Żanetko ale cudne te skalnice

Tak, skalnice piękne! I jeszcze tak kwiatów sporo masz jak na tą porę. U mnie nawet rudbekie już się wycofują powoli.

Elu -jak radziłaś to zrobiłam posadziłam dzisiaj dwie skalnice a jeszcze dwie poczekają bo zdobią wejście do domu ,ale też wsadzę
Danusiu -fajne to fakt tymbardziej ,że kwitną o tej porze
Miłka -moich rudbeki to drugie kwitnienie ,też mnie zdziwiły....ale one w tym sezonie bardzo szybko wystartowały ,a teraz powtarzają....
Dzisiaj szaro -buro +10 bez wiatru ,więc trochę jeszcze posprzątałam choć mokro bo nocą padało ,w końcu mogę powiedzieć ,że mam podlane....zdjęcia wczorajsze

-together trzyma fason
-pomponella
-Rita pozdrawia

Piękna trzmielina i hortensja moja małpa nie zakwitła

Och żeby moja Together chciała znów zakwitnąć...

Róże jeszcze cieszą a Rita wie gdzie dać się sfocić

Danusiu -rośliny jak ludzie mają swoje kaprysy...
Nelciu -Rita to w ogóle artystka, rządzi braćmi
Przy okazji zakupów na groby


a w ogrodzie mokro w końcu i pochmurno, no i zimno +8


-przedogródek

Wczoraj był piękny słoneczny dzień ....dzisiaj też się pokazuje .Karczownik znowu grasuje bo wyjęłam z ziemi buczka piennego bez korzeni prawie ,ciekawe czy przeżyje po przesadzeniu

Żanetko ale piękne te ogólne widoczki z wysokości

Tyle jeszcze zielonego, a przecież mamy listopad

Ja też miałam taką refleksję, że kilka lat temu listopad był listopadem. A u Ciebie jak w sierpniu! No może żółte hosty wskazuj na dojrzałą jesień

Leje od południa ,może w końcu oczko się napełni ...bo mam już dość dolewania wody dla jednej ryby bo druga jednak padła. Roboty mi jeszcze trochę pozostało ,ale znowu jakieś choróbsko mnie dopadło ,więc siedzę w domu nawet na grzyby nie mam siły...a jeszcze pół przyczepy obornika przyjedzie do rozwiezienia .
Danusiu -zdjęcia jakieś nie bardzo ,ale lubię tak z góry popatrzeć
Jurku -no trawnik teraz wzorcowy bo w końcu pada i pada....
Miłko -żółte hosty pojawiły się ni z gruszki ni z pietruszki, jeszcze wczoraj były zielone mimo ciepła jesienne procesy w roślinach zachodzą ,kilka dalii jeszcze nie wykopanych a cebule nawet nie kupione

A dzisiaj wieje......+11,muszę wykopać dalie bo potem jeszcze zimniej ma być .Z tego lania spadło 40l/m kw. czyli najlepszy tegoroczny wynik...i w końcu woda jest w oczku

Z góry ogród wygląda pięknie, widać bogactwo roślin i kolorów i jak rozplanowane są nasadzenia. U mnie też jakiś gryzoń kopie, taka ziemia jest bardzo żyzna, rośliny świetnie na niej rosną, więc wykorzystuję e do podsypania lub sadzenia roślin, no i tak niweluję kopczyki.

Kasiu -dziękuję ......szczególnie rano jak wstanę to najpierw muszę się pogapić przez okno bo codziennie widok jest inny.
No to zaczęłam najcięższą pracę jesienną czyli rozwożenie obornika ,przyjechało dzisiaj pół przyczepy( to większe pół ) no i powiem Wam że słabo mi to idzie -sił brak ,ale dałam sobie tydzień na spokojnie

Ja też wody nałapałam przez jesienne deszcze, ale nie wiem na razie, co z nią zrobić. Może jak nie będzie mrozu i nie będzie padać, podleję hortensje i środki, ale na razie nie mam pomysłu.
Obornika zazdraszczam

Miłko -obornik mi się trafił wyjątkowy bo z ogromną ilością dżdżownic w komplecie .
Listopad jest u mnie typowo listopadowy -rankiem+1 i mgły a potem całkiem ładnie ,ale już chłodno......dzisiaj jeszcze słonko się nie pokazało ,ale mam nadzieję ,że wyjdzie......Obornik dał mi w kość rozwiozłam 74 taczki ,ale jestem zadowolona

Żanetko 74 taczki sama - szacunek . Nie dziwię sie, że Twoje kości czują. Ogród w następnym sezonie z pewnością się odwdzięczy.

Elu-dziękuje ...taką mam nadzieję ,wiesz te taczki to takie damskie
Jakoś dzisiaj leniwe jak ja ,tylko na chwilę się pokazało....ogrodowe słoneczka



-i inne

-kwiaty Bobo zsiwiały

Oj u mnie słoneczko coś się w ogóle przestało pokazywać, chyba zima idzie
Ile koloru jeszcze!

Milko -dzisiaj rano -2 ,więc już nastanie szarość i mglistość jak to w listopadzie.
Czekam na porządne przeceny cebul ....,ale chyba prędzej się zimy doczekam bo jak wybrałam niewiele cebul i wyszło przeszło 200zl to stwierdziłam ,że myszowatych nie będę karmić....ale pewnie wiosną będę żałować.
Ps.jak ktoś nastawia piernik długodojrzewający to już najwyższy czas ,też dopiero się zebrałam