Cieszę się, że Wam się moje ptaszki podobają. Bardzo mnie to motywuje. Staram się malować regularnie, żeby ćwiczyć rękę. Nie zawsze wszystko wychodzi, ale uczę się też robić poprawki, co w akwarelach jest dość trudne.
Już kilka obrazków z ostatnio pokazanych zmieniło właściciela. Bardzo dziękuję za odzew. To pozwala mi pokryć wydatki związane z papierem (mogę sięgnąć po taki lepszej jakości) i pędzlami oraz z koszulkami specjalnymi do przechowywania prac, by się nie brudziły.
Tak wiec, jeśli się coś Wam spodoba na ścianę lub prezent, służę!
Ewka! A jak tam Twój olej!? Ja niestety jak maluję, pozbawiona jestem tej artystycznej atmosfery
I słyszałam, że co poniektóre panie dziergają wciąż, to czemu nie pokazują?
Ostatni rudzik: