Żanetko u mnie przedwczoraj trochę przymroziło ale niewiele liznęło tylko koleusy reszta pięknie dalej wygląda

Danusiu - i u mnie na razie -1 także roślinki jakoś się trzymają ,jeszcze dzisiejsza noc taka zimna i ma być cieplej....A ja walczę z bolącym zębem i nic mi się nie chce

To współczuję! I zęba, i przymrozku.
U nas było w plusie na szczęście .

Miłko -przymrozek widocznych szkód nie zrobił bo trochę pookrywałam ,a ząb choć dziad wyrwany to dalej boli ..............dla Ciebie kolejny storczyk

Zimno jak diabli ,trochę słonko przebijało się za chmur ,skosiłam trawnik -może ostatni już raz ,oczywiście podlałam a teraz trochę popadało ,ale to nic nie znaczący opad bo trwał z 5 minut .Susza straszna nie pamiętam tak suchej jesieni , przez to i grzybów w lesie brak .

Żanetko u nas tez zimnica z tym że co jakiś czas podlewa

No własnie dzisiaj stałam w ogrodzie i się zastanawiałam, czy podlewać.
I chyba jutro uruchomię węże.
Ja już nic nie kupuję.
Nawet nie powsadzałam wszystkiego co kupiłam we wrześniu.
Zadołowałam w warzywniku. Ten wiatr mnie zniechęca do wszelkich prac ogrodowych.

Dziękuję za cudowne storczyki! Pokaż je koniecznie w wątku storczykowym. To kolejny mój fioł. Mam ich wiele...

Danusiu- a ja dalej osobiście podlewam
Gosiu -ja tez nie kupiłam żadnych cebulek i w sumie nie wiem czy kupię.....
Miłko -a ja tylko 4+2 córki ,które oddała mi pod opiekę, zrobi się....
Dzisiaj po nocnym przymrozku dalie poszły do wycięcia i schowania ,tylko jeszcze rosnące w ziemi zostały a to tylko 4sztuki.....narobiłam się dzisiaj niesamowicie bo wykopałam kalinę białojagodową Pink Beauty która nie bardzo mi leży i poszła za płot a w to miejsce wsadziłam hortensję od Eli .Miałam jeszcze do wsadzenia dwie jeżyny i białe winogrono i to wszystko wylądowało za płotem a tam ziemia jak skała ,straciłam mnóstwo energii na kopanie dołków,ale jakoś się udało .Oczywiście też dzisiaj podlewałam....W sumie było zimno ,ale ,więc dobrze się pracowało

Też wycinałam dziś dalie...

A sucho jest bardzo, nie było mnie tydzień więc miałam co robić - opróżniłam całą beczkę wody...

Żanetko, to aż nieprawdopodobne co piszecie o tej suszy... My właśnie wylaliśmy 200l deszczówki z mauzera (na pole obok), jeszcze zostały dwie wanny do opróżnienia, a dwa tygodnie temu polało się w las 400l z podziemnego zbiornika. Ziemia jest tak mokra, że miejscami się ślizgam, a znów zapowiadają deszcze. Co prawda cieszę się, że mokro, bo miałam kilka rzeczy do wsadzenia, ale strasznie to niesprawiedliwe.
Choć, chyba przez to mokro nie mam ani jednej chryzantemy, które sadziłam w ubiegłym roku. Wszystkie wygniły.

Hejka U mnie też jak zwykle sucho ,ale podlewam już tylko zimozielone rośliny .Reszta szykuje się do spania ,a liście zaczynają żółknąć .Może następny sezon będzie bardziej wilgotny Ciągle zamykam sezon i ciągle coś przybywa do ogrodu .Przyleciały do mnie dwie czaple z Chin ,czekałam dwa miesiące .A teraz jeszcze czekam na kilka marcinków .Takie są ładne i kolorowe ,że grzech nie kupić Zdrowie ,jako tako no i wielka radość z odzyskanej wolności . dla mnie to bardzo ważne .Wygrałam czwórkę w lotto i wydałam na rośliny .Dużo nie było Pozdrawiam Ciebie i zaglądających .Zawsze o Was pamiętam i czasem odwiedzam

Neluś -sucho jak diabli bo pada tylko w prognozach a ja niby regularnie podlewam i nic to nie daje...
Efciu-też jestem zaskoczona bo jesień zawsze była u nas mokra ,no ale co zrobić ......martwię się tylko o drzewa, codziennie do oczka dolewam wody tak na trzydzieści centymetrów i codziennie widzę dno a ostatnio zobaczyłam rybę zakopaną głową w mule -myślę o bidula zdechła to ją wyciągnę i chciałam sięgnąć grabiami a ona zaczęła trzepać ogonem myślałam ,że ,mam omamy a ona żyje dalej a ja muszę ciągle pilnować ,żeby jej wody nie zabrakło...
Ewciu -cieszę się ,że wszystko się dobrze u Ciebie układa ,gratuluję wygranej .Astry jesienne teraz robią dobrą robotę ,bardzo je lubię ....tej jesieni na forum kupowaliśmy skalnice od Zymona powiem Ci ,że fajne tylko mam obawy co do zimowania. My czekamy na Twoje odwiedziny a z utęsknieniem na otwarcie furteczki do Twojego raju, super ,że choć na chwilę wpadniesz bo jest tyle pozytywnej energii w Twoich wpisach

W końcu prognozy się spełniły i ,trochę nocą spadło a od 14 cały czas pada ,no ale tylko 3-4 stopnie było ,jechaliśmy do miasta na obiad i w zimowej kurtce nie było mi za ciepło a jutro podobno +18 zobaczymy ,huśtawka niesamowita ale najważniejsze ,że pada

Jesienny obchód po deszczu +10 i pochmurno bo miało padać ale nie pada....
-aronia
-azalia fanal
-sąsiedzkie
-borówka

i niekoniecznie jesiennie






-Vidar zaprasza
a tak ładnie Gmina uporzadkowała nam rowek za płotem bo było strasznie zarośnięte ,jednak wody nadal brak

Popadało w końcu!
Jeszcze jesienne słoneczka cieszą oko:) i rudbekie i begonia się uchowała:) szkoda, że astry leżą... swoich kilka dziś powiązałam... resztę ściełam, nie było nawet pół kwiata po suszy.... pomiziaj Vidara koniecznie ode mnie!

Joasiu -Vidar wymiziany chociaż już nie jest takim pieściochem jak kiedyś....oj popadało całkiem nieźle od piątku spadło 25l/m3,begonie wszystkie przeżyły i jeszcze cieszą...
-tylko na tyle stać moją dębolistną

Twoja dębolistna chociażby lekko raczyła się zarumienić... moja od razu idzie w zasuszenie i grzyba

Jaoasiu -ale widziałaś jak pięknie się dziewczynom wybarwia a u mnie małpa jedna ledwie co

-cieszą ,ale ciągle nie wiem wsadzić do gruntu czy przechować w piwnicy?

Piękne skalnice od Zymona, swoje kupowałam w zeszłym roku od Martyny Chojnackiej, mniej rozrośnięte były, poszły na działkę, sadziłam do gruntu, przezimowały dobrze. W czasie ostatniego pobytu i poprzedniego ładnie zakwitła ? biało- różowa nie jakoś wielkim bukietem ale jednak, pozostałe mają po kilka pędów kwiatowych ale jeszcze ukrytych w listkach, śmiało sadz do gruntu, jak wiesz u mnie roślinkom nie jest lekko. Niczym nie okrywałam.Miałam w tym roku kupić te Zymonowe ale nie kupiłam, na działce jestem o tej porze rzadko i nie mam jak się nimi nacieszyć, w przydomowym brak miejsca, w przyszłym roku jak coś wymyślę to je kupię
mam nadzieję że będą w dalszym ciągu w sprzedaży.