Witaj Elu No powiem Ci, że też ten deszcz również nas ucieszył... Zwłaszcza, że kilka dni wcześniej przesadzaliśmy różę i lilaka.
U nas w tym roku sianie astrów skończyło się kompletna porażką... Nic mi nie wzeszło, a wysiałam trzy opakowania

Elunia śliczne dawno nie widziałam tylu różnych rodzajów

Elżbietko, zawsze mozesz powiedzieć M, ze to nowoczesne, pięknie kwitnàce odmiany marchewki.

Maggie, u mnie też chyba z 2 opakowań nic nie wyszło, ale ogólnie nasionka się sprawdziły.

Danusiu zebrałam sporo nasionek, chętnie Ci podeślę.

Polu, M tak rzadko ostatnio bywa na działce, nie wykluczone, że zapomniał jak marchewka rośnie, więc fortel
może sie udać.

Przymrozek przyszedł za wcześnie, nie nacieszyłam się daliami, ani hortensjami, trójsklepka zdążyła zakwitnąć tylko jednym kwiatkiem.

Piękne to marchewkowe pole .

Przez tego Semperqa całego, marchewek szukałam!
Kcesz w grzywkie Juras?

Buziole Eluś! Teraz miałaś fioletowo-józiowe marchewki!

Eluś kochana jesteś ale ja jednorocznych to już na pewno nigdzie nie wcisnę a na dodatek z nasion to mi tylko jarzynki wychodzą

MOżna z astrów popróbowac cos upichcić , śliczne są, czemu nigdy nie wysiałam? chyba z lenistwa wolę te krzaczory astrowe z roku na rok

Nawet nie wiem, czy astry są jadalne?

Polu, nie sądzę, najwyżej talerz udekorować ale Eli M lubi, żeby to co rośnie zjeść potem

Jureczku, ,

Betinko, w przyszłym sezonie wyrosną ( jeśli myszowate się nie dobiorą) marchewki w jeszcze innych kolorach.

Danusiu, rozrzucisz nasionka, a one same się wcisną.

Ewcu, ojtak, oj tak, tytuł wątku nie bez powodu,

Pollutku, nie sądzę, ja nawet do dekoracji talerza bym ich nie użyła - mimo urody. Jak dla mnie zapach mają niefajny.


Na zakończenie tematu marchewkowo astrowego, dla wszystkich bukiecik.




Trochę pażdziernikowych obrazków.

Nie mów mi że hosta jeszcze niedawno kwitła. A tak ogólnie to masz ślicznie kolorowo z tymi astrami. Kiedyś też sie z nimi bawiłam ale już mi się nie chce.

Czerwieniejące krzewy o tej porze uwielbiam. Zarówno te owoce ognika jak i płomień liści berberysów.
A Twoje astry w bukieciku wyglądają pięknie, nie lubię tylko ich na rabatach, bo kojarzy mi się, że widywałam na działkach posiane w rzędach jak marchew

No właśnie była mowa o marchewkach.

Majeczko, masz rację, zełgałam, ale dlatego, że błędnie podpisałam folder, fotka kwitnącej hosty była z 17 września
a nie pażdziernika.


Miłeczko, mało tego w rzędzie, u mnie była cała grządka w rzędach. !!! M był tak zachwycony i wpatrywał się
w urodę astrów, że nie zauważył kiedy kolejną grządkę, ( na której być może wyrosła by marchewka), zamieniłam w liliową.

Obrazki poniżej są z rzeczonego 17 września ( ostatni dzień "zdjęciowy" we wrześniu ).






Dwie mizeroty kupione wiosną w Biedronce zrobiły niespodziankę i zakwitły, kiedy inne już się przebarwiły.








Podobnie jak Pink Diamond z Brico.

Ładne Twoje hortensje. Nie wiem, jak u Ciebie, ale u mnie kwiaty o wiele mniejsze, jak w ubiegłych sezonach i jak wstawiłam do wazony do zasuszenia, niezbyt dobrze wyglądają

Elu -bukiet astrowy cudowny ,moja hortensjowa bidota z biedronki ma pąki ,chyba trochę podmarznięte

Eluś śliczne kolorki miały hortensje

Miłeczko, moje hortensje - poza jedną NN, też miały mniejsze kwiaty niż w poprzednim sezonie.
Nie mam niestety fotek z kwitnących w pełni, bo wszystkie krążą gdzieś w kosmosie.

Zdjęcia z 6 pażdziernika, czyli ostatnie przed przymrozkiem.


.

Anabelle, kwiaty duże, ale bywają większe.


Nastepny dzień - 7 pażdziernik, po nocnym przymrozku



Żanetko, astry w bukiecie ładnie wyglądają i długo się trzymają w dobrym stanie.
Ja ogrodówki oddałam w dobre ręce, mam tylko same bukietowe i krzewiaste.

Danusiu, ładne były, ale za krótko, jak wyżej

Jeszcze parę fotek ogólnych sprzed przymrozku.

U mnie również bukietówki i krzewiaste miały mniejsze kwiaty. Ale to i tak nic, bo najgorzej na ten upał zareagowały ogrodówki i piłkowane. Pod koniec lata prawie wszystkie złapały mączniaka