I trochę drapieżników.
Było bardzo ciemno, a one dość daleko, ale udało się zrobić kilka zdjęć.

Jedno z typowych dla mnie ujęć - myszołów ucieka!

Pustułka

Myszołów

A w krzakach raniuszki:

Strzyżyk

krzyżówki

Mewa jakaś

I kormorany

Nareszcie coś innego niż sikorki, bo już nudno było. Do sikorek dołączyły czyżyki. Ciekawe jest ich zachowanie. Sikorki złapią ziarno i od razu odlatują, trudno czasem zrobić im fotkę. Czyżyki siedzą dłużej, spokojnie się delektują, czasem biorą do dzioba po kilka. Sikorki dostają białej gorączki, że im blokują dostęp.

Tomku! I ja zawsze czekam na czyżyki. U mnie przy karmniku ostatnio też się pojawiły, ale raczej chodziły pod i trudno było im zrobić sensowne zdjęcie.

Myszołowy - kilka historii niechętnych do współpracy uciekinierów.

I inne ptaszyska z dzisiejszych obserwacji:
Łyski w sumie z lodem, ale już się topił

kaczki i łabędzie

łabędzie krzykliwe

gęgawy i kaczki

łabędzie krzykliwe

kwiczoł

Tomku, u mnie też dziś właśnie czyżyki przyleciały! Zdjęć nie ma, bo aparat kazał włączyć flesz, i jak błysnęło, wszystkie ptaki czmychnęły . Więc dałam im spokój.

I kilka migawek z ostatniego dnia czyli Zdziś

kormoran

łabędzie krzykliwe

bielik

I kolejne:
Nad Wartą

gągoły

kormorany

Myszołów w śniegu

i drugi

bieliki

gęgawy

To już z karmnika.

Jak spadnie śnieg, dominują zięby i bogatki.

U mnie święto. Jeszcze nie widziałem tu kowalika.

Dostały nowy karmik- koszyczek na wzór arki, będzie jeszcze daszek - żagielek. Pokład musi być wyżej, bo grasują na dnie i tylko ziarenka fruwają nad arką, a na ujecie trzeba czekać godzinami, co najwyżej jakaś główka wystaje od czasu do czasu. Pierwsze zdjęcie zaskoczenie, dzięcioł średni Dendrocopos medius, chłopczyk sądząc po dużej czerwonej czapeczce. Miała być sikorka, ale dzięcioł łepek wystawił nie wiadomo skąd.

Ptactwa pod karmnikami zatrzęsienie, a na dodatek wreszcie spełniło się się moje marzenie i po raz pierwszy przyleciały aż 3 grubodzioby Zawsze był tylko 1.
Dominują trznadle i sikory bogatki, więc zazwyczaj jest żółtawo. Poza tym dzwońce, mazurki, sójki, inne sikory, grubodzioby i sroki.

Kilka razy zaobserwowałam te żółte ptaki, ale zwykle odlatują zanim zdążę wyciągnąć aparat. Jedyne rozpoznawalne zdjęcie zrobiłam dzisiaj.
Czy to dzwoniec?

Tak, to dzwoniec.

A u mnie były gile. Dość daleko i robione przez szybę. Żerowały na ... aronii!

U mnie oprócz pospolitych ptaszorków, czasem tacy zacni goście:

grubodziób






i szczygły





zdjęcia robione przez szybę

U Alicji bardzo kolorowo pod karmikiem. Mały przegląd gości: do sikor dołączyła modraszka, wczoraj była tez czubatka i czarnogłowa, bez zdjęcia na razie. Pojawił się duży kaliber dzięcioła, dzięcioł duży i kowalik też, kreci się w okolicy od lat.







Jeden knedel wystarczy sikorkom na jeden dzień.

Goście i ich spotkania, podsumowując dzięcioł średni, tym razem dziewczyna, nie dopuściła nikogo do knedla,















Bogatki cierpliwe czekały, aż większy się naje.

Usłyszałam za oknem, popędziłam po aparat... chociaż pogoda zupełnie nie zdjęciowa. Szczygły

A u mnie nalot srok w tym roku