Pisałam już w watku o zaletach posiadania wody w ogrodzie, że doceniłam role wody w ogrodzie dopiero, gdy założyłam pierwsze oczko wodne.
Było to okragłe oczko z wyspą, na której rosnie hosta Sum and Substance. Aby dać jej neutralne tło, nie nasadzałam tam kolorowych, odciągających wzrok roślin, tylko zwykłą rzęsę wodną.
To właśnie tutaj, w cieniu stoi mój ulubiony leżaczek
Następnym było oczko przy skalnej górce, w którą wtopione są okrąglaki zbierane w okolicy. Nie mam tam wypaśnych roślin skalnych, ale sporo iglaków i zwykłych wiosennych skalniaków np floksy szydlaste, czy ubiorki. Do obudowania oczka użyłam więc takich samych okrąglaków.
Majowy widok na 'skalna górkę' i powiązane z nią oczko
To miejsce jest bardzo słoneczne, więc rosną tam m.in lilie wodne a życie wodne wre pełną parą. Kupiłam kilka karasi ( mam teraz chyba kilkadziesiąt
), które zimują bezproblemowo. Oczko w najgłębszym miejscu ma 1,5m. Na zdjęciu
lilia wodna 'Georgia Peach'.
Szybko zwiedziały się o nim żaby i owady
W swoich oczkach nie stosuje i nigdy nie stosowałam zadnych sztucznych filtrów,pomp, ani środków chemicznych.Czasem tylko, gdy woda jest zbyt zielona (lipiec), wrzucam do niego 1/3 szpadla wapna.W tym roku zastosowałam tez pierwszy raz worek z torfem.
Jesienia ukonczyłam budowę trzeciego oczka, ale zima nie pozwoliła mi na całkowite obsadzenie jego linii brzegowej
Jak widać, do budowy moich oczek używam tego, co mam pod ręką. Wydaje mi się, ze ważniejsze jest to, co rośnie na brzegu, niż to, jakiego kamienia użyjemy do jego budowy.
.