Winogrona wyglądają bardzo smakowicie , pomidory też.

Ależ apetycznie się zrobiło Marysiu
Ja pierwszy raz mam pomidory bez zarazy i żałuję, że posadziłam tylko trzy krzaczki. Ale i z tych trzech od dwóch tygodni jemy tylko nasze

Ewa, Krzysiu - Tyle doborego. że jest co pojeść Kwiaty, byliny cierpią, dereń Rainbow, co miał być jesienną ozdobą ma całkiem popalone i uschnięte liście
Martuś, pogoda sprzyja budowie gazociągu, u nas też znowu wiele dni bez opadów ...
30.08.22





Edit: i z dzisiaj - wchodzą na teren, który miał nie być ruszany

Ależ wszystko rozorane! Ja sobie nie wyobrażam, żeby u mnie mieli tak kopać. :
Pomidorki udane, aż ślinka leci. Teraz, latem, to u nas główny element żywienia. Ze śmietanką, oliwkami i olejem dyniowym, pychota!

Marysiu -przykro patrzeć na te roboty .....za to głodna się zrobiłam oglądając Twoje plony

Ale winnicę to tak na styk omijają...

Nie zazdraszczam tego wykopu, najważniejsze, że bliżej końca niż dalej.
Za to zazdraszczam winogron. Nie robię wina, ale za to robię pyszne kompoty. Muszę rozejrzeć się za kimś blisko z nadmiarem szczęścia.
Pomidorki cudowne. Moje takie nie są plenne. Może dlatego, że mają mdławo miejsca i niestety słońca za mało po południu.

Polu, u nas też głównie pomidory zajadamy, ale bardziej tradycyjnie - z cebulką, szczypiorem, rukolą, octem balsamicznym i oliwą Kolorowo jest bo dodaję też żólte, ananasowe chyba



Żaneto, a jeszcze do tego masa owoców - robię ochód - maliny, jeżyny, winogrona, jarzębogrusza, śliwka... pycha!



Tak, Efciu - tutaj wepchali się ponad wyznaczony pas
Miłko, codziennie coś robią, część wykopu już zasypana, z drugiej strony robią chyba przewiert
Ogród mój smutny, mało kolorowy, rośliny poschnięte Wszystkie liliowce, którym robiłam zdjęcia mają poschnięte liście, żle to wygląda, wolę już jak na zdjęciu jest przekwitły kwiat, niż takie suche liście Takie nieliczne







i zimowity

Ech, serce się kraje na taką dewastację. To są papudroki i niechluje, nieszanujące cudzej pracy i własności. Za każdy centymetr poza wyznaczoną linię powinni płacić odszkodowanie, wtedy może nauczyliby się czystej pracy. Nie rozumiem, dlaczego każda budowa w Polsce musi wyglądać niechlujnie...

Winogrona fantastyczne! Cięcie winorośli to dla mnie wiedza tajemna .

U mnie na Podkarpaciu też susza okrutna. Wiszą liście hortensji, pokładły się paprocie i smętnie wiszą gałęzie brzóz. Z niecierpliwością czekam na deszcz a tu jakieś nawałnice zapowiadają i to nic dobrego bo taka woda raczej spłynie zamiast wsiąknąć w glebę . Na szczęście winogronowy krzaczek daje radę . A pomidory zajadam w takie samej wersji , jedynie czasem dodaję trochę sera feta . Wykopalisk serdecznie współczuję, pewnie z niecierpliwością czekasz na zakończenie robót

DorotaZ napisał:
Doroto, zgadzam się w 100%!
Wiem, że takie prace nie są łatwe, jednak czasami niefrasobliwość wykonawców dokłada bałaganu i zbędnych strat.

Marysiu, my jesteśmy na bardzo specyficznym sposobie żywienia (w zasadzie, to ja, a Jarek mnie tylko wspiera) i liczę każdy gram węglowodanów, jakie dostarczam organizmowi w pożywieniu. Na przykład, moja dawka cebuli dziennie, to....10g , natomiast rukolę wcinam garściami. Qrczaki, 22 godzina a ja o jedzeniu

Nie mam już siły denerwować się na ten gazociąg Nadal wszystko rozgrzebane

Doroto, chyba gdzieś pokazywałam na forum jak mój M. tnie wiosną winogrona - może za chwilę znajdę...
edit: cięcie winorośli
Wiesiu, na szczęście w ostatnich tygodniach trochę deszczu u mnie było, więc może jeszcze rośliny się napiją przed zimą i dadzą radę
Polu - faktycznie restrykcyjną masz dietę

Nadal nie lubię jesieni mimo kolorowych liści i czasami fajnego światła Kilka

Bardzo klimatyczne te schodki Marysiu
Jesień mimo swoich kolorów, którymi można się zachwycać, też dla mnie nie należy do ulubionej pory roku. Zimno mi cały czas, ciemno robi się szybko... już wyczekuję lata

Marysiu dawno mnie tu nie było, myślałam że już po robotach przy wykopach i uporządkowali po sobie teren. Z wysyłką liliowców chyba poczekam do wiosny, bo teraz pewnie nie masz gdzie sadzić
Jeśli się mylę, daj znać to podeślę teraz. Współczuję tego rozgardiaszu, zszarganych nerwów i strat w roślinach

Cieszę się na widok Twoich dalii, innych kwiatów też. Alstergruss już dawno u mnie nie ma, a lubiłam ją za to obfite kwitnienie.

Ewuś, trzymajmy się ciepło i oby do wiosny
Vero, ano nadal wszystko czeka Taki dół mam



Milko, gdybyś chciała to ci ją wyślę

Wczoraj została wyciśnięta ostatnia odmiana winogron, Sibera, zbierana w sobotę przez całą rodzinę . Było bardzo gwarno i wesoło, wszystkie wnuki zbierały grona, niektóre nawet narzekały, że zbyt mało pracy - uwinęliśmy się w godzinę Pogoda była przepiękna, słonko i ciepło ...

Reszta ogrodu zaniedbana, cebulki tulipanów czekają na posadzenie, mój zapał ogrodowy ledwo się tli Kilka jesiennych migawek

Kolory cudowne! Powaliły mnie te astry nad murkiem z kamienia. Gratuluję zakończenia pracy przy winogronach. Ja z winogron robię tylko kompoty

Marysiu, masz cudowną, kolorową jesień
Oby jak najszybciej uporali się z tymi wykopami

Marysiu przepiekna jesień w tym roku rozpieszcza nas kolorami Co do winogron to ja ze swoich zrobiłam dżemy i powiem Ci smaczne wyszły