Po zachodniej stronie domu:

Mój prezent od Gosi (yugo), Araiostegia doczekała się nowej miejscówki. Posadziłem ją w zacisznym kącie, w miejsce dużego kamienia murku oporowego. Mam nadzieję, że w takiej wnęce, okryta dodatkowo stroiszem i włókniną ma szanse na przezimowanie.
Basiu, a jak Twoja po zimie w gruncie? Jak ją okrywasz?





Polystichum setiferum 'Perseratum'

Tomek Mr napisał:
Egzemplarz, który uprawiam w gruncie słabo przyrasta. Nie wiem czy podmarza w zimie, czy po prostu nie trafiłam z miejscówką. Może ma zbyt suche stanowisko w lecie Planuję przesadzić, a na zimowy czas przykryć plastrem styroduru.

Gosiu, musze sprawdzić na swoim.

Kilka form Asplenium scolopendrium od Eugena Radziula (ECV )












fot.02.11.2022r.
.

Wiosną dostałem kilka niepodpisanych paprotników z byłej kolekcji. Zapowiadają się ciekawie. Ten na fotce trochę przypomina 'Iveryanum', ale to raczej nie jest ta odmiana,

Dryopteris sabaei od trzech lat uprawiam na cienistym, zacisznym stanowisku pod naczepą.

fot.16.10.2022

Woodsia oregana



Polystichum ningshenense

Asplenium scolopendrium Apple Court' na miejscówce okolonej wapieniami






fot.12.11.2022r.
.

Polytichum setiferum (Pulcherrimum) 'Druery'


fot. 13.11.2022r.
.

Z dziś paprocie moje w słońcu jesiennym:

Araiostegia dzielnie się trzymała przy przymrozkach do 3°C, ale już -7 omroziło liście. Dobrze, że opadłe liście sąsiednich drzew otuliły roślinę, bo jeszcze jej nie okryłam

fot.21.11.2022

Radziulowe języczniki ECV są gotowe do zimy. W ten sposób będą czekać na ewentualne mocne mrozy, a wtedy dostaną ocieplenie z iglastych gałęzi.






fot.25.11.2022r.
.

Thelypteris khuntii, lub jak wolą inni Thelypteris normalis zachowuje się po przymrozkach, jak wietlice, szczególnie z gatunku Athyrium filix- femina- liście szybko są przemrażane i brązowieją. Pochodzi z południowo- wschodniej części USA, a tam widocznie jest sporo cieplej, skoro uchodzi za trwałą paproć.




fot.25.11.2022r.
.

Woodwardia radicans - cieszę się, że wcześniej okryłam ją gałązkami iglastymi, bo dziś ma już liście mocno zbrązowiałe.


fot.29.11.2022

Śnieg stopniał, paproty tylko się otrzepały i piękne nadal, mimo kilku nocy z mrozem koło 8 stopni...

20221128

U mnie od dwóch dni mglisto i mroźno. Szadź ubiera rośliny

Cyrtomium caryotideum trzyma się świetnie


Cyrtomium fortunei


Polystichum setiferum proliferum


Polystichum polyblepharum


Dryopteris affinis


Dryopteris cycadina


Ażurowy polystichum setifferum 'Bevis'

Poll napisał: Proszę o rozszyfrowanie laikowi skrótu ECV, bo nie wiem, czy moje osobiste Radziulowe też mam tak określać? Z góry dziękuję


Radziulowe języczniki w moim ogródku na ten moment (4.12.2022) przedstawiają się następująco








Czy grono eksperckie może mi podpowiedzieć, do jakich języcznikowych grup owe maleńtastwa predysponują?

Radziulowy języcznik numer 1



Radziulowy języcznik numer 2




Uwielbiam te zieloności grudniowe

Poll napisał: th napisał:
Monia, ECV, to skrót, jakim E. R. określił swoje języczniki o niespotykanych formach: Eugene Chernobyl Variety.
Eugen Radziul stwierdził bowiem, że pierwsze tego rodzaju języczniki pojawiły się właśnie w 1986 roku, po wybuchu w Czarnobylu i zapewne właśnie on spowodował powstanie takich form. Podchodzę do tego nieco z dystansem, bo Rzepin daleko na zachodzie, a nikomu ze wschodu, czy środkowej Polski takie formy się nie objawiły. Robimy jednak ukłon w stronę hodowcy i dla tych wspaniałych form używamy określenia ECV. Czasem w grupie języcznikowej BPSu dochodzi do zabawnych sytuacji, np jeden z użytkowników zapytał, czy Eugen pochodzi z Czarnobyla.
Tak, jak najbardziej, języczniki, które widnieją na Twoich fotkach, to ECV. Kapitalna ta niby plastikowa forma muricata (nr 2)

Jeden z moich ECV- mała, wolno rosnąca forma Asplenium scolopendrium


fot.28.11.2022r.
.

.

Jeszcze nie wszystkie wietlice poszły spać

Tomaszu...