Sezon daliowy się rozkręca! Nie zapomnijmy teraz o nawożeniu! Jeśli ktoś już to zrobił, może powtórzyć w połowie sierpnia, ale teraz by się przydało. Do dyspozycji mamy nawozy do cebulowych lub do pomidorów. Nie jestem chemicznym fachowcem i nie podam jakie powinny być proporcje NPK w nawozie, ale czytałam w Gardener's World, że taki do pomidorów jest dobry, dalie go lubią.
Nie wiem, jakie są sierpniowe prognozy, ale jeśli będzie susza i upał, nie obędzie się bez podlewania. Ja puszczam wąż w nóżki, ale coraz częściej myślę o jakimś systemie nawadniania, bo coraz mniej mi się przekładać węża.
Warto zrobić przegląd dalii pod względem podpór. U mnie rosną na kupie i wzajemnie się podtrzymują, ale zauważyłam, że kilka się pokładło i musiałam podpierać. Wiele osób stosuje drewniane sztachetki i wiązanie sznurkiem. Ja stosuję podpory z nierdzewnego drutu. Takie półokrągłe. Nie widać ich, a też nie narażają rośliny na np choroby grzybowe.
I pamiętajmy o ścinaniu przekwitłych kwiatów. Ja to robię zaraz, kiedy dolne płatki zaczynają więdnąć. Nie żałujmy! W miejsce jednego kwiatka pojawi się kilka następnych.
Dalia Goldorange - stara niezawodna, zjawiskowa - obficie kwitnąca!