I jeszcze jedna sesyjka cyrtomium kariotolistnego, bo pięknie się prezentuje

Zdjęcia z 10.11.2022

Jako jedna z nielicznych paproci u mnie, nie poddała się mokrym śniegom. Dziś już bez pierzyny śniegowej

Podziwiam, że wasze egzemplarze cyrtomium kariotolistnego są w tak doskonałym stanie. Ja mam dwie kępy, a najlepiej wyglądający liść prezentuje się tak:


fot.25.11.2022r.

Jak widać, nawet on jest nieco poczerniały. Inne są całe czarne, lub w bardzo dużym stopniu.

.

Polu, może u Ciebie było więcej stopni mrozu? U mnie dopiero dziś w nocy był mróz bez śniegu. Do tej pory najniższa temperatura to -1 i delikatna kołderka śniegowa.
Dziś w nocy było mroźno, ale nie więcej niż -5. Cyrtomium caryotideum rano miało tylko pocukrowane brzegi.






Nie wiem czy przez dzień sczerniało, teraz jest ciemno, a ja dopiero wróciłam do domu.

Efkaraj napisał:

Masz rację Ewciu, wtedy nocą przymrażało na ok. -7C, a żadnej kołdry ze śniegu nie było. Suchy mróz. Po tych nocach przykryłam nieco moje egzemplarze gałęziami iglastymi, ale położyłam je tylko na serca. Nie okrywałam całości paproci.
Co tu dużo pisać... Przydało by się solidne zabezpieczenie śniegiem, ale o tym- póki co- mogę tylko pomarzyć.


fot.13.12.2022r.
.

Pierwszy zwiadowca

Cyrtomium caryotideum obudziło się po zimie. Wychodzi najpóźniej ze wszystkich moich trzech rodzajów cyrtomium.

Moje cyrtomium kariotolistne także z gatunku śpiochów... dopiero co się wyłoniło

Zdjęcia z 11.05.2023

Miesiąc później już lepiej widoczny, ale nadal jest jeszcze maluszkiem

U mnie też za duży nie jest,ale to dopiero początek czerwca,pewnie się jeszcze rozkręci.

Cyrtomium kariotolistne nabyłam późną jesienią zeszłego roku. Na zimowy czas okryłam gałązkami iglastymi.

fot. 01.07.2023

Cyrtomium caryotideum ma za dużo cienia, ale na razie musi tak być

Cyrtomium kariotolistne (Cyrtomium caryotideum),coś mi się wydaje że nie będzie to szybko przyrastająca paproć.
U mnie rośnie w świetlistym cieniu.Zastanawiam się czy ta ciemna zieleń liści ,też utrzymuje się na jaśniejszych stanowiskach,

Troszkę podrosło, ale do sprinterów, to ta paproć nie należy

Trzy tygodnie później.

W okresach bezdeszczowych może mieć posuchę, ale całkiem dobrze sobie radzi.

fot. 31.08.2023

Bardzo mi się podoba ta ciemna zieleń liści.Pomalutku jej przybywa.

Gosiu, jakie tam pomalutku? Jak tak patrzę na swoją, to mam wrażenie, że Ty masz olbrzyma.

Niby do sprinterów nie należy, niby wciąż mała, ale mimo wszystko przybyło jej na tyle, że rzuca się w oczy.
Listki ma zdrowe, gęste.
W opisie tej paproci czytamy:
U mnie wapnia ani-ani, więc pewnie dużo wolniej będzie przyrastać. Ale ważne, że stanowisko które ma. nie osłabia jej na tyle, żeby chorowała.

Na zdjęciach tego nie widać, ale Cyrtomium caryotideum ma u mnie coraz większe listki i powiem, że dziś to mnie nawet trochę zaskoczyło. Im bliżej zimy, tym większe...





Na tych dużych listkach nie ma zarodników, ale na niższych, mniejszych już dojrzewają