Verciu, bardzo ładne portreciki
A zachodnie niebo też bardzo mi się podoba... nawet bardziej niż zdjęcia ze słonkiem

I również jestem pełna podziwu nad szybkością rośnięcia drzew i krzewów w Twoim ogrodzie. Piękne nasadzenia i efekty, ale roboty... co nie miara jest przy utrzymaniu tak bujnego ogrodu.

Ja też uważam, że wyszło całkiem zgrabnie. Na ostatnim masz mało światła, ale sama widzisz, że jest fajnie. Próbuj , patrz, gdzie wieczorem pada zachodzące słońce i tam rób zdjęcia, niekoniecznie portretowe. Kolejna lekcja będzie niebawem, a będzie o kompozycji i kadrowaniu.Najbardziej podoba mi się pierwsze

Ewuś, takie wpisy jak Twój dodają sił i ochoty do dalszej roboty w ogrodzie, dziękuję
Przyznaję, że ostatnie tropiki bez kropli deszczu działają bardzo zniechęcająco. Kiedy się widzi schnące mimo podlewania rośliny, wypalony trawnik, odechciewa się cokolwiek podziałać. Portreciki na zlecenie Miłki, cieszę się że znalazły uznanie w Twoich oczach













Miłko no no, nie spodziewałam się takiej pochwały, dziękuję
Obiecuję solidnie popracować według Twoich wskazówek - choć fotograf ze mnie kiepski i leniwy

Vero,ogród jak zwykle urzeka,mimo suszy pięknie się prezentuje.Nie mogłam się napatrzeć na storczyki,to moja ostatnia bajka.
Zresztą u Ciebie wszystko rośnie,kwitnie i wysiewa się.Wnuczki rosną jak na drożdżach,śliczne dziewczynki.
Mam nadzieję że w końcu popada i wróci ochota do pracy w ogrodzie.
U nas też zaczyna się robić sucho,od zlotu nie padało,ale chyba nie ma tak gorąco jak u was.

Verciu -brawo Ty super fotki

Verciu cudne fotki a szczególnie rodgrsja

Gosiu, Żanetko, Danusiu, dziękuję

Pogoda nadal tropikalna, nawadniamy już tylko co cenniejsze rośliny bo wody coraz mniej, a prawdziwego deszczu nie widać.........................

Ostrogowiec w tych trudnych dla roślin warunkach, robi naprawdę dobrą robotę w ogrodzie













...nawet się cieszę, że jest taki chwastowaty i sieje się gdzie popadnie.................

Ptaszynka....

Ostrogowiec i ja bardzo lubię. Rośnie bez problemowo, ale wysiewać się nie chce
Makolągwę złapałaś

Ostrogowce bardzo mi się podobają i wreszcie znalazłam na nie sposób, aby mieć je w ogrodzie - siedzą cały rok w doniczce. U mnie jest dla nich za ciężka i za mokra gleba (choć w tym roku coś się przysusza już...)
Widziałam Twojego czyśćca Verciu... aż żal serce ściska...
Ptaszyna
To chyba makolągwa

Basiu, Ewuniu, ptasząt u nas w ogrodzie gniazduje sporo, fotki im pstrykam okazjonalnie. Ostatnio krogulec się zadomowił, a właściwie pomieszkuje od paru lat i jest na tyle bezczelny że ignoruje naszą obecność w ogrodzie. Polowania na moje ptaki mu nie daruję ( wiem że łańcuch pokarmowy itd ) ale wara mu od ptaków szczególnie w okresie lęgowym, przeganiamy drania, a on wraca jak bumerang..........



Ostrogowce to rośliny na obecne susze i upały.....................



Tymczasem w ogrodzie

Werka, , jesteś moją pilną studentką. Zdjęcia fajne zrobiłaś. Bardzo mi się podoba portret ostrogowca, zdjęcie 8 - z bladoróżową kępą i czosnki z perukowcem. Juki fajnie wyglądają na tle szyby, W ogóle szyby, okna są fajnym tłem, ale nie może w nich odbijać coś nie pasującego, no nie wiem np samochód. Super
No i gratuluje makolągwy, krogulca zresztą też, bo podziwiam te łobuzy za ich zręczność i ... urodę.

Czosnki na tle perukowca przepyszne

Miłko. dziękuję za ocenę i cenne uwagi Jednak z tą pilnością u mnie różnie bywa, ostatnio sfociłam tylko kilka roślinek do archiwum, by mieć do wglądu jak kwitną. Mam szalone zaległości we własnym wątku, maj minął a u mnie jakby go nie było

Wiesu, te czosnki rozmnożyły się z jednej cebulki która nie wiem skąd się tam znalazła
Ale, że mi tam również pasują to ich nie tępię, niech się namnażają
Kalina od Ciebie, dziękuję Wiesiaczku
10.05.2023

22.05.2023

24.05.2023

Dzisiejsze martagony..................też im się daje we znaki upał i susza. Kwiaty drobniejsze niż zwykle, liście już podsychają

20.06.2023

Po ubiegłorocznym, dość skromnym już kwitnieniu, agapanty domagały się pilnego przesadzenia do większych donic.



Jako, że dość już miałam ciągłego bujania się z ciężkimi donicami agapanty 'poszły' do gruntu. Posadzone na stanowisku pół cienistym (na zimę okryte włókniną i zasypane suchą korą) wiosną wznowiły wegetację. Uszkodzone liście przycięłam z pobudek czysto estetycznych (ten zabieg nie jest konieczny, bo i tak ładnie się regenerują) i na dzień dzisiejszy agapanty pokazują pędy kwiatowe


...czasem warto, zamiast się pozbywać kapryśnych w uprawie roślin, dać im szansę przeżycia w....................... gruncie

Vero dzięki za wspaniałe wieści Jesienią moje pójdą do gruntu

Wygląda na to, że My na dwóch końcach Dolnego Ślaska mamy suszę, a wokól pada.
Renata była wczoraj we Wrocku i tam lało.
Z drugiej strony Twój ogród jakby szybszy.
Moje perukowce np dopiero w pąkach.
Nie wybierasz się do Wojsławic?
Ten piękny czosnek to Forelock

Verciu martagony i tak przepiekne ja miałam całe dwie sztuki i jeszcze jedna chyba przymroziło z wiosny i nie zakwitnie agapant cudny ja w zeszłym roku widziałam własnie u koleżanki w gruncie

Basiu, to nieprawdopodobne w jakim tempie przyrastają pędy kwiatowe agapantom.
Nie straszne im temperatury ponad +32 w cieniu, bez grama deszczu
Wczoraj...............

..i dzisiaj ok. 17


Jurek czosnek rozpoznałeś bezbłędnie

..u nas nadal tropiki i posucha totalna, zero deszczu...........
W Wojsławicach byliśmy w ub. piątek, zupełnie przypadkowo.................O siódmej rano miałam badanie w szpitalu na Brochowie we Wrocławiu
a wyniki do odebrania były o piętnastej, więc aby nie wracać na trochę do domu i gnać z powrotem do Wrocławia padło na Wojsławice na przeczekanie. Wybór okazał się bardzo trafiony, bo miło się spacerowało w cienistym chłodku i na spokojnie kontemplowało uroki Arboretum. A było co podziwiać......

Danusiu, pytaliście o te martagony o ciemnych łodygach przy judaszowcu jakie mają kwiaty, nie pamiętałam.
Więc teraz już kwitną, sama oceń czy ładne

Niesamowite jak pięknie urosła Ci Onondaga , cieszę się że wstydu mi nie przyniosła
Agapanta też kiedyś eksmitowałam do gruntu ale na zimę przysypałam jedynie kompostem i wiosną już nie dał znaku życia
Martagony masz cudne ale o tym to tylko mogę pomarzyć