Moje hosty w większości w lesie . Zawsze się boję ,że nie wszystkie wyjdą po zimie ,ale to odporne bestyjki .Też coś ciągle zamawiam ,ale nie w takiej ilości ,jak Ty .Ostatnio przyjechała do mnie skimia ,jako ,że stwierdziłam podobnie ,jak Ty ,że warto chociaż jedną mieć . Sadzoneczka ładna gęściutka ,na razie poszła do donicy i będzie w niej rosła przez co najmniej trzy sezony .Potem dopiero wsadzę do ziemi .No i czekam jeszcze na dwa pierisy .Coś długo cisza w tym temacie
W piątek się zaszczepiłam pierwszą dawką ,no i jakoś żyję ,w sobotę trochę miałam gorączkę ,nie za dużą .
Teraz już śladu po niej nie ma .Ludzie sami siebie straszą ,a przecież gdyby nie było szczepionek ,to ludzkość już dawno by wyginęła .
przyszło nam żyć w nienormalnych czasach .Czasem myślę ,że wszystko ,co było dobre na ziemi to bezpowrotnie minęło ,a już w tej cebulakowej Polsce ,to jakaś masakra .
Niechby się chociaż ta pogoda ustaliła ,bo podobno jeszcze mają być przymrozki
Trzymaj się Żaneciu ,zajrzę od czasu do czasu