Po przejściu nocnych mrozów -11C, Herrenhausen jest przyklapnięty i jeszcze lekko zmrożony.


fot.09.02.2023r.
.

Czytałam,że powinien być zimozielony (szukam zimozielonych do ogrodu), ale widzę,że ten wymięka przy mrozach, ale jest piękny

Czy tylko na zdjęciu tak wygląda może?

Rozalio, paprocie, to żywe organizmy, które reagują na warunki atmosferyczne. Ich zimozieloność nie polega na tym, że liście stale są w idealnym stanie, ale na tym, że nie ulegają całkowitemu zaschnięciu, jak np u wietlic, czy paprotnic.
Mój ogród położony jest w miejscu narażonym na duże skoki temperatur przy braku śniegu. Zapewne u wielu forumowiczów, których paprocie miały śniegową kołderkę, ten paprotnik wygląda wiele lepiej. Poza tym, jak widzisz, nie zastosowałam żadnego okrycia na zimę

'Herrenhausen' to paprotnik bez wątpienia zimozielony, ale fasonu w zimie to mu jednak brak... u mnie zaś duża doza cienia sprawia, że mój egzemplarz to nawet do zimy nie czeka i fazę naleśnika uskutecznia już wcześniej

W moim ogródku nie było mrozów dwucyfrowych jak u Poli a jednocześnie była w lutym gałąź świerkowa oraz cienka warstwa śniegu w formie okrycia... zatem w kwestii koloru to 'Herrenhausen' nie stracił nic... a że plaskaty... trzeba polubić


Zdjęcia z 20.02.2023

Rozumiem:) u mnie właśnie dość ładnie przezimowały paprotniki, które posadziłam jesienią. Jak zobaczyłam ich zieleń po stopnieniu śniegu stwierdziłam, że pióropuszniki strusie, które kocham, muszą ustąpić im miejsca, bo zimą znikają niestety do zera.

Ślicznie wygląda te paprotnik, nawet lekko zbrązowiały i spłaszczony- zieleń w zimowym ogrodzie jest warta miliony:)

Rozalia napisał: W pełni się z tą tezą zgadzam

W swoich początkach mój ogród był przede wszystkim hostowy i jesienią - wraz z zasypianiem host - pustoszał... następowały długie, szaro bure miesiące oczekiwania na powrót zieleni... co prawda miałam różaneczniki, ale one nie zaspakajały mojego 'zielonego' głodu... dopiero z pojawieniem się w ogrodzie paproci nastała nowa jakość - zieleń dostępna 12 miesięcy w roku... szczęście na maxa

Lutowy widoczek na plaskatego 'Herrenhausena' i insze zielone naleśniki

'Herrenhausen' rosnący na ciepłym, wiosną słonecznym stanowisku.

fot. 13.04.2023

Mój najstarszy okaz, zaraz po wycięciu zeszłorocznych liści.

fot. 18.04.2023

Mój paprotnik szczecinkozębny Herrenhausen to siedmioletnia roślina, serce ma sporych rozmiarów .
19.04.2023.

I mój 'Herrenhausen' powoli, powoli... zaczyna

Zdjęcia z 26.04.2023

fot. 1 maja 2023

jeden ze starszych egzemplarzy w moim ogrodzie... Herrenhausen wygląda w tym roku obłędnie..



I maluszek ukorzenił sie z wciścniętej w zięmię bulbki - przy wycince starych liści parę takich kuleczek władowałam w ziemię i jedna wylazła...

Jeden z moich 'Herrenhausen'- ów ...



wypuszcza coraz dłuższe liście

'Herrenhausen' jest teraz w pełni rozwoju... Oby przymrozki omijały ogród jak najdłużej!


fot. 04.10.2023r.
.

Dla jednego z moich 'Herrenhausen'-ów opadłe liście zrobiły kołderkę. Tak okryty będzie zimował.

fot. 04.11.2023

Udany start Polystichum setiferum 'Herrenhausen' w nowy sezon. Szkoda tylko, że tak wcześnie, gdy mrozy tupią nam za plecami...


fot. 18.04.2024r.
.

Ostatnie przymrozki spędził pod kartonem wypełnionym agrowłókniną. Mam nadzieję, że będzie prawidłowo się rozwijał, chociaż niektóre pastorały ma lekko pogięte.

fot. 29.04.2024

'Herrenhausen' w tym roku, po trzech latach zaczyna przypominać siebie...