Inko dziękuję... nawet nie wiesz jak cieszę się że zdjęcia są inspiracją do nowych nasadzeń w innych ogrodach Lilie mają tą zaletę że zawsze można je wcisnąć między inne nasadzenia. Nie dosyć że są piękne to jeszcze stanowią cudowne wykończenie rabaty

Niech no tylko ziemia rozmarznie. ..
Już oglądałam na Lilygardenpl.

Beatko widzę że kroi się wiosenne szaleństwo liliowe...no i dobrze bo zaszaleć masz gdzie . Już nie mogę doczekać się tych widoczków nie mówiąc o zapachu roznoszącym się po ogrodzie

Niesamowite ilości lilii
Ja sadze przede wszystkim pachnące. O dziwo azjatki w zeszłym roku mi prawie zginęły.
Orientpety zadziwiająco dobrze poradziły sobie z zimą, a mówią, ze sa mniej wytrzymałe
Posadziłam jednego rodka pod sosna zobaczymy jak sobie poradzi
Muszę reanimować kilka, więc może i one tam wylądują

Gosiu widzę że pod Twoją sosną szykuje się rodkowe sanatorium ...a tak na poważnie już w następnym sezonie zobaczysz jak zdechlaki odżyją. Ja jeszcze po posadzeniu otulam krzaczki przy gruncie pociętymi gałązkami sosnowymi to im dobrze robi.

Margo2 napisał:
Pod sosnami? Toć ja mam sam piach. ..czyli zakwasic i wsadzić?
Tam maślaki mam. ..

Beatko przy Twoim piaseczku koniecznie dopraw ziemię kwaśnym torfem i eksmituj je pod sosnę. A maślaczki u mnie rosną w towarzystwie modrzewi natomiat kozaczki wolą brzozy...

Witaj Małgosiu trafiłam do Twojego hortensjowego cudnego raju bardzo pokochałam hortensje bukietowe bo rosną i kwitną u mnie bez problemu dlatego zaprosiłam je do siebie mimo że ogródek nie jest wielki zestawienia lilii z hortensjami powiem Ci że nie wpadłabym na taki pomysł a wygląda cudnie

Małgosiu - piękny ogród
Nie będę oryginalna jak zachwycę się połączeniem lilii z hortensjami . Chociaż dotychczas lilie kojarzyły mi się przede wszystkim z różami i z takim nastawieniem zamówiłam cebule. Chyba zmienię zdanie... Albo dokupię nowych lilii:) To mi sie nawet bardziej podoba
mam pytanie dotyczące mikoryzy - ktoś na forum wspomniał, że to super sprawa ale kiedy nie używamy chemii. Ja już widzę, że jeden z Rh, posadzony w zeszłym roku coś mi choruje. I na wiosnę planowałam go opryskać. I teraz mam zagwozdkę bo po tym co poczytałam na forum i u Ciebie chciałam również szczepić. Czy ty używasz chemii na rodki?

Za dużo do tej reanimacji nie mam rodków, bo reszta już padła,ale na pewno tego jednego zdechlaka przesadzę pod sosnę. I tak nie mam nic do stracenia, a jeśli Ty masz dobre doświadczenia, to tylko próbować, może się uda

Małgosiu masz przepiękny ogród, dopiero wczoraj trafiłam na to forum a ponieważ hortensje to moje ulubione rośliny więc musiałam cały wątek przejść. Hortensje, lilie jak i cały ogród piękny. Ja w swoim też mam sporo tych roślin jak każdy z nas ogrodników, ciągle dosadzamy rozmnażamy i dokupujemy. Moja rodzina już przestała reagować na moje nieustanne zakupy i powiększanie rabat, dodam ,że jestem dumna jak wyjdę ze szkółki bez zakupu, bo to znaczy, że nad sobą pracuję.
Będę spacerować wśród roślin Twego ogrodu na bieżąco, bo jest to dla mnie relaks.

Danusiu ,lilie są świetnymi wypełniaczami pomiędzy roślinami a w moim przypadku pomiędzy hortensjami . W małym ogródku tym bardziej ten sposób sprawdzi się.

Olu ,moje rodki po zimie nie wyglądają najlepiej. Myślę że zaszkodziły im mroźne wiatry ale jestem dobrej myśli że dojdą do siebie. Do tej pory rododendronom oprócz mikoryzy , dokwaszałam jeszcze ziemię . Chemii nie używałam ale teraz widzę że jednego atakuje mączniak więc bez oprysków raczej nie obejdzie się.Będę pryskać zielone ...nie ziemię...Natomiast wspaniale wyglądają rh rosnące pod sosną - okazy zdrowia.

Małgoś , sprawdziłam dzisiaj i... drugi wyeksmitowany pod sosnę chuderlak rh ma się zupełnie dobrze . Jutro zrobię im zdjęcia to najzdrowsze na chwilę obecną rodki w moim ogrodzie. Biały , który już chwilę tam rośnie ma piękne błyszczące liście i mnóstwo pąków, natomiast jego nowy sąsiad czerwony jest jeszcze niewielki ale wygląda całkiem zdrowo.

Krysiu , zapraszam ...spaceruj wśród hortensji.
Masz rację co do zakupów roślinnych , ciężki żywot ogrodnika ... Ja nie wytrzymałam i zakupiłam kilka ostróżek i jeżówek . Teraz poluję na różaneczniki ale tylko te stare , odporne odmiany ...czyli NOVA ZEMBLA, GRANDIFLORUM PURPUREUM , ROSEUM ELEGANS.

Małgosiu,
byłam dziś w tym dużym markecie na O i widziałam rodki NOVA ZEMBLA, GRANDIFLORUM,
większe, mniejsze i całkiem małe, ale na cenę niestety nie spojrzałam...
Oj mieli też piękne, duże okazy azalii japońskich, no te już w słusznych cenach,
także miniaturowe rodki, wcześnie kwitnące. Udało mi się wyjść z pustymi rękami
no prawie, bo kupiliśmy kompostownik, a to przecież poza chorobowy zakup, nieprawdaż?

Nelu , oczywiście że kompostownik nie liczy się . Dziękuję za informację w sprawie rh , zerknę do O... chociaż z doświadczenia wiem że ceny większych roślin są tam zaporowe. Czekam aż rodki pojawią się w Bd. Już kilka tam kupiłam i byłam zadowolona
Duże okazy za rozsądną cenę .Myślę że będą dostępne lada dzień.

Mam dwie Bd w okolicy i nigdy nie trafiłam nic fajnego
Za to w L-u w zeszłym roku upolowałam ładny okaz Roseum Elegans, a w tym bodziszki,
zobaczymy co mi wyrośnie...

Ja mam sporo rododendronów z azaliami ponad 40, może więcej. Nie zaważyłam jakiejś szczególnej różnicy pomiędzy nimi, fakt, ze te wcześnie kwitnące mogą podmarzać. Nie wiem czy lubisz fiolet, ja tak, mam Libretto, kwitnie w czerwcu, bardzo długo, rośnie w pełnym słońcu.

Krysiu kwasolubków mam sporo w ogrodzie w tym rodków z 15 odmian . Wśród nich mam też Libretto.Piękny jest i trzeba przyznać że raczej niechorowity. Przekleństwem dla rh w zimie są mroźne wiatry których u mnie nie brakuje .Właśnie tą zimę kiepsko zniosły , mają zmarznięte liście a Polarnacht wiatr tak wytargał że jego przeżycie jest pod zmakiem zapytania. Tak więc dlatego wybieram te trzy stare odmiany ponieważ z moich obserwacji najlepiej radzą sobie w moim jakże trudnym klimacie.

Miały być zdjęcia poglądowe
Mój jedyny rodek pod sosną ma się całkiem dobrze.
Musze przesadzić te chorowitki zatem.
Tylko nie wiem, czy obciąć je?
Mają bardzo mało zdrowych liści

Małgoś zrobię fotki...ale ciągle pada i wieje . Wczoraj nawet przeszła burza śnieżna. Obawiam się o hortensje ogrodowe bo wypuszczają już zielone listeczki.
Kiedy przesadałam pierwszy rh pod sosnę obciełam go drastycznie i chyba dobrze mu to zrobiło . Wypuścił młode zielone zdrowe przyrosty.

Własnie przycięłam swój tak drastycznie
Jutro bedzie sadzenie
Zobaczymy, czy w ogóle przezyje