Ewuniu, ciekawa jestem, czy ja kiedyś będę miała podobny problem, póki co miejsca u mnie dostatek, pomysłów na zagospodarowanie nie brakuje, jedyne czego nie mam, to wolny czas
Jesteśmy w trakcie tworzenia irysowej rzeczki, która docelowo wiła się będzie przez trawnik, Qrczak w sobotę najcięższą robotę zrobił, w najbliższy weekend powinnyśmy skończyć, gotowe miejsce będzie czekało na nowości- chociaż raz- zazwyczaj rośliny przybywają do nas, gdy miejsce dla nich jest jeszcze "w lesie"
Od poniedziałku zastępować miałam /i zastępuję/ koleżankę zażywającą rozkoszy urlopu, tylko nikt mnie nie uświadomił, że zastępować będę w tym samym czasie jeszcze jedną współpracownicę i oczywiście swój etat opędzać muszę, ratunQ!
Wczoraj po powrocie z pracy szarżowałam w ogrodzie do 20:30, dziś chyba nie dam rady, pozostanie zapodać sobie relax
Kasiu , "myszki" to akurat Qrczaka zachciewajka, wiesz już gdzie, jak i od kogo można je nabyć, skorzystałaś z tej wiedzy?
Przypominam, że podobnie jak my cierpisz na brak zacienionych miejsc w ogrodzie
, na nasze "patelnie" tylko irysy
Aguś, taka aura sprzyja kwiatom, rozwojowi owoców leśnych, grzybów i mnie
, więc proszę nie marudzić
i boshe broń upałów przywoływać
Miłko, faktem jest, że coraz więcej dalii kwitnie!
Szczególnie cieszą nowości, dziś poproszę Ondka, żeby zrobił zdjęcia i zamieścimy w odpowiednim wątku
Hortensje na pniu to jeszcze nasadzenia mojej mamy, sentyment nakazał mi pozostawić je w ogrodzie, choć jeszcze rok temu miałam je ochotę wyciachać, no mądra ja jestem?
Taka myśl przemknęła mi przez głowę chyba dlatego, że przez ostatnie dwa sezony w/w miały bardzo ciężkie życie.
W związku z panującą na naszym terenie suszą, wyglądały mocno nieatrakcyjnie, za to w tym roku stanowią niesamowitą ozdobę, szczególnie jedna, która jest już prawie drzewkiem, ma grubo powyżej 2m wysokości
Gosiu, obiecuję poprawę
W ubiegłym roku przesadziłam trzy martagony, które rosły tam odkąd pamiętam, w tym roku już ich nie widzę, trzeba było nie ruszać, wszelakie źródła wiedzy grzmią przecież, że w/w przesadzanie nie lubią
Ja mam mączniaka na ostróżkach, w ubiegłym roku zwlokłam sobie z jakąś nowością i się dziad rozpanoszył, to pewnie zbieg okoliczności, ale do ubiegłego sezonu nigdy się u mnie ostróżek nie imał
Jeśli chodzi o pierwiosnki, to dalej nie wszystkie przepikowane, brakuje czasu
Jednak już teraz zdecydowaną pewność mam, że siewki lepiej rosną posadzone centralnie do gruntu, z pominięciem etapu wielodoniczek, czy też doniczek, także śmiało pakuj Lacy Lady do gruntu
Gratuluję takiej ilości siewek Stripped Victorians
Jeśli chodzi o lilie ze zdjęcia, jest to OT Flashpoint. Osiągnęła zawrotną wysokość +/- 60cm, ale to pierwszy rok, więc zostaje jej wybaczone
, za to pachnie obłędnie..
U nas całe mnóstwo lilii jeszcze w pąkach, będziemy sukcesywnie pokazywać, muszę się bliżej przyjrzeć tym już kwitnącym, bo też mam na pewno kilka niezgodności odmianowych