Czy to w tej sytuacji Cię dziś zastalam?

dobra nutka nie jest łatwo przestać palić. Ja nie rzuciłam za pierwszym razem. Wtedy to był czas, że każda dostawa papierosów była droższa . Dużo znajomych przestało palić , to ja też , tak ambitnie. I wiadomo, już nigdy nie można zapalić. To jak z alkoholikiem, palaczem jesteś całe życie.
Teraz może bardziej zastanawiam się nad miejscem posadzenia rośliny , to wpływ Forum i pięknych ogrodów ale większość starszych roślin jest posadzona bez zastanawiania się ,czy akurat w tym miejscu pasuje i czy będzie jej dobrze.

Aguniada muszę się rozejrzeć, czy nie mam podglądu w ogrodzie.

Witaj Ino przybiegłam z rewizytą i może masz i mały ogródek ale za to jaki ! po prostu cudowny, jestem zachwycona widzę że systematycznie jak i ja likwidujesz trawniczki ale jak się nie ma innego wyjścia to... wiadomo trawa mniej ciekawa od kwiatów kącik palacza, no cóż jak skończysz wrzuc fotki jestem mega ciekawa

Ino,
i ja przyszłam pozachwycać się Twoim ogródkiem - ale masz soczystą zieleń!! Ten trawnik to ideał - dla nas nie do powtórzenia, a ten kancik co wycięłaś będzie mi się dzisiaj śnił w nocy. Sporo masz roślin i ogród wcale nie wydaje się taki mały. No a płot coś mi przypomina, chyba podobny "łupkowy" mamy. U mnie wyraźnie wyzwolił nas z patrzenia na niespecjalne sąsiedztwo i już wcale mnie jego betonowość nie razi. Nasadzam pnącza i próbuję zakryć, ostatnio dosadziłam 3 klematisy, próbuję z botanicznymi, bo one nie są wymagające i się rozrastają ładnie, raczej nie chorują.
Pozdrawiam serdecznie

Ino pooglądałam ostatnie prace nad kącikiem dla M. - jeszcze nie skończony nad kancikami - jakie świeżutkie i prościutkie
Trawnik wygląda jak angielska murawa, nic tylko chodzić na bosaka po rosie
A tego kociambra to też bym przytulała do siebie

A ja się też pochwalę .W sierpniu mija 15 lat odkąd nie palę .A paliłam ,jak smok wawelski Po tych wszystkich latach mogę chyba powiedzieć ,że jestem wolna od tego paskudztwa .Inuś ,te różowe kwiatuszki ,to chyba jakiś czczawik .Wygląda ,jak różowe landrynki .Śliczności

trzynastka u mnie faktycznie jest coraz mniej trawnika
Mam już cały materiał na kącik palacza i miałam dzisiaj go robić ale niestety od rana leje.
To będzie taki sam placyk , jak w kąciku dumania . Plastry z drzewa mam już pocięte w tartaku i przywiezione.Włożę pod nie agrowłókninę i kamyczki , żeby była większa izolacja. Trochę denerwuje mnie kolor świeżego drewna, jak nabierze patyny jest ładniejsze.

Daniela tegoroczne deszcze przyczyniły się do wyglądu trawnika. Kanciki robię takim ustrojstwem do tego przeznaczonym. Szybko się tym robi i w miarę równo wychodzi.
Miałam do wyboru ,albo betoniak albo przydasie sąsiadów. Zdecydowanie wolę betoniak, chociaż chwilami bardzo mnie gryzie. chyba też spróbuję z powojnikami botanicznymi bo wielkokwiatowe nie chcą rosnąć .

edulkot przyznam się ,że trawnik na zdjęciach wygląda dużo lepiej niż w realu
Kociamberkowa Gucia sama decyduje , kiedy ją można przytulać. Jak nie chce ,to nie ma mocnych. Żadne przytulanie nie wchodzi w grę. Dobrze ,że dość często ma ochotę na małe przytulanko.

Nowinko nie licz na to,że jesteś wolna od nałogu. Palaczem będziesz całe życie. Dobrze,że biernym tak jak ja.
Tak, to zdecydowanie szczawik. Co ja mam z ta koniczynką. Już drugi raz pomyliłam nazwy a na pewno myślałam o szczawiku. To już daleko posunięta SKS.

Matko sielpiańsko! Jak Ty to robisz,że masz prawie muzealny,wymuskany,wypolerowany ogródek?

Cześć Inuś
Cieszę się, że znowu będę mogła Cię odwiedzać
Trawnik masz faktycznie angielski
Ja się cieszę z mojego jaki jest, bo jest i tak lepszy niż był jeszcze parę lat temu
Mnie się mur podoba, nie zasłaniałbym go za bardzo

Betinko kochana, sama jestem muzealna, to ogródek też muzealny. Mój ogródek jest maleńki ,to łatwiej nad nim zapanować. Ty masz hektary, to i roboty więcej.

Margo2 bardzo się cieszę z Twojej wizyty. Mnie się u Ciebie podoba i to bardzo.

Parę aktualnych zdjęć z mojego ogrodu. Pogoda jesienna ale to nic, ważne że córcia przyjechała.


























Kącik palacza ukończony, tylko ławczki brakuje.



Mój nowy zakup. Niskopienny miskant









Papryczki Magda kupiła na ogrodowy stół.

Magiczny zakątek z tej Twojej chusteczki Inko
Gdyby mój M palił, pewnie bym nie wpadła na pomysł kąciaka palacza - a Ty swojemu dołożyłaś jeszcze dobre duszki do opieki
Jesteś nie tylko wytrawną ogrodniczką, ale i troskliwą żoną

Z tym kącikiem palacza,toś poszła po bandzie...
Było zrobić w krzokach za stodołą,tuż przy gnoju to szybciej by nałóg rzucił..

A w takich pięknych okolicznościach to będzie kurzył i kurzył....wcale nie na zdrowie.

Moje hibiskusy w tym roku nie zakwitły..może za bardzo im wieje zimą...

Buziole!


P.s

Papryczkę można zjadać,pyszna!

Piękny kącik Ja też muszę skutecznie swojego palacza z do mu pogonić. Niby za dnia w domu nie pali, ale wieczorem nadrabia. No i najgorsza zima.
Cudowne hortensje!! Ja na razie mam niewiele kwitnących, ale sporo sadzonek czeka na docelowe miejsce i niektóre z nich także kwitną.
Bardzo mi się spodobało to "coś" ciemnoniebieskie koło naparstnicy.

Przepiękny okaz i kolor hibiskusa, Ina!
Mój jeszcze nie zaczął kwitnąć (bardzo jasny róż), ale widzę, że w tym roku chyba nie będzie zbyt wielu kwiatów.
Zresztą, to inna odmiana.
Kącik palacza bardzo estetyczny - oby służył bardziej kontemplowaniu niż puszczaniu dymka
To cudeńko fioletowe, na które zwróciła uwagę Lucy, to zdaje się heliotrop?
Miłego czasu z Magdą

Taki kącik ,to i niepalących nęci .Piękne róże zakwitły na Twojej chusteczce

beatrix+ napisał:
Leżę i jestem za, koło gnoju, za szopą

Ina ogród cudowny, no wiesz, żeby nie ten kącik palacza

Inuś, kącik palacza wyszedł bardzo klimatyczny..a ja ganić Męża Twojego nie będę za kurzenie..bo przyganiałby kocioł garnkowi

Wymuskana ta Twoja chusteczka, aż miło popatrzeć..Hibiskus-cudeńko Ja mam bagiennego, od kilku lat ładnie się rozrastał, a po tej zimie już myślałam, że go straciłam. Odbił bidula, ale zaczynamy od początku, znowu zaledwie 2 gałązki..ale żyje (ufff) i pąki też ma

Bardzo fajny jest ten malutki miskancik- o tyle mnie zaciekawił, że ja u siebie już chyba tylko na taki rozmiar będę sobie mogła pozwalać

Pozdrowienia dla Córci..pewno przyjechała, żeby wspierać Cię przed operacją.. Trzymam mocno kciuki i życzę szybkiej rekonwalescencji

Papryczki na stole wyglądają uroczo i apetycznie..ale przywodzą mi na myśl jesień .. wszak krok już od nich do ozdób z dyń- tak mi się jakoś kojarzy.
Z jednej strony fajnie- ma to swój urok i klimat, mgły snuć się będą, promienie słońca zrobią się otulające, jak tylko jesienią potrafią takie być..ale szkoda i już
Nie ma co się smuciś jednak na zapas..wszak to początek sierpnia

Ściskam Cię Inuś serdecznie, nacieszcie się z Córcią sobą wzajemnie

Vera kącik palacza powstał dlatego,żeby M przestał palić przy wspólnym stole w ogrodzie. Tylko muszę kupić coś do siedzenia , najlepiej ławeczkę. Kącik powstał nie dlatego ,że jestem dobrą żoną ale z czystego egoizmu. Lubię świeże powietrze.

beatrix+ problem w tym ,że ani u mnie ani w okolicy stodoły nie uświadczysz Zastanawiałyśmy się z córcią czy te papryczki są jadalne, czy tylko ozdobne. Taki ze mnie ogrodnik-amator.

aguskag M już dawno nie pali w domu. Na papieroska chodzi do piwnicy ,najgorzej latem w ogrodzie, jak siedzimy przy wspólnym stole.
To fioletowe to heliotrop.

aguniadamój hibiskus faktycznie w tym roku jest obsypany kwiatami. Szkoda tylko,że kwiaty są jednodniowe. Przez to trochę roboty przy nim. Często trzeba go oczyszczać. Mimo wszystko warto go mieć.

Nowinka drugie kwitnienie róż nie jest takie obfite ale bardzo cieszy.

IwOnaG kącik palacza na razie tylko z nazwy i nie wiadomo kiedy nastąpi oficjalne otwarcie. M na stojąco nie chce palić.

Monika-Sz już parę razy prawie kupiłam hibiskusa bagiennego. Te jego ogromniaste kwiaty są cudowne.
Miskant zapowiada się ciekawie. Ma być niski do 80 cm i bardzo gęsty. Nazywa się "Gold Bar".
Magda dziękuje za pozdrowienia. A ja mam już wielki supeł w żołądku ze strachu.

Wczoraj zrobiliśmy sobie wycieczkę w lubuskie. Na trasie - kościółek zbudowany częściowo z kamienia. Bardzo urokliwy.



Docelowo Świerkocin i zoo-safari. Trochę przereklamowany. Zwierząt dużo mniej niż w internetowej ofercie. Cała atrakcja polega na tym,że można wjechać samochodem i oglądać zwierzęta swobodnie chodzące. Cieszyliśmy się jak dzieci ,jak podchodziły blisko do samochodu.





Drugi przystanek - Lubniewice i Park Miłości. Bardzo urokliwe miejsce pełne figur drewnianych o tematyce miłosnej. Zastanawiamy się , czy w przyszłym roku nie pojechać tam na parę dni. Okolica piękna.

Nie dziwię się, że supeł w żołądku..
Ja kilka lat temu miałam laserową korektę- niby sama się na to pchałam, ale strach był spory..

Ściskam gorąco i trzymam kciuki!!

Nie wiem, jak zachowuje się Twoja odmiana hibiskusa..ale jeśli kiedyś skusisz się na bagiennego to pamiętaj, że on późno po zimie się budzi i nie daj się nabrać, że zdechł.. Młode pędy dopiero w maju to norma, a po tej zimie, kiedy to zapomniałam go zakopczykowac korą i byłam pewna, że nie przeżył.. on dał znak zycia dopiero w czerwcu, a teraz ma kilka pędów z pąkami

Ściskam!

Monika-Sz dzisiaj to nie tylko supeł mam w żołądku, nie mogę sobie miejsca znaleźć , totalnie się rozsypałam ze strachu. Jutro rano azymut szpital. To już trzecie podejście do mojego oka, po cichu liczę,że to ostatnie.
Mój hibiskus też późno startuje. One tak mają.
Kochani trzymajcie kciuki.

Kilka zdjęć z dzisiejszego ogrodu









młody karmnik pokazał kilka kwiatków