Maju szkoda, że nie dała rady bo to piękna piwonia.

Moja ma kilka lat. Że jest mieszańcem między sekcyjnym to w tym sezonie dokładnie pokazała. Wypuściła tak jak piwonie bylinowe pędy z ziemi ale też sporo pędów na gałęziach ubiegłorocznych, jak u piwonii drzewiastych. Wolno się rozwija ale sądzę, że wpływ na to mają przymrozki, które już od paru tygodni są u mnie każdej nocy. Dzisiaj było -3.

2020 04 17

Moja zaczyna kwitnąć

Nareszcie i ja doczekałam się pierwszego kwiatuszka. I ostatniego w tym roku, ale mam nadzieję, że w przyszłym będzie już więcej . Nieszczególnie lubię żólte kwiaty w ogrodzie, ale ten odcień podoba mi się .

Moja w tym sezonie popisuje się swoimi możliwościami. Każdego roku daje więcej kwiatów, w tym ok 70. Nie sprawia kłopotów. Poza jednym pędem wszystkie trzyma w pionie bez podpór. W ubiegłym sezonie kilka razy była podlana gnojowicą. W tym dostanie jeszcze sporą dawkę popiołu drzewnego.






















Córka przekonywała mnie, że ta piwonia dużo lepiej wyglądałaby na Jej posesji - moją wręcz szpeci . A jako dobre dziecko sama wykopie - rękami zięcia. No ale przyznacie, że nie mogę obciążać własnego dziecka taką ciężką pracą. Musi cierpliwie poczekać aż Jej - dałam sporą część - urośnie.

Moja kwitnie słabo - ma dużo cienia, w zeszłym sezonie było sucho - może to jest przyczyną.
I w tym roku niestety się pokładała - chyba nadmiar wody spowodował, ze pędy kwiatowe były długie i wiotkie

Uwielbiam ją . U mnie też ma bardzo suche miejsce . Jedyna jej wada , że za krótko kwitnie .





Już przekwitła niestety . Znowu rok oczekiwania

U mnie od kilku lat rośnie na słonecznym, stale wilgotnym stanowisku... tak pokracznie to jeszcze nigdy nie wyglądała




fot.24.06.2020

fot. 14.11.2020

Moje drugie podejście do piwonii 'Bartzella'

20 czerwca 2020


Miała jeszcze drugi pąk kwiatowy, ale rozwinęła go, gdy byliśmy nad morzem.
Jest piękna

Zmartwiłam się, że odbija od podkładki, ale doczytałam, że 'Bartzela' tak właśnie startuje wiosną
Kupiona w ubiegłym roku, miała dwa kwiaty. W tym roku chyba potroi, albo poczworzy ilość pędów, ale czy będzie kwitnąć? Zobaczymy



Tylko nie wiem, czy mam wycinać te ubiegłoroczne badylki, czy jeszcze poczekać? Wydają się być bez życia, ale ze względu na mokro (chyba) nie są suche, raczej giętkie... ale może to od wilgoci... ?

Moim zdaniem możesz ciąć, nie zaszkodzi a suche badyle niezbyt dodają urody

Dziękuję Marysiu
Trochę mnie przeraziła ta ilość nowych pędów... toż to potwór się zapowiada...

Efciu, to nie podkladka. Itohy nie są szczepione. Ładnie rozrosła Ci się karpa . Moja nie szaleje aż tak. Może ma gorsze warunki.
Co do wycinania pędów to ja już cięłam, ale nie przy samej ziemi tylko troszkę wyżej, bo zauważyłam w zeszłym roku, że puszczała się z dolnych pąków.

Tak właśnie zauważyłam, że w dolnej części pędów też wyrastają nowe, czerwone pędy. Nie wiedziałam, czy w późniejszym terminie nie puści kolejnych nieco wyżej. Ale w takim razie jutro utnę 2/3 tego co jest. Nie powinno potem przeszkadzać.
Rozrasta się bardzo, ale ważne, czy będzie kwitnąć...

U mnie tak się puszcza inna Itoh, Cora Louis, ale to wyraźnie widać paki.Pokazywałam w jej wątku

Efkaraj napisał: Skoro zakwitła w zeszłym sezonie, to z pewnością i w tym nie zawiedzie .

Mimo upałów ciągle jeszcze kwitnie

Powtórzę za Mireczką, pomimo upałów, nadal kwitnie

Pierwszy pąk rozwinęła 14 czerwca


I dziś


Jest piękna

Bartzella w tym roku, nareszcie zakwitła jednym kwiatkiem
20.06.2021

Dziś zachwyciły mnie przekwitłe, oszronione kwiatostany piwonii 'Bartzella', nasionka już się wysypały.

fot.10.11.2021