Co i jak kompostować
Teorii jest tyle ile ogrodników kompostujących

przedstawię więc swoją, która z biegiem lat też nieco wyewoluowała
Gros zawartości moich kompostowników to chwasty, a konkretnie rośliny zielne.
Kompostuje też trawę, ale dbam, żeby świeżo skoszona nie zalegała na kompostowniku gruba warstwą.
Jak dbam? Przesuszam ją rozrzuconą obok kompostownika, zanim wrzucę do środka.
Wkładając trawę do kompostownika, przekładam ją warstwami tego, co mam pod ręką: ścięte gałązki drzew i krzewów, namoczony karton, resztki spożywcze (pochodzenia roślinnego) z kuchni.
Gromadzonych na kompostowniku
odpadów absolutnie nie ubijam. Do procesów rozkładu zachodzących w kompoście potrzebne jest powietrze.
Dolną warstwę w kompostowniku stanowią gałęzie. To nie drenaż lecz izolacja od ziemi. Przez gałęzie od dołu powietrze dociera do zgromadzonych na dnie materiałów. Z czasem przerobiony kompost wpadnie w gałęzie, ale wtedy powietrze nie będzie już tam tak bardzo potrzebne, że tak powiem
Czytałam teorie, że gałęzie na dnie i w środku kompostownika przeszkadzają później w wybieraniu kompostu. Być może, ale to dzięki nim jest w kompostowniku niezbędny
tlen.
Bez niego zachodzą procesy niepożądane:
pleśnienie i gnicie.
Właściwy proces to
butwienie.
Aby kompostowanie przebiegało maksymalnie szybko, trzeba w kompostowniku stworzyć dobre warunki dla organizmów tam bytujących.
Potrzebna jest też
wilgoć (ale nie zalewanie) i
ciepło (zimą kompostowanie prawie ustaje).
Innym warunkiem, który trzeba spełnić jest zapewnienie odpadów o różnej zawartości
azotu i węgla.
Zielona masa to głównie azot.
Suche badyle ścięte wiosną zawierają bardzo dużo węgla.
Do zielonej masy warto dodawać rozmoczone i rozdrobnione kartony.
Do suchych badyli można dodawać mocznik (granulowany ze sklepu).
cdn.