Marta , uważam że to jest gorsze niż hvx . A na pewno trudniejsze w rozpoznaniu . Mój Satisfaction rośnie blisko największego skupiska choroby , ale na razie tylko jeden liść nie podoba mi się , ale on jest od dołu i może taki ma być . Na zdjęciach często nie widać , jak matowe są liście i trudno coś powiedzieć . Faktycznie Twój Satisfaction dobrze nie wygląda . Dwie inne trudno powiedzieć . .
W tamtym roku dostałam hostę z HVX z funkia.pl , ale ona była z Zielonych progów . Zmiany na.isciu były tak mało widoczne ,że tylko w okularach mogłam je dojrzeć . Zgłosiłam obu Panom ten fakt . Doniczka stała schowana w trzmielinie i teraz jak wyciągnęłam okazało się , że wcale się nie myliłam , bo teraz w stu procentach widać , że jest chora .


Beata

Beatko, Sea Gulf Stream od Ciebie u mnie rośnie cudnie , zdjęcie z przedwczoraj



Toś mnie zmartwiła tymi obserwacjami Beatko, choć dziękuję za nie. Musze w takim razie wykopać wszystkie szczątki mojego starego Atlantisa, bo coś zostało w ziemi z kłącza i odrasta, ale liście są dość małe... Teraz nie wiem, czy ta odrobina co została, po prostu jest za mała, żeby produkować zdrowe liście, czy to staśmieniowa choroba. Dla spokojności zaraz pójdę go wykopać i najwyżej do doniczki wsadzę i przeniosę do innej części ogrodu. Tam gdzie jest cień, a nie ma wcale host.

Beata dzięki za spostrzeżenia. War Point i Something Different maja po prostu pół kępy ładne, a pół karłowate, oprócz matowienia liści, to chyba jeszcze karłowacenie liści jest objawem choroby.
Czy po tych hostach można sdzić paprocie? Czy lepiej nic

Karlowacenie też jest objawem . Jeżeli pół kępy jest chore a pół zdrowe to za rok chore kły albo wyjdą na centymetr albo wcale nie wyjdą , albo będą karłowate .Tak było z moją Aligator shoes .w tym roku był tylko.jeden odrost a dwa na centymetr .
Ewuniu dobrze ją obserwuj , bo tak jak pisałam na żółtych trudniej to zauważyć .Moja Sea w tamtym roku była dużo mniejsza dlatego dziwne mi się to zdawało . W tym była identyczna i kły wychodzą nierówno .
Czy coś można sadzić w tych miejscach to tego nie wiem , ale chyba większym zagrożeniem w zarażeniu ,są rosnące obok inne hosty , bo skąd możemy wiedzieć , czy są zdrowe .
Sea GS


Beata

Wykopałam 9 host



Jak zajrzałam do innych kęp, to wszystkie mają jakieś małe liście w środku. Te też mam usunąć, czy tak może być? To już by mi nic nie zostało . Jeśli tak będzie, to raczej się pożegnam z tymi roslinami...




Ciekawa jestem jak to wygląda u naszych potentatek hostowych

Marto, wydaje mi się, że małe liście w środku kępy, to są nowe, młode liście wyprodukowane z kła...

Też tak myślę , że małe liście w środku to jeszcze nie problem . Gorzej jak cała kępa ma małe liście i matowe . Przykład mojej kilkuletniej 'Tutu', chyba też pójdzie do wykopania . Ale poczekam jeszcze , bo przecież dopiero jest wiosna i dużo host na starcie wygląda inaczej .



Beata

Pomóżcie proszę.. co to jest? przemrożenie, grzyb czy soś gorszego? Na dwóch liściach Sum and Substance... chyba są to najstarsze liście... Reszta kępy wygląda na zdrową...

Aniu, chyba za dużo słońca.

Krzysztof chciałabym w to wierzyć i to bardzo ale dlaczego tylko na dwóch liściach i to dolnych? tym bardziej, że słonko ma tylko do południa...

Cześć
W tym roku zacząłem przygodę z ogródkiem i zajarałem się hostami, na fali podniety tymi roślinami zrobiłem rabatkę tylko z nimi, i jeszcze mi mało wiec przygotowałem miejsce na jeszcze kilka sztuk i miało czekać do wiosny. Nie wytrzymałem i zamówiłem 10 kłączy funki i nie wiem co teraz z nimi zrobić , czy zadołowac je do gruntu na docelowe miejsca, i jakoś okryć ,czy jakoś przechować do wiosny?
Pozdrawiam

Hejka Leonidasie

Przesadzałam hosty o różnych porach roku, ale że Twoje są młodziakami, radziłabym zadołować w jakimś zacisznym miejscu. Zakop tak, by krawędź doniczki była przykryta ziemią. Nie trzeba okrywać. W kwietniu, kiedy zaczną wypuszczać kły, wysadzisz na miejsce docelowe.
Radziłabym Ci wysadzić je już na rabaty, ale od jutra znów mają się zacząć przymrozki, więc lepiej ich nie narażać.

Hej
Dziękuje za odpowiedź .
Czyli mam rozumieć że jeśli by nie było przymrozków to mogę kłącza bezpośrednio do ziemi włożyć? Fizycznie ich jeszcze nie mam będą dopiero pod koniec tygodnia , a prognozy są plusowe na weekend .

Nie chciałabym, abyś potem był zły na mnie, ale ja bym tak zrobiła.
To będą same kłącza, czy rośliny w donicach?

Same kłącza podobno tak ma to wyglądać

Dotarły do mnie kłącza host , jedne są suche ale większość ma już listki jak na zdjęciach . Na razie są w lodowce ale chyba w sobotę wsadzę je do gruntu , czy Twoim Pollu zdaniem to najlepszy pomysł . Czy przechować je jakoś w tej postaci ?

No to masz problem.
Suche kłącza powinny być namoczone przez ok 12 godzin i wtedy możesz ocenić, czy są suche na amen, łącznie ze stożkami wzrostu. Zobacz na długoterminowe prognozy, jesli nie ma mrozów, możesz je wysadzić i przykryć warstwa kompostu, lub drobnej kory. Kompost lepszy. Wiosną trzeba ten nadmiar rozgarnąć, aby zbyt wysoko zasypane, nie skarlały.

Te, które maja liście musisz zadoniczkować, bo ewidentnie są wybite ze snu. Najlepiej byłoby znaleźć im zimne pomieszczenie do 5C. Nie musi być bardzo widne, bo nawet jeśli się wybielą, to po wysadzeniu w grunt szybko wrócą do normy. Niestety, będziesz się bujał z tymi doniczkami do maja, czyli do czasu, gdy przejdą wiosenne przymrozki, bo takie zbyt szybko wybudzone rośliny są bardzo wrażliwe na przymrozki. Będziesz musiał je wstawiać do domu i wystawiać na powietrze wielokrotnie, by nie zmieniły się w pełzające liany. Na Twoim zdjeciu widać, że były trzymane w ciemnicy, bo już są wybielone. Jeśli w okolicach marca uznasz, ze masz dość takiej uprawy, postaw na najzimniejszym oknie, najlepiej o wystawie wschodniej, często spryskuj i pilnuj, by nie osiadły na nich szkodniki np mszyce.

Poll napisał: Koleżanka Poll potrafi skutecznie zniechęcić do uprawy host, jednak
Leonidas, będziesz chyba musiał pomyśleć o jakimś, kilkumiesięcznym, bezpłatnym urlopie
...a jakby zamiast niańczyć rośliny przez zimę...co mnie nigdy dobrze nie wychodziło . Ściąć młode liście, wkopać hosty do gruntu i lekko przysypać, jak koleżanka radziła?? ...może wiosną wybiją z do pozazdroszczenia ilością kłów?

Tomek Mr napisał:
Kolezanka Poll, nasz miły Tomaszku, wielokrotnie bujała się z hostami tak, jak teraz Leonidas. Ile lat z rzędu zamawiałam zimą u Fransena z natychmiastową wysyłką... Potem nosiłam na podwórko, chowałam do domu.... I tak w kółko. Teraz, owszem, mam coś do wysadzenia, ale z donic a to zupełnie inna historia.
Numer, który zaproponowałeś z wycięciem może nie podziałać, bo to są luźne korzenie a nie ukorzenione rośliny. Jeśli wytnie się im liście a mróz uszkodzi stożki wzrostu to po ptokach.

Dzięki za wsparcie
Zarezykuje i w weekend wsadzę je w grunt i przysypie korą . Jeśli wiosną nie wzejdą zwale to na garb moich początkowych błędów . Niestety nie mam warunków ich niańczyć przez zimę ( trójka małych dzieci w domu) i żona do opieki Czy obcinać te listki które już są , jak głęboko je zakopać ?