..."Myślę sobie, że ta zima kiedyś musi minąć. Zazieleni się, urośnie kilka drzew ..."
Mam nadzieję, że już tuż tuż - wiosna puka do drzwi (a raczej do ogrodów
)
Danusiu powinniśmy (podobnie jak dzisiaj kobietki zorganizowały Czarny Piątek) -
wszyscy ogrodnicy stanąć w szeregu i zorganizować Zieloną Sobotę
Może w końcu wywalczymy wiosnę
Monia no niestety nie zobaczymy się w czerwcu
Bardzo żałuję ale musiałam zrezygnować ze zlotu. Niestety u mnie jest własnie tak, że nie za bardzo mogę cokolwiek planować z wyprzedzeniem (zwłaszcza takim) bo często moje plany nie wychodzą. Dlatego od razu wpłaciłam zaliczkę - próbowałam "zaczarować" los .
Jednak sprawy rodzinne na tyle mi się skomplikowały, że nic z tego
.
Ale mam nadzieję, że będą jeszcze okazje do spotkania
Ewa w środę podjechałam do ogrodniczego i kupiłam bratki, stokrotki i prymulki. No i miałam nadzieję , że w czwartek po pracy posadzę. Niestety ziemia jak kamień. Czekam na jutro. Może się uda.
Roślinki zakupione czekają w salonie. Mimo przykręconych kaloryferów puszczają już liście. Chcą do ogrodu
Na tą chwilę kupiłam tylko jedną azalkę: Azalia japońska 'Mrs Nancy Dippel'. Na konkretne zakupy różanecznikowe poczekam chwilkę i albo kupię coś w Wojsławicach (kiermasz roślin pod koniec kwietnia) albo w Pisarzowicach ( na święcie Azalii). W zeszłym roku kupowałam wrzosowate niedaleko mojej miejscowości . Okazało się, że jest gospodarstwo, które specjalizuje się w różanecznikach. Z drogi nic nie widać ale jak ktoś wie gdzie jechać to trafi do raju rododendromaniaków
I tam zamierzam się udać w maju.
A poluję na różanecznik hachmann charmant. Między innymi