W szklarni wegetacja trochę przyspieszona i Osmunda lancea pokazała jak na razie same liście zarodnionośne.

U mnie w ogrodzie Osmunda lancea rozwija rudawe liście asymilacyjne, ale równolegle pojawiły się już wyraźniejsze, jaskrawozielone sporfile




fot.07.04.2019r.
.

No cóż... takie są skutki wyrywności niektórych roślin, ale z drugiej strony, jak nie maja być wyrywne, skoro zimy niemal nie było a początek kwietnia przywitał nas temperaturami powyżej 20C. Bywały już takie wiosny, kiedy Osmunda lancea była podobnie przemrożona, ale ładnie regenerowała się, choć liści zarodnionośnych już nie produkowała (tylko asymilacyjne). Ze względu na ten szybki start, powinna być sadzona w glebie wolno nagrzewającej się, na chłodniejszym stanowisku. U mnie, na Sławojkowie, gleba jest lekka, piaszczysta, więc szybko łapie temperaturę odpowiednią do wznowienia wegetacji. Powinnam chyba zafundowac sobie drugi egzemplarz (była w sprzedaży w Berlinie) i posadzić - dla porównania - w mocnym, chłodnym cieniu. Ciekawa jestem, o ile takie stanowisko opóźniłoby wiosenny start.


fot.16.04.2019r.
.

U mnie na szczęście przymrozków jeszcze nie było i mój maluszek radzi sobie nieźle

Wydawało mi się, że moja Osmuda lancea również ucierpiała , ale przymrozki nieznacznie ją tylko spowolniły .

Co prawda przemrożenie nieco ją spowolniło, ale w tej chwili, Osmunda lancea (może powinniśmy nazywać tę paproć długoszem lancetolistnym?) nadrobiła straty i choć straciła sporofile, prezentuje się naprawdę okazale. Wysoka nie jest, ale nadrabia szerokością frondów i całej kępy.


fot.22.06.2019r.
.

Choć wszystkie inne długosze zachowały zieloność po przymrozkach, Osmunda lancea momentalnie zamarła. Liście zrobiły się papierowe i weszła w stan spoczynku.


fot.09.10.2019r.

I u mnie osmunda lancea, kończy sezon.

Jak zawsze pierwsza i jak zawsze, za wcześnie. Osmunda lancea już pokazała biało owłosione zawiązki pastorałów. Nawet specjalnie nie zabezpieczałam, bo musiałabym całą kępę obsypać a nie bardzo mam czym.




fot.19.03.2020r.
.

Mój świeżutki nabytek

Startuje

Wiesiu, cały czas wydaje mi się, że Twoja paproć to Osmunfa regalis 'Purpurascens' Nie pamiętasz gdzie ją dostałaś?

Tomku, dostałam mikrą sadzonkę wiele lat temu od koleżanki. Bardzo wolno przyrasta. Postaram się zrobić jej kolejne fotki to ocenisz a ja skoryguję moją niewiedzę

Dziękuję Tomku za podpowiedź , teraz już widzę że nie jest to Osmunda lancea, pozwolę sobie jednak po raz ostatni wrzucić tu jeszcze jej fotki bo nie mam pewności czy to Osmunda regalis 'Purpurascens' czy tylko Osmunda regalis

Wiesiu, Osmunda regalis 'Purpurascens' , ma młode liście wybarwione na purpurowy/ brunatny kolor, ale lekko wybarwione ma również Osmunda japonica...moze trochę mniej. One są bardzo podobne. U mnie rosną niedaleko siebie i ciężko je rozróżnić.

Dziękuję Tomku , wobec tego znikam już z tego wątku

Osmuda lancea, na dzisiejszych fotkach.

Moja Osmunda lancea otrzymała stanowisko zaciszne, chłodne, stale, umiarkowanie wilgotne. Jak na razie jest mniejsza od niezapominajki, która rośnie obok

fot.05.06.2020

Osmunda lancea,od miesiąca rośnie w moim ogrodzie.Przyjechała z kieleckiej ziem i myślę że w Beskidach też jej będzie dobrze.
Tomku Stanowisko z niewielkim popołudniowym słońcem.

No to w tym roku ja zacznę pierwsza.U was pewnie jest już dużo większa,ale w Beskidach śnieg dopiero niedawno stopniał.
Naszła mnie nawet taka refleksja ,że one pod śniegiem już zaczęły wegetacje.