Kasiu susza rzeczywiście w tym roku mocno daje się we znaki.
Mnie uratowała dzisiejsza burza, ale nie na długo tego wystarczy.

Wczoraj wreszcie popadało Maju, jedyne róże, które dobrze znoszą ten klimat to róże polne i Multiflora, reszta daleko w tyle, do czerwca jest jeszcze czas, może po deszczu nadrobią trochę. Nie mam zbytnich oczekiwań po zimowych stratach. Co nie wymarzło wczesniej straciło wiosenne przyrosty po przymrozku, który przyszedł po gwałtownym ociepleniu. Część nowych róż tego już nie wytrzymała. Mam też już dość, po wycinaniu przemarzlych pędów teraz wykopuję całe suszki. Co sobie radzi to zostaje. Nie liczyłam nakładów finansowych, jak wszystko się przyjęło, ale jak uschlo, to zaczęłam przeliczać realne straty i nie podoba mi się taki stan rzeczy. Część odmian nie nadaje się do tego miejsca, muszę sobie je odpuścić.

Kiedy jedne róże rozrastają się mocno, a inne ledwo zipią, to nie ma sensu się upierać i narażać na dalsze wydatki.
Multiflora, nawet raz nie podlałam tej wiosny.

Ostatnie prace porządkowe po pożarze poddasza i dachu stajni półtora roku temu

No tak, w Twoim klimacie nie wszystko sobie poradzi, zawsze mogą być straty i to dość kosztowne. Dlatego lepiej dać sobie spokój z cudnymi różami a posadzić takie co dają radę w takich warunkach, właśnie takie półdzikie.
Porządki po pożarze to przykra robota, współczuję.

Co to za resztki w worze? Nadają się na ściółkę da roślin?

U mnie 2 ubiegłoroczne zdechlaki różane właśnie zakwitły Nawet 1 blady kwiatek cieszy. A jak u Ciebie???

To potłuczona dachówka Iwonko, co się nadawało poszło na kompost, miałam zapas sianka dla koni na całą zimę, sporo sadzy zostało .Ostatnie zdjęcie ogrodu na dachu, już wszystko zwalone, zajęło mi to dwa lata i pół, bo smutek był wielki i nie mogłam za długo przy tym pracować



Róże dopiero startują, mają małe pąki kwiatowe, burze nas omijają, pierwsza będzie Kawkaskaya.
Pojawiły się czosnki tu i tam











kwitną orliki



i irysy nn, stara odmiana

Przykra sprawa z tą stajnią ... Współczuję ...
Mam nadzieję, że konie nie ucierpiały ...

Konie już odeszły wcześniej, a z pożarem piękne wspomnienia z dziesięciu lat przeżytych razem.

Jaki piękny róż orlika

A u mnie jeszcze wszystkie czosnki w pąkach. Ciekawe, co z nich wyrośnie

Dziwnie co , róże już kwitną, a czosnki w pąkach, nie jest to typowy rok.

W oczekiwaniu na deszcz i jakieś spektakularnie kwitnienia, wyprawa nad pobliskie jezioro.



ktoś tu był wcześniej



ten zając w ogóle nie przejmuje się moja obecnością, nie pierwszy raz się spotykamy.



oddala się niespiesznie

Kilka zdjęć poglądowych z wiosennych pojawów









Pierwsza róża Kawkaskaya, to bardzo odporna róża, na listkach widać przemrożenia. Widać jak jest ciężko.

Znowu susza w ogrodzie, drobne opady to bardzo mało w odniesieniu do potrzeb, ziemia jest już bardzo wyschnięta. Burze przechodzą gdzieś bokiem, dużo roślin nawet jeśli zakwita nie daje takiego efektu jakiego bym się spodziewała. Jestem w zagrodzie tylko od czasu do czasu ze względu na częste wyjazdy. Ogród poszedł silą rzeczy trochę w odstawkę.

Kończą kwitnienie orliki i nawet im było ciężko w tym roku.





obraz suszy w ogrodzie, niezawodne kocimiętki i schnące trawniki



Hosty wyglądają najlepiej, ślimaki są w defensywie, więc hosty uwolnione od szkodników jak najlepiej radzą sobie z gospodarką wodną, pomaga lokalizacja w cieniu. Te z kolekcji host zielonych od Beaty Z. Jak zawsze z podziękowaniem ! Wszystkie rośliny rosną mocno i zdrowo. Wyglądają bardzo dekoracyjnie. Widzę tu przyszłość ogrodu.



jak to siewki, dwie różne odmiany spotkały się blisko siebie w gruncie.



Kazimierz Odnowiciel stracił prawie wszystkie kwiaty po ostatnim przymrozku, to co się uchowało wprawia w zachwyt.

W zasadzie wszystko się zgadza, ciemierniki wyglądają bardzo naturalistycznie w kulkach gradowych wielkości czereśni. Zwraca uwagę ich mocny, zdrowy, ciemnozielony kolor, widać, że są w swoim żywiole.





Natomiast hosty, przyszłość ogrodu, maja dziury w liściach po gradobiciu, jakby się kto pytał, ale o tym opowiem może innym razem.

Kasiu, bardzo Ci współczuję, taki grad to nic dobrego dla roślin

Dopiero pierwszy w tym roku Verciu, nie mogę narzekać, ale działo się. Widać jak wali, widać tez pod drzewem delikatne liście hosty Bridal Falls od Ewy, pięknie wygląda nawet z daleka.

Szkoda host, ale cóż poradzić, pogoda tej wiosny daje się wielu ogrodnikom we znaki

Współczuję Kasiu Szkoda roślinek

Kasiu

Kasiu, wciąż jakieś przeciwności przed Tobą, a Ty dajesz radę. Tak trzymaj i oby nie było już więcej niespodzianek pogodowych.