VERA napisał: To fakt Vero. Skromność, pomysłowość i pracowitość, to właściwie nasze wspólne cechy
Tomasz, inspiracji faktycznie dużo...ale ja nie mam na to miejsca. U Marka samych kątów gdzie można posiedzieć jest kilka jak nie kilkanaście...ja mam jeden kąt i altanę reszta jest przeznaczona pod rośliny

Tomek Mr napisał:
Bardzo szkoda, że pewnych rzeczy nie da się odzobaczyć. .

Ogród Marka robi wrażenie,na pewno wart obejrzenia na żywo.Ja też podziwiam jego pomysłowość.
Marek ma też większy areał od Ciebie,więc może sobie pozwolić na miejsca do posiadówy.
Ale z drugiej strony, dwa razy więcej do zrobienia.

Tomek Mr napisał: Katarzyna2021 napisał:
Tomasz to ty masz dwa ogrody? Nic się nie chwaliłeś

Ogród Marka inspirujący, bardzo w mym guście Już żałuję, że nie pojechałam z Tobą z tą ostatnią wizytą

Katarzyna2021 napisał:
Kasiu,-'Najlepsze trawy z Iławy', to słynna reklama, która kiedyś często gościła w mediach, ja ją tylko przypomniałem
A do siebie oczywiście zapraszam...jest dużo bliżej niż do Barcelony, bo mieszkam w Kielcach

Setki kilometrów na Costa Brava i nie ma znaczenia, czy Kielce, czy Iława, wsiadam w pociąg i jestem, pozdrawiam.

Katarzyna2021 napisał: No, pociągiem to Ty Kasiu tych karpiszczy nie przywieziesz .
A gdzie Marek ma ogród? Może dałoby radę go napaść? Świetnie prezentuje się na fotkach .

Edytko, wydaje mi się, że to jest fair, biorę tyle, ile udźwignę.

Jestem zachwycona ogrodem Marka , mam nadzieję że ujawnisz więcej jego fragmentów, a może sam Marek zawita kiedyś na forum

Kasiu, trawy najlepiej dzielić wiosną i w tym czasie proponuję przyjazd, tyle, że paprocie wiosną dopiero rozwijają pastorały. Pociągiem faktycznie dużo nie przewieziesz, bo karpy będą ciężkie. Te sklepowe są zwykle trzymane w lekkim torfie,a u mnie ziemia cięższa. Porobimy najwyżej mniejsze sadzonki .
Teraz Kasia nie podczytuj, bo to informacja dla dziewczyn

Marka ogród znajduje się w Skaryszewie ...Kasia bardzo źle reaguje na tą miejscowość...po części to rozumiem...ale i Kielce miały po wojnie tragiczny epizod...
Jest otwarty na gości więc z odwiedzinami nie byłoby problemu.
Wiesiu, kiedyś Markowi tłumaczyłem jak się szuka i rejestruje na naszym forum, ale on raczej mało siedzi przy komputerze...woli w swojej kuźni
Poll, nie grzesz takim pisaniem
Ostatnie upały dają popalić niektórym roślinom, a mnie to już kompletnie . U nas dość regularnie pada, więc nie muszę nawet podlewać. Za to na roślinach pojawiają się plamy...pewnie choroby grzybowe...warto by zrobić oprysk...
O tej porze dobrze widać co w ogrodzie trzeba przyciąć, co eksmitować, a co przenieść...tyle że z przenosinami mam kłopot, bo co widzę wolne miejsce to się okazuje, że tam jak nie kłącza zawilców to jakieś cebule kokoryczek czy psizębów

Syneilesis 'Aka Fu'



Hosta 'Alan Titchmarsh' w uprawie pojemnikowej... wygląda jak kula z lisci










Jeszcze niedawno na tej rabacie było pusto, teraz pokazały się paprotki walijskie. Co roku mam ten sam problem. .. do końca lata zastanawiam się po co ja je zbieram? Ale potem, serce rośnie jak mawia znajoma ogrodniczka są piękne i tyle

No piękny ten paprotnikowy zakątek Szkoda tylko, że do zimy taki krótki czas zostaje na ich podziwianie. Ale te 3-4 miesiące, to i tak jest dużo dłużej niż zachwyt nad kwitnącymi rododendronami

Efkaraj napisał: Dokładnie Ewo , chociaż rododendrony mają jeszcze ozdobne liście, ale wymieniłbym tu sporo roślin, które ozdobne są dużo krócej.
Paprotki mają jeszcze ten plus, że są najładniejsze w czasie kiedy większość roślin jest wymęczona sezonem i nie wygląda już tak dobrze

Dobrze Tomaszu, wyślesz mi wiadomość na poczcie Zz i będziemy się umawiać jak będzie dogodny termin i będzie Ci pasować , a ja i postaram się dopasować. Mam trzy trawki ozdobne, jeden Miscant strictus, jedeną kordaterie pampasową wysadzoną na wiosnę , ładnie się przyjęła i wczoraj przynioslam śmiałka darniowego. Wszystko maluszki. Samochodem nie jeżdżę, bo po urazie kręgu szyjnego mam czasem gorszą cyrkulację krwi i może mi się zdarzyć niekontrolowana dekoncentracja.
Paprociowe zakątki też są u Ciebie bardzo ozdobne i rośliny wyglądają świeżo i zdrowo. Moje okazałe pióropuszniki zanikły, trzymają się jeszcze jakieś lokalne leśne. Podziwiam Twoją rękę do paproci. Jak mi podasz nazwy jakiś pożądanych to się rozejrzę na targach w Starym Polu, będą 9-10 września. To na prezent w podziękowaniu będzie.

Tomek Mr napisał:
Wobec tego zastąp go czasem , a tą kuźnię też możesz pokazać jeżeli gospodarz się zgodzi.

A paprocie no cóż niektóre piękne są nawet przez cały rok. Ślicznie się prezentują w tym szczelinowcu choć pewnie niedługo kamieni nie będzie widać

Ten rok jest jakiś inny. Mam wrażenie, że rośliny zachowują się inaczej niż zawsze. Dlatego na razie nie podejmuje decyzji o eksmisji,
Całe szczęście upału mają zelżeć do 28 stopni. W dzień to jeszcze jestem w stanie jakoś wytrzymać, ale najgorsze są noce.
U Ciebie w takim cienistym ogrodzie powinno być całkiem przyjemnie

Sprawdziłam trasę i mam po drodze do... niczego .
Na szczęście Skaryszew jest stosunkowo niedaleko ode mnie, więc trzeba będzie się tam wybrać specjalnie .

Edyto, w razie czego podam namiary na Marka
Wiesiu, fotek kuźni nie mam, zrobię następnym razem..
Gosiu, no niby upały miały zelżeć, a u mnie dzisiaj w cieniu 34 stopnie...masakra.
Kasiu, dziękuję za propozycję ale u naszych wystawców ciężko będzie o jakieś paprocie, których nie mam. Te najbardziej pożądane udało mi się zdobyć...pewnie jest jeszcze sporo ciekawych ale to raczej drogą wymiany z innymi miłośnikami

Swój przedogródek powoli zamieniam na przedszkole paprociowe. Sadzę młode, zahartowane sadzonki z siewu i podzielone mniej popularne gatunki czy odmiany. Jest tu sporo słońca i większy przewiew niż w ogrodzie. Widzę, że niektóre rosną naprawdę dobrze







Jedna z delikatniej wyglądających wietlic 'Clarissima Jones'





Jedyna goryczka, która chce u mnie rosnąć






Pola ma u siebie swoje Sławojkowo, a ja mam Bevisowo



Onychium i Osmunda



Pojawiło się dużo siewek cyklamena bluszczolistnego

Po roślinach nie widać żadnego zmęczenia sezonem,to chyba nam pogoda daje więcej popalić.
A niebieska goryczka śliczna,szkoda że u mnie nie chce rosnąć.Muszę spróbować jeszcze raz ją posadzić.
Aż dziw ze te rośliny cienia,tak ładnie wyglądają w przedogródku.

Przedszkolny przedogródek wygląda tak naturalnie, jakby stworzyła go sama natura, nie Ty Tomku

Tomku pięknie na paprociach to ja się nie znam oczywiście ale goryczka z cyklamenami dołem dla mnie miodzio ja do swoich kukam i kukam i siewek nie widzę