Wystartowały.....................

cuda ,cudeńka -podziwiam Was ,niektóre takie mikre roślinki -ja bym na pewno wypieliła za którymś razem a na pewno bym zapomniała ,gdzie co rosło.....

To trochę większe Żanetko..........................













Myszate jak się okazuje, nie do końca są bardzo wredne.
Ze sporej kępki zostawiły mi jednego co bym pamiętała jakie rosły jeszcze w ubiegłym roku

No toś mnie zbiła z tropu Verciu, bo ja byłam przekonana że narcyzy są dla gryzoni niejadalne i poszłam w ich kierunku rezygnując z tulipanów i znów jestem na rozdrożu

Wiesu, nie wiem jakie stwory pożarły cebule narcyzów, ale w miejscu gdzie rosły były poryte tunele. Kiedyś miałam wykopane narcyzy do przesadzenia, zostawiłam je w koszyku pod wiatą do podsuszenia i też cebule miały ślady po gryzoniach. Czyli, którymś futrzakom jednak smakują

To dla mnie przykra wiadomość Verciu, bo już myślałam że mam cebulowe których gryzonie nie jedzą, zauważyłam jednak że znikają i u mnie ale liczyłam na to że to sprawa zbyt mokrego stanowiska .Pozostały mi więc tylko przebiśniegi a z tych nieco późniejszych cebulek nie będę miała nic

Verciu wiosna u Ciebie daje po oczach... Twoje drobiazgi wiosenne nieustannie mnie zachwycają.
Gdzieś wstawiłaś też fotkę Wawrzynka Blagayana... ile u Ciebie rośnie i gdzie go dorwalaś? fajna rośłinka...
I chwalę się... wylazły roślinki od Ciebie... i pustynniki .. i obrazki, i ciciate parasolki się pokazuja
Niestety też nie widzę siewek sasanek z Twoich nasionek ... ale może jeszcze za wcześnie, może jeszcze wyjdą.
Myszowate u mnie w tym roku odpuściły i nawet szkód nie narobiły i chwała im za to moje cebulki chyba nie takie smaczne jak Twoje

Aniu, wawrzynka kupiłam u pana Tomasza Kubali przed dwoma laty. Miał ok. 5 cm.
Z tymi nasionami sasanek dziwna sprawa, synowa i sąsiadka siały i mają już ładne sieweczki, a nasiona te same
Cieszę się, że chociaż reszta roślin nie zawiodła.
Dzisiaj znowu wiosna w odwrocie, zimnisko i hula sobie wiatr............................oby nie wróciły ostre przymrozki

Trójlisty






Szachownice sponiewierane przez wiatr

Krzaczorki

Vero... mam nadzieję doczekać takiej cudnej wiosny...

To z Twojego ogrodu..?

Wiem, wiem, słaby dowcip, ale jakoś muszę się pocieszyć..

Niby podobno myszate nie jedzą narcyzów, ale skoro Verciu tak twierdzisz to może prawda.
Z moich doświadczeń cebule narcyzów niszczy szkodnik pobzyg cebulowy, jego larwy wyżerają środki cebul a reszta gnije, kolejny rok niszczy mi narcyze, a jak przychodzi czas na chemię to zawsze zapominam.

Vero, wszystko takie ładne i dorodne! Super wiosna w Twoim ogrodzie! Zresztą nic nowego ja tu nie powiem ))))
Po raz pierwszy u mnie szachownica wyszła spod ziemi. Bardzo się cieszę! Kilka razy sadziłam i nic. Nic nie rozumiem o co chodzi!
No i po raz pierwszy będą kwiatki Oby

Verciu czy ja mogę do Ciebie przyjechać będe plewić ,sprzątać ,prasować co byś chciała a w wolnych chwilach oglądać te wszystkie maleńkie cudeńka które uwielbiam a jeszcze jak pomyślę że zaraz u Ciebie zakwitną pierwiosnki to aż mi się oczy świecą a u mnie znów atak zimy i nawet nie chcę myśleć ile na jutro nasypie

Nelu, w końcu prawdziwa wiosna musi zawitać

Majeczko, w starym ogrodzie grasował w narcyzach pobzyga cebularz, ale żerowanie tego szkodnika różniło się od szkód poczynionych w narcyzach w obecnym ogrodzie. Kępka narcyzów Tete a Tete jest tego przykładem.....

Przez środek kępki w ubiegłym roku nie wyrosły wiosną narcyzy i sprawdziłam tunel który zrobił jakiś stworek. Znalazłam na boku nadgryzione cebulki które jeszcze trzymały pion i o dziwo, szczypiory wyrosły, tylko zaschły pąki kwiatowe. Tym sposobem przekonałam się, że to robota jakiegoś futrzaka. Tylko nie wiem co on za jeden W odkrytym tunelu nie znalazłam żadnego pędraka ani zgniłej cebulki.

Swietko, dziękuję za tak miły komentarz
Życzę aby uprawa szachownic powiodła się na 100 %, obfitego kwitnienia

Danusiu, przybywaj, przybywaj Kochana Ze sprzątania masz dyspensę, no prasowania nie za bardzo lubię . Plewienia Adam Ci nie odstąpi więc będziesz mogła całe dnie spędzać w ogrodzie. Zapraszam serdecznie

Vera, te łany narcyzy ...
W ogóle masz chyba nad działką jakis parasol cieplny rozłożony... taka wiosna to u mnie za 2-3 tygodnie chyba.

Jak długo nie zagladałam do Ciebie. Takie piękności kwitną. I już korony w takim rozkwicie! U mnie dopiero wylazły z ziemi.
Cudnie kwitnące krzewy i jakie śliczne trójlisty!
Ogród botaniczny otworzył podwoje!

Verciu -ja posiałam nasionka sasanek od razu po otrzymaniu do skrzyneczki bo bałam się ,że wygracuję -wzeszły pięknie ,przez zimę trochę wypadło, ale będą cieszyć ,dziękuje jeszcze raz.....ja z Danusią przyjadę i będziemy kontemplować

A ja część posiałam do pojemnika, część w różnych miejscach ogrodu, a to co zostało dałam sąsiadce -
pomyślałam, że może ma lepszą rękę od mojej... muszę jej zapytać bo u mnie nic...