Marto,
Dryopteris erythrosora, to naprawdę łatwa w uprawie paproć, chyba jedna z najmniej kłopotliwych. Rośnie pięknie w przeciętnej glebie ogrodowej a także w lekkiej, kwaśnej, takiej, jaka ja mam w ogrodzie. Jak każda nerecznica nie lubi skrajnie gorących i wysuszających się stanowisk, ale na zupełnie suchej patelni chyba nie masz zamiaru jej posadzić?
Systematyczne nawadnianie powoduje, iż jej okres wegetacyjny przedłuża się i do samej jesieni możemy cieszyć się młodymi, pomarańczowymi frondami.
Podczas
bezśnieżnych, mocno mroźnych zim o temperaturach spadających ponad -20C, dobrze jest nią zabezpieczyć iglastymi gałęziami, gdyz może nam zniknąć z ogrodu. Polecam szczerze tę paproć i to nie tylko w jednym egzemplarzu- pięknie wyglądją nasadzona w masie, w grupach po 4-5 sztuk. Daje wtedy bardzo wyraźną, przyciągającą wzrok plamę.
Nerecznice czerwonozawijkowe zimują u mnie w tym roku bez przykrycia i powodują, że ogród jest zielony i o tej ponurej porze roku
To wielki, niezaprzeczalny plus zimozielonych paproci
Wiosną, gdy przy ziemi pojawiają się młode pastorały, wytnę te liście. Nie jest to konieczne, to zabieg bardziej estetyczny.
Spód liści z pustymi już chyba zarodniami
fot.09.02.2018r
.