie bez okrywania? Próbowałam już razy kilka i nic z tego
A skimie to aktualne zdjęcia?

Wiesiu hebe u mnie chyba mija 3 lub 4 zima, nigdy nie okrywana. W zeszłym roku mocna przemarzła, praktycznie całą musiałam wyciąć , ale miała pojedyncze zielone gałązki, zostawilam i coś tam puściła, nie wygląda pięknie ale mam nadzieję, że się odbuduje. Skimie tak wyglądają teraz, będzie cudny zapach jak rozwiną kwiaty...

Inuś poczytałam o Wredei, bo nie znałam wygląda ciekawie, taka bardziej kolumna, tylko to będzie wielkie drzewo a czarny bez cięty jest wczesną wiosną, to co wystaje i mi nie pasuje ale nie jakoś mocno

Siberko dzięki

Bóg zapłać Dobra Kobieto za dbałość o moje oczy..!

Wredek (bo tak go pieszczotliwie nazywam..) występuje u mnie w trzech egzemplarzach.. i każdy inaczej
sobie radzi i inaczej wygląda.. jednak bardzo go lubię, szczególnie wiosną i raczej wszystkie zostaną..
Na większe drzewa nie mam szans na tak małej powierzchni więc będą u mnie robić za drzewa..

Skimia ślicznie się zapowiada..

Czy Twoje skimie Aniu są bez okrycia? Chyba z ciekawości zajrzę moim pod kołderkę

Wiesiu zielonolistnych odmiann nie okrywałam już w tym roku i mam nadzieję, że nic im nie będzie. Mają dwa sezony i więcej więc chyba się już zadomowiły. Okryłam tylko Magic Marlot- nie dość, że bardzo powoli przyrasta to jeszcze przemarza. Zawsze przed zimą mam mieszane uczucia... okrywać czy nie... one tymi czerwonymi kuleczkami tak rozświetlają zimową monotonię..

Neluś proszę Cię bardzo, do usług ...u mnie będziesz podziwiać większość zdjęć bez okularów,bo makro najbardziej lubię,

Dziękuję Aniu, moje to młodziaki ale korci by wydobyć te koraliki na światło dzienne , ale poczekam cierpliwie bo szkoda by było zmarnować gdy tak dobrze się zapowiadały

Aniu ale śliczne fotki no kolejna zdolna i jak tu potem te swoje wypociny wstawiać

Ja swojej skimii nigdy nie okrywałam, nawet jak była mała.. a wiecie jakie u mnie 'gołe' zimy..

Danuś ja dziękuję, a Ty nie gadaj mi tu o wypocinach Cię proszę właśnie Twój ogród opuściłam i widziałam jakie śliczne fotki robisz...

Neluś ja moich też nie okryłam pierwszej zimy, a potem żałowałam... przemarzły strasznie, na szczęcie pozbierały się

Aniu no no cudne cudne jak sie udadzą przez przypadek