No i mamy lato.Właściwie to nic się nie zmieniło.W ogrodzie znowu trochę za sucho,czekamy na taki mocniejszy deszczyk.
No niestety po dwóch chłodniejszych dniach,znowu mają być upały.Kiedyś słońce mi nie przeszkadzało,teraz to istna katorga.
Zaczęły kwitnąc tawułki.







Skalnica po ścięciu przekwitniętych kwiatów, kwitnie na nowo.



Rozwijają kwiaty dzwonki.





Miniaturowa jodła koreańska zrobiła piękne szyszki.



Piękne przyrosty na iglakach.



Ramonda niestety szybko przekwitła.



Jeszcze coś zielonego.Stopowiec Spotty Dotty



Czerwonozawijkowa daje po oczach.



Języcznik Crispa

Mnie powala staranność nasadzeń u Ciebie! Jest fajnie skomponowane i przemyślane. Tawułki cudnie kwitną. U mnie jest tak sucho, że wypuściły liście i miomo podlewania nie raczą wychylić kwiatów. Ale to nie pierwszy raz. Posadziłam wiele, została jedna.

Miłko w wielu miejscach jest nie do końca tak jak bym chciała,ale to chyba wszyscy mamy jakiś niedosyt że mogło by być lepiej
W sumie, to rośliny często wędrowały w różne miejsca i trzeba już skończyć z tymi przemeblowaniami.
Każda roślina przyrasta i nauczona doświadczeniem,zostawiam już im więcej miejsca,choć i tak gdzie nie gdzie robi się ciasno.

Ogród zamarł,rośliny wstrzymują się z rośnięciem, bo susza okrutna.Ta odrobina deszczu która spadła już dawno poszła w niepamięć.
Rośliny w cieniu jakoś sobie radzą.
Hosta Sea Sunrise



Lepidopoda Crispa Cristata,w tym roku zaskoczyła mnie swoim wyglądem.



Paprotnik Makino



Piękny paprotnik Bevis,mój pierwszy egzemplarz przepadł po pierwszej zimie,ten podarował mi Tomasz.



Bardzo podrosła i robi wrażenie DryopterisStewartii



Hosta Paisley Print



Hosta On Stage



Zaczyna kwitnąć małe parzydełko.



Nic sobie z suszy nie robi siewka perukowca podolskiego.

Jak mi się podoba Paisley Print! Kupię sobie późnym latem. W sumie juz mam w koszyku, ale teraz w te upały nie ma co zamawiać i sadzić.
A paprocie jakie cudne! U mnie tak nie rosną okazale, bo sucho mam nad wyraz na moim wielkopolskim stepie.

Miłko masz rację, poczekaj aż się zrobi chłodniej.Paisley Print ładny jest,tylko trochę słabo przyrasta.
Mój ma chyba 4 rok,a nie jest jakiś duży.O paprocie to chyba dbamy najbardziej,ale one mają taką przepuszczalną ziemie,
która szybko przesycha.A z tą suszą to masakra,część kraju ma za mokro, a inni mają pustynie.

Ja akurat należę do tej mokrej części kraju.
Właśnie wczorajszej nocy ładnie popadało.
No , ale przecież nie po to zaglądam aby się chwalić.
Tej suszy u Ciebie wcale nie widać.
Masz dużo pięknych roślin.

Jurku,raczej staram się niczego nikomu nie zazdrościć,jest jak jest,ale tego podlanego z nieba ogrodu,to Ci właśnie zazdroszczę.
Jeszcze jakoś ogarniamy to podlewanie,ale jak nie popada w najbliższym czasie,to będzie tragedia.
Wszystkiego podlać się nie da.
Bardzo dziękuję że podglądasz mój wątek,chociaż u mnie mało kwiecia i floksów też nie ma,a ty je uwielbiasz.
No to może coś co lubi sucho i słońce.



Pięknie na słońcu wybarwia się klon Shirasawy Autumn Moon



Na iglakach suszę będzie dopiero widać na jesień.



pięknie kwitną żurawki,muszę przyznać ze niezłe z nich twardzielki.







Zabiera się do kwitnięcia Akant,widzę ze już trochę klapnięty.



Pięknie wybarwiony klon Natan



Ogólny widoczek na rabatę koło altany,tu słońce dochodzi dopiero po południu.

Te rojniki fajne! Takie poletko, rozpieszczasz je. W moich puszkach mają ekstremalne warunki, ale musze Ci się pochwalić, że też kwitną. (muszę je obfocić).
Klonik az mnie wzruszył, jak z japońskiej ryciny. I pszczoła się załapała na żurawkach! No własnie ten obiektyw do owadów mi się popsuł

Gosia u mnie też dalej susza dzisiaj padało wszędzie naokoło a u nas znów tylko resztki tak jak wtedy gdy byliście już dwa miesiące bez porządnego deszczu
Klonik cudownie wygląda a paprocie i hosty masz miodzio

Miłko rojniki rosną na patelni,tam gdzie inne rośliny padają,więc maja dużo takiego miejsca.
W sumie to są w całym ogrodzie,kiedyś kosy strasznie mi je rozgrzebywał,i tak są wszędzie poutykane.
Klonik faktycznie śliczny i wytrzymuje patelnie,chodź miałam obawy czy go nie przypali.
Danusiu u nas dwa dni temu fajnie podlało,ale wcale tego nie jest za dużo.
Ziemia połknęła tą wodę w try miga,tak było sucho.
Mam nadzieję że u Ciebie też już podlało.
Dzisiaj w końcu zrobiłam porządek na warzywniku,aż dziw że coś tam jeszcze rośnie.
Było chłodno jakieś 18 stopni,przyjemnie było popracować,
No to zobaczmy co kwitnie w ogrodzie.
Oset Ptilostemno w końcu pokazał kwiaty,na okrągło latały koło niego trzmiele i pszczoły.



Kwitnie też prusznik niebieski.



Hosta France streaked



Hosta Green Cups



Erythrosora Prolifica Minima




Albizia Summer Chocolate



hosta Alan Titchmarsh




Dryopteris Championii







a

Gosia nie widać suszy po Waszym ogrodzie… Pięknie i zielono.
W Górkach w tym roku wylałam tylko 4 czy pięć konewek i nie mam pojęcia jakim cudem wszystko jeszcze żyje… tylko maki dały ducha… Wygląda na to , że nie podlewane rośliny po prostu głębiej się korzenią.

Nie do wiary, 18 st. w ciągu dnia , u nas nocami 20 -23 a w ciągu dnia tropiki.
Ogród jak zawsze budzi mój podziw - przepięknie macie

jugo napisał:
Całe szczęście, że nie Natanek

Gosiu, Hosta France streaked, wyjatkowo ciekawa.

Ależ wszystko pięknie wygląda ! Rośliny nietknięte suszą ani zębem (pardon, tarką) ślimaka. D. championii jakoś do mnie nie przemawiała, a tu widzę, że bardzo urodziwa ona jest .

Cudna ta Albizja, Liście jak strusie pióra. No i ten kolor

Oset mnie zainteresował, to można takie kupić do ogrodu odmiany? Ja mam jednego takiego dzikiego, bo chciałam zwabić owady właśnie, ale może to dobry pomysł, żeby wprowadzić coś szlachetniejszego

Aniu ,to jest po prostu nie do uwierzenia co piszesz. Te twoje rośliny to faktycznie terminatorki.
Ale pewnie masz racje,że nie podlewane jakoś muszą sobie radzić.Widziałam twój ogród i wygląda całkiem dobrze.
Może ja swoje roślinki za bardzo rozpieszczam.
Vero to 18 stopni to był tylko taki jedno dniowy epizod.Na następny dzień wszystko wróciło do normy.
Dziękuję ,cieszę się ze Ci się podoba.
Od jutra w zapowiedziach deszcz i znaczne ochłodzenie.No zobaczymy.
Tomaszku,aż strach coś pisać z pamięci,bo ty każdy błąd wyłapiesz.
Oczywiście miało być Nathan,i nie ma on nic wspólnego z Natankiem.
O hoście pamiętam.
Zuzanno,Albizja ładna,ale trzeba ją mieć gdzie przezimować,nie wytrzyma naszych zim.
Tym sposobem jest trochę kłopotliwa,gdyby jeszcze chociaż kwitła,ale nie ma ochoty.
Dorotko dziękuję. ,te dotknięte suszą rośliny ,po prostu nie pokazuje.
Dużo iglastych jest przypalanych ,ale one rosną na słońcu.A ślimaków to w tym roku wyjątkowo mało.
D.Championi na żywo jest naprawdę piękna,skuś się na nią,nie będziesz żałować.
Miłko,oset dostałam od Tomasza.Była to taka roczna siewka,nieduża
W trzecim roku zakwitł,teraz ma się podobno wysiać,a roślina mateczna zamiera.
Jak będą siewki to mogę ci wysłać.Musi być bardzo miododajny,bo ciągle jakieś owady go oblegają.

Jodła hiszpańska zrobiła wielkie szyszki,aż strach pomyśleć,kiedy będą spadać.



Onychium Cryptogrammoides,piękne w tym roku.



Wietlica Percristatum



Zaczynają pokazywać się Polypodia.



Figa,dostałam w zeszłym roku od Wojtka.Ciekawe jak długo u mnie przeżyje.



Trochelospermum asiaticum 'Summer Sunset',po naszemu jaśminowiec azjatycki,od razu zapiszę nazwę,bo zapomnę.
Szkoda tylko ze nie zimuje,ale kolory liści kapitalne.



Myszka pokazała ładny kwiatuszek.



Hosta Eye of the Dragon



Ukrywa takie ładne nóżki.

Gosia wreszcie pada od rana tak delikatnie a teraz juz leje więc będzie na chwilę spokój żeby tylko nie było jak babcia mawiała że kiela dosusu tela doleje
Prusznik sliczny ale chyba przestanę koleżankę odwiedzać bo ten Onychium też mi się bardzo spodobał taki delikatny no co to Forum z człowiekiem robi

Niczego mi nie szykuj, bo ja już nie mam miejsca. Jak wysieje mi sie naturalny, to starczy, albo sobie gdzieś z natury wyskubię.
Nóżki ostatniej hosty nad wyraz atrakcyjne. Nawet w zeszłym roku zaczęłam sadzić w jednym miejscu takie z czerwonymi łodygami. Szkoda, że nie widać tego tak z góry. Zresztą z góry i tak zawsze mniej widać, stąd moje kucanie do robienia zdjęć, ale wstać coraz ciężej

Danusia ,u mnie już fajnie dolało i ogród przygotowany na upały,które podobno maja przyjść,chociaż ja ich nie widzę na prognozach.
29 stopni to najwięcej co pokazują,ale jest lipiec,jak nie teraz, to kiedy ma być ciepło.Proszę mnie tu nie straszyć,ze nie będziesz zaglądać,
Onychium zawsze mogę Ci oddzielić,tylko musisz je dobrze okryć.
Miłko,nic na siłę,jeszcze nie wiem czy w ogóle się ten oset wysieje.Skoro nie masz miejsca,to rozumiem,bo on go trochę jednak potrzebuje.
Te czerwone nóżki to faktycznie nieporozumienie i tak ich nie widać,równie dobrze mogły by być zielone.
Jak pisałam ogród podlany,trochę odchwaszczony,bo koniczynki to w życiu się nie pozbędę.
Po upałach i deszczach,rośliny odżyły i rosną,choć niektóre z lekka przypalone.
Ale jest dobrze,no ślimaki się jakoś obudziły i wychodzą na żer.
Kilka migawek,nie wszystkie dzisiejsze.
Dla Danusi paprocie,bo coś ją ciągnie w tym kierunku.
Zachyłka Zbiegającopierzasta.



Paprotnik Rotundato Cristatum



i widoczki w większości zieleninka.







Pinellia



Kwitną juki