Roślinny miszmasz w rozczochranym ogrodzie.
2018/05/13 11:57 #116988
ewulab
Wylogowany
Platynowy forowicz
Posty: 1200
Otrzymane podziękowania: 2714
Ewo, może za rok będzie mi dane mieszkać u siebie to będę porównywała, tak na odległość to tylko wiem, że jest inny i bardzo ładny.
Dziś miałam zacząć pracę co 16, ale muszę iść na 14, mam nadzieję, że tylko do północy, a nie do 2 w nocy jak było w planie. Za moment kilka zdjęć dodam, ale muszę tu wejść przez telefon.
Tu cudnie widać jak M zostawia zęby z trawy wokół krzewów
Roślinny miszmasz w rozczochranym ogrodzie.
2018/05/14 14:56 #117172
Ness
Wylogowany
Platynowy forowicz
Posty: 1914
Otrzymane podziękowania: 2883
Ewa nie było mnie dość długo u Ciebie i co czytam - znów wyjechałaś do Holandii. Czasami tak bywa, że z bólem serca trzeba opuścić swój dom i ogród i ruszyć w poszukiwaniu lepszego jutra. Wiem coś o tym.... M dobrze się spisuje, nie narzekaj na niego. Wziął się chłopina do pracy w ogrodzie i chwała mu za to. Nie marudź że zostawia zęby przy krzewach ma to swoje zalety, w razie suszy trawa zatrzyma wilgoć. No i zdjęcia robi i wysyła Ci, podejrzewam że ja to musiałabym się nieźle naprzypominać swojemu żeby to zrobił. Widziałam Twój wątek o Holandii co mnie bardzo ucieszyło, bo uwielbiam ten kraj a nigdy nie miałam okazji tam pojechać więc pokazuj jak najwięcej tego fantastycznego kraju. Trzymam kciuki za lepsze czasy
pozdrawiam
Jaguś
Jeśli nie wiesz co masz dalej zrobić, zrób sobie kawę
Roślinny miszmasz w rozczochranym ogrodzie.
2018/05/14 15:25 #117176
ewulab
Wylogowany
Platynowy forowicz
Posty: 1200
Otrzymane podziękowania: 2714
A mnie zawsze zastanawia skąd się bierze to pochylanie się nad biednymi mężczyznami i to bronienie ich, albo zalecenia aby się cieszyć, że w ogóle coś robią w domu czy wokół niego. Nie wiem, czy ktokolwiek zdaje sobie sprawę z tego, jak ja tu ciężko fizycznie pracuję i jaką odpowiedzialność dźwigają moje myśli aby utrzymać wszystko w Polsce i nie mieć zaległości. Nie wspomnę już o samotności, którą rekompensuje sobie zwiedzaniem różnych miejsc, jednak to tylko wycieczki w dodatku zawsze w pojedynkę.
Ok, nie marudzę. Zbieram się powoli do pracy, dziś od 17 do 1 może 2 w nocy i tak cały tydzień. Dla urozmaicenia z czwartku na pt mam na 1 w nocy do 10 rano i w sobotę na 5 rano.
Roślinny miszmasz w rozczochranym ogrodzie.
2018/05/14 20:24 #117217
Ness
Wylogowany
Platynowy forowicz
Posty: 1914
Otrzymane podziękowania: 2883
Ewa ja nie pochylam się nad biednymi mężczyznami i nie bronię piszę tylko, że zostawianie trawy wokół krzewów ma swoje zalety a to wiem z własnego doświadczenia. Poza tym doceńże wreszcie tego swojego chłopa. Myślę że on też czuje się samotny, wszak jest tylko człowiekiem. Nie wiem jaką pracę wykonujesz ale mam za sobą dość długie doświadczenie pracy zarówno na 3 zmiany ( 8 godzin w pozycji stojącej przy gorącej prasowalnicy, gdy o 5 nad ranem zaczynasz przysypiać na stojąco istnieje ryzyko poparzenia przynajmniej 2 stopnia) jak i przez całą dobę gdzie nawet na chwilę nie można było zmrużyć oka, bo odpowiadałam za ok 30 pacjentów a przysiąść można było na godzinę. Na dodatek za psie pieniądze. Być może gdzieś istnieje jakaś lekka, bardzo dobrze płatna praca bez obciążenia odpowiedzialnością ale ja takiej nie znam. Głowa do góry i ciesz się z tego co masz, bo zawsze mogło być gorzej. Jak już Beti napisała - zobacz tą szklankę do połowy pełną, bo z pustego to i Salomon nie naleje.
pozdrawiam
Jaguś
Jeśli nie wiesz co masz dalej zrobić, zrób sobie kawę