To będzie ewidentny ż-a-l-i-p-o-s-t
Niestety czas się pogodzić z prawdą, że trójsklepkom kompletnie nie jest po drodze z moim ogrodem...

nie rosną, nie kwitną, bo pojedynczy kwiat to przecież nie kwitnienie

Pola wspomina w kilku miejscach o dość mocnym cieniu, w którym rosną jej piękne trójsklepki... no to cień, który spowija z końcem lata mój ogród chyba głębszy a do tego permanentna susza, nawet teraz w październiku i... żegnajcie marzenia o trójsklepkowych łanach
W zeszłym roku dostałam od Basi wypasioną i ukwieconą sadzonkę trójsklepki... w tym wyszła kilkoma pędami, ale do góry poszedł tylko jeden... pierwszy kwiat rozwinął się w ostatni dzień lata, drugi z początkiem pazdziernika... i to byłoby na tyle... kolejne pąki siedzą zamknięte
Ofkoz trójsklepkowy kwiat jeden i drugi dostał całą sesję z prawa i z lewa
(fot.
22.09.2025)
(fot.
2.10.2025)
W tym roku z kolei w czerwcu piękną sadzonkę trójsklepki podarowała mi Ania... owszem zawiązała pąki, ale w tym tempie, w jakim się rozwijają, raczej nie dadzą rady zakwitnąć

Do tego wszystkie zakupione 2 lata temu trójsklepki już przepadły...

a rośnie, choć to za duże słowo, tylko zakupiona 3 lata temu sadzawkowa 'Variegata', ale i ona w tym roku wyszła pojedynczym, niskim pędem... pąk się pojawił, ale dziś sprawdzałam... i już go nie ma
(fot.
10.10.2025)
Sfrustrowana jestem tym trójsklepkowym niepowodzeniem, bo uwielbiam te kwiaty, piękne niczym precjoza