Dla mnie to jedna z najpiękniejszych róż

To faktycznie piękna róża i taka "do chcenia", tym niemniej warto wspomnieć, że kwiaty nie są specjalnie odporne na deszcz. Przy dżdżystej pogodzie pąki po prostu gniją
Zdjęcia z poprzednich lat, w tym roku w krainie deszczowców nie udało się cyknąć żadnego wartego pokazania...

Piękna, jak kwitnie.
Ale u mnie kwitnie, jak już zabieram się do jej wywalenia
To jedno z bardziej obfitych kwitnień.

To ciągle moja róża Must Have. W planach rosnąca po drugiej stronie bramki wejściowej niż róża nn. Tę, która jest mam w planach ukorzenić odrosty i posadzić z drugiej strony, a Edenka na jej miejsce po wymianie ziemi. Och…
Trudno, że żadna z nich nie pachnie .

Wiosenny zakup, maleństwo, ale jeszcze kwitnie, tzn. został ostatni pączek. Kwiaty ma bardzo trwałe, przetrzymały burze, może dlatego, że wysoko nad nią jest parasol z gałęzi drzewa ( wstyd się przyznać, ale nie wiem jakie to drzewo ) . W wazonie też długo się trzymał przypadkiem ułamany kwiat.

Po trzech latach i zmianie miejscówki w końcu Eden Rose ruszyła. Zakwitła kilkudziesięcioma kwiatami ( ok. 30 szt). Większość pędów nie utrzymała jednak kwiatów i trzeba je było podeprzeć palikami, troszkę jak pomidory. Niestety deszcze nie pozwoliły mi nacieszyć się kwiatami, opusciły napite deszczem główki i zaczęły zawyczajnie gnić. Na szczęście, jeszcze przed deszczami, udało mi się w końcu zobaczyć jej kwiaty.

Róża bardzo chimeryczna, jak już się rozrosła to musiałam ją ciąć bardzo nisko
Najobficiej kwitła w 2015 r.



w tym roku miała dwa bukiety, jeden przełom czerwiec - lipiec







drugi koniec lipca

Mojej w tą jesień skończyłam dawać kolejne szanse. Nie zakwitła ani jednym kwiatem w tym roku, mimo że badyle miała 2-metrowe.
Już rośnie inna na jej miejscu

To jest dobry sposób na uparte róże powoli dochodzę do takiego samego wniosku, ale okolice starego domu zostawiam w spokoju, po rozbiórce domu będę wiedzieć co się zniszczyło a co samo chciało odejść

Moja chyba trzylatka ma zdecydowanie za mało miejsca, miałam taką ideę swego czasu, żeby ciąć ją silnie ale to, sądząc po jej docelowych rozmiarach chyba niewiele pomoże. Muszę ją przesadzić, tylko gdzie
Kwiat cudnej urody, zwłaszcza w początkowej fazie, przed pełnym rozwinięciem

Posadziłam Eden Rose wespół z Mini Eden przy jednej piramidce. Super się uzupełniają- wprawdzie Mini jest silniejsza różą, mocniej rośnie- ale razem fajnie się prezentują.














Jednak zachciało mi sie mieć Edena jako samego na podporze- kupiłam następnego...

Moja dopiero teraz zakwitła. Uratował ja półcień prze upałami:

Moja zakupiona wiosną 2017 ,przez dwa sezony słabo kwitła i przyrastała ,w tym sezonie ,,dała kopa''

Mam pytanie, czy bardzo mocne cięcie pozwoli mi trzymać Edne Rose dość nisko. Posadziłem ją zeszłej wiosny w miejscu, gdzie nie powinna rosnąć zbyt wysoka róża (coś źle doczytałem przy zakupie ) i wystrzeliła mi już w pierwszym roku na 1,5 m i pięknie kwitła. Te półtora metra to już stanowczo za dużo, a tym bardziej boję się, co będzie w tym roku. Ma ktoś doświadczenie z trzymaniem Edenki w ryzach?

Ta róża wyrasta do 3m i jest wybitnie piękna. Raczej każdy by chciał by się pięknie rozrastała. Co za problem przyciąć sekatorem od czasu do czasu?

marcinu napisał:
Raczej nie da się z niej zrobić niskiej róży, ona ma tendencję kwitnienia na długich przewieszających się pędach, po niskim przycięciu rośnie jak głupia. Najlepiej przesadzić ją zanim mocniej się zakorzeni.

Niewiele było z niej radości jak ucierpiała podczas wichury