Fajnie wygląda ten deszcz spod balkonu a marzyciel wygląda ne nieco przestraszonego . Floksik natomiast urodziwy

Cudowny gąszcz , ale widzę, że miejsce jeszcze masz Nowe nabytki jest gdzie wsadzić
Kociaste

Dzień za krótki ,żeby zajrzeć na forum.......dzisiaj odwiedziły mnie przyjaciółki ze szkoły średniej i choć czasami nie widzimy się ze 2 lata to zawsze mamy o czym pogadać
Wiesiu -lampa błysnęła to i trochę może wystraszony ,ale ogólnie wszystko ma gdzieś.....
Efkaraj -... dziś przyszły sadzonki siewek liliowców zamówione 10 szt. przyszło 16 a może nawet 17 -doniczek mi zabraknie ..bo na razie będą rosnąć w doniczkach .....
Noc taka cudna i cicha ,że żal iść spać....

Kolejny dzień lenia ............bo przed 8 było 27 stopni a 11.30 przeszła burza ,ładnie popadało a teraz duchota znowu ...........moje ukochane liliowce już przekwitają ,ale w tym roku był niezły popis,zresztą kwitły od czerwca........dobrze ,że floksy i róże powtarzają









za Waszym przykładem posiałam kobeę i ona mi zarosła całe podpory a kwiatów nie też tak macie?



no i jeszcze zakupione liliowce

Żanetko cudne masz kolorki floksów moje dopiero teraz kwitną a na dwa nowe jeszcze czekam żeby pokazały kolorek Gzie Ty znów tyle liliowców nakupiłaś??

Danusiu- na fb od Roberta Banczerowskiego -połowa to gratisy ....
Jutro ostatni dzień do pracy......i miesiąc lenistwa ........pogoda dzisiaj dała popalic ,zresztą wieczór nie lepszy -duchota i zero wiaterku..

zanetatacz napisał:

Taaaak, już widzę jak leniuchujesz w ogrodzie.... Jak my wszyscy U mnie wczoraj jednak wiało ale tylko do wieczora.

Jaguś -nawet jak bym chciała to na razie się nie da -obecnie w cieniu 39 stopni.....fuksje ,do których dociera około 18 mają poprzypalane listki i tak jest pełna podziwu ,że to wszystko jakoś żyje....

Byłam pewna, że skończyłaś z zakupowym szaleństwem O naiwności
I dobrze - bo u Ciebie zawsze jakieś nowości i nie można się nudzić.
Oj jak ja Ci zazdroszczę urlopu. I to tak długiego. Ja sobie pozwalam tylko na 2 tygodnie I już niestety - po.
A jakie plany ?
Ogród, ogród i jeszcze raz ogród. No ewentualnie wypad do szkółki ?

Aga -nie wiem ,na razie jestem tak zmęczona pogoda ,że z przyjemnością poleżę z książką na hamaku ....na pewno parę dni nad morze i jeszcze dawno w górach nie byłam ,ale to może dopiero pod koniec sierpnia bo eM ma urlop od 16.08.....podobno limit mi się skończył na zakupy ogrodowe -tak orzekła moja rodzina ,ale jak fajna szkółka będzie w zasięgu ......to czemu nie a taki długi urlop mam pierwszy raz jak pracuję 31 lat,więc bardzo mnie to cieszy

Żanetko no to pięknie długi odpoczynek Ci się szykuje gdybyś w nasze góry jechała to zapraszam po drodze

Deszczu zazdraszczam, choć ja wole bez burzy, bo dalie teraz za wysokie i mogą się połamać, a na dziś zapowiadali i u mnie!
Floksy urocze! Wyobrażam sobie ten zapach!

Żanecia, fota z balkonu niebywale urzekająca. Nieziemski busz! Ty to już masz prawdziwy ogród botaniczny!
Kotowskie
Dziś mija rok jak moje Bubu odeszło do lepszego świata

Dziewczyny -dziękuję za dobre słowo ,Danusiu -nic na razie nie planuję ,ale dziękuję za zaproszenie -miło by było się osobiście poznać
Dzisiaj wstałam o 8.15 i poszłam przyciąć mojego iglastego potwora ,zajęło mi to 1.30 godziny i wróciłam skąpana we własnym pocie...... ,nic nie da się robić ,także siedzę drugi dzień przed kompem i oglądam Koronę Królów -wciągnął mnie ten serial a za oknem dalej piekło ,także po deszczu już nie ma śladu za to jest klęska urodzaju pomidorów.....

Drugi dzień wolności a ja czuję się więźniem..........i już się nudzę i wściekam bo jest tyle roboty w ogrodzie a tu nie nie da się nic zrobić ,masakra jakaś
-tak było przedwczoraj i wczoraj w cieniu


i dzisiaj a w domu nie dużo lepiej tylko ważka nic sibie nie robiła z gorąca

jak jest taki upał, to niczego się nie robi tylko odpoczywa i pije płyny!
Do ogrodu wychodzi się dopiero wieczorem!

Miłko -masz rację ,ale znudzona już byłam ,ale popołudniu napłynęły chmury i w oddali zagrzmiało nawet i temperatura trochę spadła- to rzuciłam się na kosiarkę a potem jeszcze posadziłam 4roślinki ,które rosły w donicach a do tego 3 godziny podlewania i dopiero poczułam się .....dobrze o przepraszam jeszcze bluszcz i tuję przycięłam

Żanetko ja jak wysyłałam dzieci do babci to też myślałam że będę miała więcej czasu na ogród, ale przecież w te upały nic nie da się robić, jak mam wolne to przesiedzę cały dzień w domu a wieczorem komary i jak tu coś zrobić a chwasty rosną jak oszalałe.

prawda Iwonko -komary wczoraj szalały nie dawałam rady oganiać się podczas podlewania...ciężki ten sezon ,ale rośliny mimo przeciwności jakoś sobie radzą .....gorzej z nami ,nic nie robię i jestem zmęczona ,spać nie mogę bo za gorąco ....portfel narażam bo ciągle przeglądam sklepy .... -no to sobie pomarudziłam

Żanetko no i tak się marnować jak słonko świeci byś do mnie wpadała to byś pomogła sianko pograbić ,opaleniznę złapała baz leżenie plackiem -normalnie same plusy