Edytko, dziwne rzeczy z tą pogodą wczoraj wieczorem było minus 2, natomiast dzisiaj rano plus 1.
Teraz + 4, co i rusz pada jak nie deszcz to śnieg z gradem - rośliny trochę przystopowały i dobrze, bo po kilku dniach ocieplenia znów straszą zimniskiem. Ogród stoi odłogiem i kusi, robota czeka, a ja nie chcę ryzykować przeziębienia bo 14 mamy z M drugie szczepienie i jakoś muszę wziąć na wstrzymanie, choć korci by coś grzebnąć w ziemi

Przekwita ostatni z miłków amurskich.......




Zakwita miłek wiosenny...


Psizęby też wystartowały - troszkę podmarzły

Zazdroszczę (nie zawiszczę ) miłków, bo ja kompletnie nie mam do nich ręki. Chyba 3 razy sadziłam i za każdym razem i wypadały.
Nie wiem, jaka jest tajemnica sukcesu ich uprawy, choć wszędzie dopytuję.

Polu, moje miłki amurskie rosną w próchnicznej, zasobnej, kwaśnej glebie. Stanowisko słoneczne wiosną (latem siłą rzeczy też, bo cienia jak na lekarstwo mają ) chociaż później wskazany jest świetlisty półcień. W takich warunkach dłużej zachowują liście. Rosną pospołu z trójlistami, zawilczykami, przylaszczkami, paprociami, psizębami i jeszcze jakieś drobiazgi. Mają się dobrze, wiążą nasiona i już znalazłam samosiejki. Jesienią dokupiłam trzy sadzonki i powiększyłam tym sposobem zasięg "występowania" miłka w ogrodzie
Ładnie zawiązały nasiona, mam nadzieję że nie przemarzną i dojrzeją.




Samosiejki...............

Martagony spieszą nie wiadomo po co , wszak zimnica jeszcze................................









Więcej nie zdążyłam sfocić, bo mnie śnieg pogonił z ogrodu

Verko piękny ten miłek amurski żółto zielony mój nie przezimował a miałam go z 7 lat ,coś mnie skusiła żeby go w zeszłym roku dzielić, w tym roku zakwitł tylko pomarańczowy od Ciebie ,żółte mialy tylko liście

Geniu ten żółtozielony to "Sandanzaki", przeniesiony ze starego ogrodu jako młoda roślinka, drugą dużą kępkę przy przesadzaniu podzieliłam na mniejsze sadzonki aby mieć większe poletko i też je potraciłam. Pełnokwiatowe są wrażliwsze na dzielenie od pojedynczych i szkoda że nie zawiązują nasion
Cieszę się, że "Benisuzume" rośnie i kwitnie u Ciebie

Startują piwonie

Paeonia tenuifolia "Rubra Plena"


Peonia Młokosiewicza



...a tak kwitła w ubiegłym roku.

U mnie martagony pokazały dopiero dziubki , ale zaobserwowałam , że z jednej cebuli będzie więcej pędów .

Olka, to te od Marty i Jaapa ???

Tak

VERA napisał:
Vero prawdziwe cuda pokazujesz. Nigdy nie widziałem takiej dorodnej kępy miłków amurskich.

VERA napisał:
Verko chyba jednak nie straciłam , dziś się przyjrzałam i. wyszłedł z ziemi ma nawet pąki , najważniejsze że jest w przyszłym roku będzie silniejszy

Martagony i u mnie wystartowały - co rok tak wcześnie i chyba się jeszcze nie zdarzyło, by przemarzły.
Ciągle biję się z myślami, czy ponownie podchodzić do miłków, oczywiście nie takich wypasów, jakie nam tu pokazałaś, ale zwykłych, najzwyklejszych.

Już wiem gdzie pojadę na majówkę

Polu, miłki amurskie są naprawdę łatwe w uprawie

Semper napisał:

Zapraszamy serdecznie

Szachownica Michajłowskiego.
Z kilkunastu cebulek dochowałam się takiej ładnej gromadki.
Trochę czasu i siewki już kwitną, a małe nadal się gramolą z ziemi

W szachownicy kostkowatej wsiała się ciemiężyca czarna

Ciemiężyca czarna ci się wysiała?!!!
U mnie jakoś słabo z samosiewem u ciemiężyc najczęściej sieje się to, co akurat bym nie koniecznie chciała, np. czosnki
A z tych nasionek sasanek, co mam od Ciebie też nic nie wykiełkowało a tak się starałam im dogodzić i posiałam na rabatce powiedzmy po jarzynowej, żeby je mieć na oku

Basiu, jest mi niezmiernie przykro z powodu tych sasanek. Nasiona były świeże, dziewczyny pisały że im powschodziły. Nie potrafię powiedzieć co mogło być przyczyną tego niepowodzenia Postaram się zebrać nasionka w tym sezonie i Ci podeślę, w końcu musi się udać.
Ciemiężyca zakwitła i zostawiłam kwiatostan bo chciałam zebrać nasionka, przegapiłam odpowiedni moment i wyręczyła mnie w siewie

Veruś kochana to nie wina nasionek, to ja nie mam ręki do siania...a wiem o tym nie od dzisiaj