W pełnym rozkwicie 21.06.2017, później jakoś 'unikała' fotek, ale jeszcze dziś ma pojedyncze kwiatki

W tym roku oczywiście wcześniej zakwitła, 26.05.
Mój aparat wie lepiej jaki ma kolor , a to taka piękna koralowa czerwień...



i 29.05

W 2019 nie kwitła jakoś bardzo obficie.. i jak zwykle późno

20190613


20190619


..to naprawdę koniec czerwca - za chwilę zakwitną lilie..

Moja Juliette siedzi w pojemniku i właśnie zaczęła się wdzięczyć. Ma sporo w pąkach, więc powinno być ciekawie. Kwitnie późno, ale to chyba dobrze. Zawsze jakiś radośniejszy akcent, kiedy inne już poprzekwitają (fotka z daleka, bo padało, a mnie się nie chciało moknąć).

Teraz już rozwinięta w pełni (zdjęcia z dzisiaj). Fajnie mieć taką azaliowa plamę w drugiej połowie czerwca.

Tomku czy to kwestia fotki czy ona u Ciebie taka jasna jest..?
Moja ma ciemno koralowe kwiatki i żadne moje zdjęcie tego nie oddaje... rośnie w cieniu.

20200622

Nelu, moja ma sporo słońca, ale kolor jest właśnie taki. Jeśli aparat coś przekłamuje, to na pewno niewiele. Kiedy patrzę gołym okiem, sprawia wrażenie wpadającego bardziej w pomarańcz niż czerwień. Ale Twoja pierwsza fotka, ta z 2017r. pokazuje właśnie odcień jakby pomarańczowy. Jeśli to ta sama azalka, co na kolejnych zdjęciach, to może rzeczywiście cień ma na wybarwienie jakiś wpływ, ewentualnie odczyn gleby. Sam nie wiem.
Jeśli wierzyć temu, co piszą w katalogu na stronie Związku Szkółkarzy Polskich, ma ona właśnie kwiaty pomarańczowe: e-katalogroslin.pl/plants/5651,azalia-juliette-hachjuli_rhododendron-juliette-hachjuli Zresztą we wstępniaku Moniki kwiaty też są opisywane jako cynobrowo pomarańczowe.

Tak myślę, że to zależy od stanowiska.. pewnie też podłoża, wody... i od ... ustawień ekranowych..!
Zerknęłam wstecz.. najbliższa prawdzie jest moja fotka z 21.06.2017... u mnie ma taki kolor.

Moja nigdy tak obficie nie kwitła jak u Ciebie - chyba właśnie przez ten cień...

Trochę mnie zastanawia, dlaczego w 2018r. zakwitła Ci 26 maja, prawie miesiąc wcześniej niż w 2017r. Jej czas to połowa czerwca i mimo, że u mnie ma sporo światła, wpasowała się dokładnie w ten czas, słońce jej specjalnie nie popędzało.

Moja Juliette

Ubiegłoroczny wiosenny zakup były dwie ale jedna uschła zaraz po wsadzeniu do gruntu
druga czekała w donicy aż znajdę jej miejsce i tak została bałam się wsadzać bo mikra była
dopiero w tym roku trochę ruszyła ale zakwitła nawet ładnie



dodam że stanowisko dość słoneczne a kolor trochę głębszy pomarańcz

Tomku przypomnij sobie jaka była wiosna w 2018... u nas od połowy kwietnia to właściwie
było już lato...

Juliette to moja najstarsza azalia. Długo była NN, ale po czasie kwitnienia, i kolorze kwiatów wygląda że to Juliette...

Nie wiem ile ma teraz średnicy ale jest wieeelka.
Rośnie w mocnym cieniu.. razem z thujami i brzozą wiec lekko nie ma a rośnie pięknie i kwitnie niezawodnie rok w rok.
21.06.2020 w połowie rozwinęła kwiaty

Aktualizacja ... moja Juliette po tygodniu miała już rozwinięte wszystkie kwiaty.
To najpóźniej kwitnąca u mnie azalia, dodakowo kwitnie praktycznie w cieniu. Oprócz niej tak późno zakwitła jeszcze wielkokwiatowa Millenium, ale ona siedzi jeszcze w donicy i czeka na swoja miejscówkę.
28.06.2020

Koniec czerwca... czyli mimo późniejszego sezonu azaliowego, kwitnie w tym samym terminie co rok temu. Ostatnia kwitnąca azalia w górkowym ogrodzie.
20.06

26-27

Moja tegoroczna "Juliette"

Ja w tym roku nie mam się czym pochwalić. O ile w zeszłym roku dała popis kwitnienia, po tegorocznej zimie ma niestety kryzys. Musiałem odciąć kilka przemarzniętych gałązek, wygląda nieszczególnie. Cud, że w ogóle jakieś kwiaty się pojawiły. Chyba będę musiał ją wysadzić do gruntu, tylko nie wiem, czy przewidziane miejsce jest najlepsze. Ale innego obecnie nie mam.

Bardzo proszę, dbaj jak najlepiej o Juliette, to imienniczka mojej młodszej córki, jej też jeszcze daleko do pełnego rozkwitu.

Kasiu, o wszystkie rośliny dbam, tylko nie zawsze wychodzi, nie zawsze można przewidzieć konsekwencje takich czy innych warunków. Szara rzeczywistość Zielonozakręconych.

Juliette rośnie u mnie już od kilku lat, jednak posadziłem ją w takim miejscu, że nijak nie można jej zrobić fajnej fotki.
Ale przyznam się, że jakoś nie przepadam za jej kolorem. Niby fajnie mieć taką późną azalkę, ale mnie jakoś nie porywa

fot. 29.06.2021

Dziękuje Tomku! Widziałam jak kwitła w zeszłym roku. Wiesz najlepiej jak o nie dbać! Bardzo mi się podoba ten kolor.