Aguś puk puk gdzie Ty się podziewasz tyle czasu????

Aguś -wiosna w pełni ,daj znać ,że wszystko u Ciebie ok

Danusiu, Żanetko - jestem,żyję . Wirus, póki co mnie nie złamał.
Mało się ostatnio odzywam i udzielam na forum (chociaż zaglądam).
Mam ogólnego doła ... Cała ta sytuacja epidemiologiczno -polityczna mnie dołuje i wkurza.
Dobrze, że mam ogród i nagromadzenie złości i negatywnych emocji mogę przekuć w pracę fizyczną. Więc na ogrodzie działam ostro.

Danusiu bardzo mi przykro, że się nie spotkałyśmy
W sumie do napisania tego postu zmobilizował mnie przede wszystkim telefon od Nelci dotyczący spotkania.
Niestety nie odważyłam się pojechać z bardzo prostej przyczyny - muszę patrzeć na firmę, pracowników , nie wspominając o rodzince. W moim przypadku - Covid = zamknięcie firmy i wszyscy pracownicy na kwarantannie. Tak więc bardzo (może nawet nadmiernie) przestrzegam zasad bezpieczeństwa.
Bardzo żałuję - wierz mi. Zresztą bardzo się wahałam i do końca nie byłam pewna czy się nie złamię.
Jestem jednak pewna, że jeszcze będzie okazja i to nie jedna, do odwiedzin i popróbowania nalewek

Dawno nie pokazywałam co w ogrodzie.
Dużo się zmieniło i dalej zmienia. Mam mnóstwo zdjęć i nie bardzo wiem od czego zacząć.
Tak więc wrzucę kilka najnowszych a potem, jak czas pozwoli będę uzupełniać.

Jak nie było ,to nie było ,ale jak już zawitała to od razu z pięknymi widoczkami śliczny ogród ,a my już zaczęłyśmy zapominać ,jakie cudeńka chowasz tak długo

Ewcia Ty mi tutaj nie czaruj bo ja z godzinę wcześniej spędziłam czas u Ciebie w ogrodzie. Tam to są cudeńka.
Jakbym co najmniej do arboretum zawitała
A zdjęcie z konewkami, stojącymi w rzędzie - totalnie mnie rozwaliło
Kto jeszcze nie widział - koniecznie musi zawitać do twojego ogrodu.
Buziaki

Aguś cieszę się że choć fotki Twojego pięknego ogrodu są tylko dlaczego takie małe ja bym wolała z bliższa podziwiać a co do spotkania to na pewno kiedyś się uda

Aguś -jak dobrze ,że jesteś ......tylko fotek coś mało wstawiłaś,ale rozumiem ,że to początek ,więc czekam

Aga dobrze Cię rozumiem jeszcze się spotkamy
Ogród dopieszczony w każdym calu

Aguś, nic się nie martw, będzie dobrze , więc się nie dołuj tylko odzywaj częściej, bo taki piękny ogród chcemy oglądać często

Ja też domagam się stanowczo pokazywania ogrodu! Jest piekny, doskonale utrzymany i doskonale skomponowany! jeeeeeszczeeee chcę!

Danusiu wypadłam z obiegu i po prostu za bardzo zmniejszyłam zdjęcia w Picas-ie. Od teraz obiecuję się poprawić i wrócić na dobre tory forum

Żanetko -zdjęcia będą - obiecuję . Dzisiaj niestety nie takie jakbym chciała ...

Majka - strasznie się łamałam. Do końca miałam ochotę wsiąść w samochód i przyjechać. Ale nadrobimy

Wiesiu - obiecuję częściej się odzywać, zawłaszcza, że chciałam pokazać jak pięknie rosną roślinki, które dostałam od Ciebie

Miłka - będą zdjęcia na pewno. Strasznie mi Was brakowało .

Dzisiaj wrzucam fotki, których wolałabym nie robić.
Nie będę ukrywać, że jestem trochę (a nawet bardzo) podłamana .
A było już tak fajnie - nawet byłam zadowolona

no cóż ostatnio życie nam pokazuje jak wszystko może się zmienić w kilka minut:

Tak było wczoraj:




a tak jest dzisiaj, po kilkuminutowej ulewie:














Jutro zapowiada się pracowity dzień....

Aga, bardzo Ci współczuję Przykry widok w tak pięknym ogrodzie
Już wolę moją suszę i podlewanie

No, no, nieźle Ci wlało . Jutro ma być bezdeszczowo to może woda zejdzie . U mnie dziś gradobicie było , szkody będę oceniać jutro, na razie widziałam tylko stratowane pelargonie

Nie może być normalnie tylko wiecznie anomalie-Aguś ,przykry widok ,jedyna nadzieje żeby szybko spłynęło i wyschło czyli Ci życzę

Aga ale dolało to u mnie przy tym co pokazałaś to pestka oby szybko wsiąkło i spłynęło

Chyba musicie kupić kajak...

Aguś paskudny widok u mnie woda stoi w trawniku bo leje codziennie ale na szczęście nawałnicy żadnej na razie nie było.

Chyba za bardzo sie przejęłam prezydenckim projektem dot. budowy oczek

Zobaczyłam zdjęcia i przeraziłam się
Mam nadzieję, że mimo wszystko niewiele zostało zniszczone
Czy wszystko w porządku?