Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Po przejściach w ogrodzie z przeszłością

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/03/18 08:11 #193744

  • Krzysia
  • Krzysia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2770
  • Otrzymane podziękowania: 7374
Polu :buziak to nie marudzenie, tylko stwierdzenia faktów, nie mam miejsca na więcej ciemierników, tzn. miejsce może by się znalazło, ale warunki nie za dobre, choć biały rośnie pod tujami i daje sobie radę. Marzy mi się przeniesienie tuj za płot, wtedy zyskałabym sporo dodatkowych metrów na hosty, paprocie i coś pomiędzy nimi wink-3 . To jednak plany na przyszłą wiosnę.


Majeczko :buziak chyba będę sukcesywnie dosadzać botaniczne, mam nadzieję w tym sezonie ostatecznie uregulować kształty rabatek, podobno dostęp do okien od zewnątrz nie będzie już konieczny, chłopcy poszerzyli wejścia z korytarza, u nas były bardzo wąskie przejścia i materiały budowlane i większe meble wnosiliśmy przez okna krecigl .
Majko, czy chciałabyś może barwinek większy variegata Vinca major pod swoją sosnę, on nie rozłazi się tak jak minor, wypuszcza bardzo długie pędy, jest łatwiejszy do utrzymania w ryzach?



Wczoraj po późnym śniadaniu poszłam się przejść po ogrodzie i wróciłam na późny obiad 2smiech , udało się trochę posprzątać, przyciąć barwinki i bluszcze, dużo jeszcze pracy przede mną. Wiosna tak mnie odurzyła :grabie , że nie potrafię skoncentrować się na jednym zadaniu, biegam z jednego kąta w drugi, tu coś skubnę, tam coś wyparzę, zaczynam robić jedno, za chwilę drugie... Dziś muszę tylko teacher liliami się zająć, muszę :mlotek .











We wczorajszym popołudniowym słońcu mchy pięknie wyglądały, nawet nie wiedziałam, że mam taką kolekcję :diabelek .












Ostatnio zmieniany: 2020/03/18 08:15 przez Krzysia.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): edyta, th, Gabriel, piku, Efkaraj, takasobie, edulkot, VERA, inag1, Semper ten użytkownik otrzymał 8 podziękowań od innych

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/03/18 08:25 #193746

  • edulkot
  • edulkot Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 10011
  • Otrzymane podziękowania: 22957
Patrz a ja walczę z mchami gdzie się da, pokrywają doły róż, azalii, no nie mogę na to pozwolić.
Krzysiu za barwinek dziękuję, ale zwykłego mam dość.
Zresztą trzeba się wstrzymać z wszystkimi przesyłkami, lepiej nie kusić losu.
Pięknie masz, krokusy w takich wielkich plamach dają po oczach.
Majka - "Pamiętajcie o ogrodach"
Domek pod Dębami w różanym ogrodzie część II
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia


--=reklama=--

 

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/04/03 23:38 #195861

  • Margo2
  • Margo2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4643
  • Otrzymane podziękowania: 8413
Cudowne łany krokusów
Powiem Ci, że u mnie ciemierniki też jakoś sobie radzą mimo suszy.
Może one to mimo wszystko lubią?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/04/13 10:04 #196731

  • Krzysia
  • Krzysia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2770
  • Otrzymane podziękowania: 7374
Czekam na deszcz, a chmura, która wisiała prawie nade mną przeszła tuż obok :angry: , wstałam nawet dziś wcześniej, żeby opróżnić beczkę. W beczce była woda ze studni, nie padało od dawna.


Majeczko :buziak , mam u Ciebie dług i próbuję jakoś go spłacić wink-3 , o wysyłce teraz nie myślałam. Mchy mam tylko na kamieniach i pniach, u mnie na rabatach jest gruba warstwa igieł sosnowych, już nawet kory do ściółkowania nie używam, mech tam nie ma szans.


Gosiu :buziak , z ciemiernikami to chyba jest tak, że one lubią wilgoć, ale nie stojącą wodę, bo wtedy zaczynają gnić, któryś sprzedawca o tym pisał na swojej stronce, a ja miałam przykre doświadczenie z różowym 'Double Ellen', u mnie bardzo przepuszczalna gleba, pewnie zaczęło się jeszcze w donicy. Ciągle miał klapnięte liście, więc go podlewałam więcej niż pozostałe, aż kiedyś liść został mi w ręku i okazało się, że łodyga okropnie pachnie, nie dało się już uratować, ale sąsiedniego tak, podlewałam topsinem. One podobno łatwo łapią grzyba, na fb czytam, że ludzie mają z tym problem.



Nie wiem czy Wy też tak macie, ale u siebie zdiagnozowałam ogrodową chorobę dwubiegunową 2smiech .


Koniec ciepłej zimy, wreszcie sporo deszczu, rośliny nieźle przetrwały - serce się raduje, a potem nastrój zjeżdża w dół, nadal szaro, pełno ubiegłorocznych liści i igieł, w Waszych ogrodach kwitną pierwsze wiosenne kwiaty, a u mnie nic wink-3 .
Nie jest jednak źle myślę, niektórych z Was dopadły przymrozki, kwiaty pod śniegiem, aż żal patrzeć, a mnie to ominęło. Paprocie dobrze się trzymają, ciemierniki kwitną, nie nachalnie, ale kwitną. Gramolą się przebiśniegi, cebulice, żurawki ładnie się prezentują, wyszły tulipany i serduszka.
Przesadzam lilie, z trudem wyciągnęłam ponad 20 donic oplecionych tujowymi korzeniami, wybrałam cebule, posadziłam w nowe pojemniki, nie mieszczą się w dawne dołki, donic jest ponad 40 wink-3 , kilka udaje mi się wcisnąć siostrze, a kolejne muszę przesadzić jesienią .
Żadnych lilii nigdy więcej :diabelek














I nagle na początku kwietnia noce z minusową temperaturą, w dziwny sposób mróz przeszedł po ogrodzie, dosięgnął tego, czego nigdy nie przymroził, nawet serduszka zwarzona, żurawki mocno oberwały, a harcujące koty zrobiły dodatkowe spustoszenie i jeszcze ta susza :( . Lilie i kilka bardziej wyrywnych roślin okryłam. Zaczynam podlewanie, ratuję co się da.

Po kilku dniach rozkwitają cebulice, pierwsze tulipany, wszędzie siewki kokoryczy, żurawki nie wszystkie stracone- będzie dobrze :P , niech tylko zacznie padać.










Nie pada jednak, w studni wody mało, siedzę w domu to mogę wypompować dwa razy dziennie, ale to i tak za mało, po świętach odkręcam zawór wodociągowy. Planowałam położyć kawałek linii kroplującej, ale nie wiem, czy nie wstrzymać się z zakupem, jeśli dłużej zostanę w domu to tylko z emerytury będę się utrzymywać. Na szczęście odwiedzili mnie pracodawcy i pryncypał za mnie zdecydował, sobie kupuje linię nawadniającą, więc weźmie i na moje konto.

Chłopaki zrobili mi walce z plastikowej siatki do ochrony serduszek i korony cesarskiej przed srokami, tym razem tylko jedna korona ucierpiała, ale zniszczone w ubiegłym roku nie kwitną :dry:. Kokorycze, choć są wszędzie, to kwiatów mają mało i nie mogę znaleźć różowego fiołka od Poli, gdzie ja go zakopałam jesienią think: w doniczce czy bezpośrednio w ziemi think: .
Hiacyntowe niedobitki obłędnie pachną, przyjemnie się podlewa, na skalniaku też jakby się ruszyło, a taki marny był, nawet o rojniki już się martwiłam, sasanki wychodzą, jedna Verciowa nawet rozkwitła i kilka siewek widzę, jakby ładniej się w ogrodzie robi, bardziej zielono, mniej tych starych liści widać :P .












Wiosennie i nawet kolory się pojawiają, sroki okupują sosny, ale do poidełek przylatują sikorki modre, dawno ich nie widziałam :P , niech by tylko jeszcze popadało, miał być prawdziwie lany poniedziałek :dry: .

wink-3 wink-3 wink-3
Ostatnio zmieniany: 2020/04/13 10:19 przez Krzysia.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll, Gabriel, piku, takasobie, edulkot, VERA, inag1, Semper, nowababka, nelu-pelu ten użytkownik otrzymał 3 podziękowań od innych

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/04/13 10:13 #196734

  • edulkot
  • edulkot Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 10011
  • Otrzymane podziękowania: 22957
Przeczytałam fajny opis ogrodowej choroby dwubiegunowej, co prawda liczyłam na jakieś zdjęcia ilustrujące fazy euforii, ale co tam, może kiedyś się pojawią.
Długi podobno należy spłacać, ale niekoniecznie szybko i tym samym osobom, zwłaszcza te ogrodowe
Liczę na jeszcze niejedno spotkanie na jakimś zlocie.
Majka - "Pamiętajcie o ogrodach"
Domek pod Dębami w różanym ogrodzie część II
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/04/13 10:21 #196735

  • Krzysia
  • Krzysia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2770
  • Otrzymane podziękowania: 7374
Majeczko :buziak , zdjęcia wstawiłam, ale coś wcisnęłam i post wyleciał, na szczęście go skopiowałam, tylko zapominałam, że foty trzeba jeszcze raz, teraz już są :diabelek .
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): edulkot

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/04/13 11:27 #196745

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 6699
  • Otrzymane podziękowania: 14598
Krzysiu na pocieszenie powiem (choć wiem że to słaba pociecha..), że w swojej chorobie nie
jesteś osamotniona... :lol: z tą małą różnicą jednak, że u mnie z kranu jeszcze nic nie leci..
obiecują po 18... za każdym wyjazdem na działkę wiozę 7 butli 5-cio litrowych i potem przy każdej
roślinie się zastanawiam czy 'zasługuje' na wodę... :lol:

Sporo Ci jednak kwitnie i oby nie podmarzło znowu zwyc
Pozdrawiam, Nela
Moje metamorfozy - zapraszam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/04/13 14:33 #196774

  • Poll
  • Poll Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Czciciel gwiazd i mądrości, miłośnik ogrodów...
  • Posty: 25995
  • Otrzymane podziękowania: 68190
Krzysiu u mnie różowy fiołek już kwitnie, ale u Ciebie wszystko troszkę mniej zaawansowane, niż w moim ogrodzie. :nie_wiem Na przykład widzę na Twoim zdjęciu ukochanego tulipana turkiestańskiego :mniam a mój kwitł od połowy marca do jego końca.
W mediach głośno o tym, że czekają nas potężne susze, strach myśleć. Już wczoraj uruchomiłam nawadnianie a jutro będziemy kłaść następne odcinki w miejscach najszybciej wysychających, o najlżejszej glebie.

edit: cudny ciemiernik!!!! vishenka
Ostatnio zmieniany: 2020/04/13 14:35 przez Poll.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/04/26 19:01 #198424

  • Krzysia
  • Krzysia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2770
  • Otrzymane podziękowania: 7374
Nelu :buziak , oby nie podmarzło wink-3 , na razie podlewam wszystko, trochę ze studni, trochę wodociągową, ale chcę dać roślinom wody na start, za tydzień wracam do pracy i czas na ogród bardzo się skurczy.


Polu :buziak , ciemiernik z LM sprzed kilku lat, taki mi się trafił i wreszcie zakwitł jak należy, a różowy wypadł, grzyba złapał. Mój tulipan to botaniczny Polychroma, inne też już zakwitły, a nawet przekwitły, ale zimny kwiecień to dłuższe kwitnienia.
Różowego fiołka w końcu namierzyłam, sam się ujawnił pierwszy kwiatuszkiem flower .




Van Tubergen's Variety



Złamałam się 2smiech i we wtorek ułożyłam linie kroplujące krecigl , co miałam robić, wąż mi przywieziono, synowie zgłosili chęć pomocy. Pierwsze podlewanie nie spodobało mi się, ogromna ilość wody, a efekt mierny. Dalej więc podlewałam :podlewam :diabelek .
Muszę trochę to poprawić, dodać jeszcze jeden odcinek węża, bo na jednej rabacie jest ich chyba za mało, ale trudno się manewruje między rosnącymi już roślinami, zwłaszcza tam, gdzie trzeba zrobić nawrotkę. Może w trakcie sezonu zmienię zdanie, na razie zgadzam się z Ewą/ Nowinką, woda nie dociera tam gdzie powinna, choć np. języczniki wzdłuż murku dostały ją w odpowiedniej ilości.
Rozłożyliśmy ok. 70-80 metrów węża, w dwóch sekcjach, ale spiętych razem, myślę jednak je podzielić. Reszta ze 100 metrowego zwoju pójdzie pod szpaler żurawek i to będzie 3 sekcja.

Epimedia mi w tym roku pięknie rozkwitają, wychodzą hosty, żurawkom wyraźnie poprawiła się kondycja, a to cieszy :) .

















Ten tydzień był bardzo pracowity, z Maciejkiem przycięliśmy winobluszcz do wysokości siatki, od strony sąsiada, odsłoniliśmy się, ale podpory były spróchniałe i mogło dojść do nieszczęścia, winobluszcz szybko odrośnie, trzeba tylko dać mu nową kratkę. Kiedy już Maciek dorwał się piły i sekatorów to przyciął o połowę część (do bramy) starych tuj od ulicy. Ciągle na nie narzekam, chciałam je nawet usunąć, więc dostały ostatnią szansę, albo się ogarną i będzie to jakiś uporządkowany żywopłot, albo w przyszły roku wcale już ich nie będzie. Dalszą część, od bramki, też przydałoby się podobnie ściąć, ale wtedy rh mogą mieć za dużo słońca i się waham, na pewno trochę przytniemy.




Ostatnio zmieniany: 2020/04/26 19:54 przez Krzysia.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, Gabriel, piku, Efkaraj, VERA, inag1, Semper, nowababka, Elżbieta, zanetatacz ten użytkownik otrzymał 3 podziękowań od innych

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/04/29 22:34 #198892

  • Margo2
  • Margo2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4643
  • Otrzymane podziękowania: 8413
Nie powinnaś narzekać na swoją wiosnę
Jest bardzo kolorowa.
Co do węży, ja jestem bardzo zadowolona. Może tego nie widać, ale woda wsiąka głęboko w ziemie.
Najlepiej sprawdź w pobliżu oczek kroplujących
Nie musisz dzielić na więcej sekcji.
Moje sekcje mają po 200 m i jest ok.
Chyba, że masz słabe cisnienie
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/05/01 09:57 #199045

  • Semper
  • Semper Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2327
  • Otrzymane podziękowania: 5650
Ciekawe są te epimedia.
Ja akurat nie mam żadnego.
Raz próbowałem i się zraziłem.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/05/01 10:22 #199049

  • nowababka
  • nowababka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • A na drogę w nieznane - nadzieję…
  • Posty: 3678
  • Otrzymane podziękowania: 11707
Bardzo ciekawa diagnoza 2smiech
Krzysia napisał:
Nie wiem czy Wy też tak macie, ale u siebie zdiagnozowałam ogrodową chorobę dwubiegunową 2smiech .
Też to mam!
Czytam od kilku dni o nawadnianiu kropelkowym i chyba wreszcie dojrzałam do zainstalowania i u siebie. Tym bardziej, że wreszcie uruchomilismy studnię i mam mniejsze wyrzuty sumienia wink-3 Wylewnie na kwiatki wody wodociągowej zawsze budziło we mnie sprzeciw :silly:
Piękna wiosna u Ciebie - tulipany są jednak konieczne w ogrodzie :lol: Kilka lat ich unikałam, złościło mnie, że karmię gryzonie, ale jak to tak - zupełnie bez tulipanów? 2smiech
pozdrawiam (◕‿◕✿)
Marysia [a.k.a olibabka]
"Jeśli masz dwa bochenki chleba, sprzedaj jeden i kup liliowca" - przysłowie chińskie
:tup u mnie
Ostatnio zmieniany: 2020/05/01 10:23 przez nowababka.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/05/02 09:01 #199222

  • Krzysia
  • Krzysia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2770
  • Otrzymane podziękowania: 7374
Gosiu :buziak, w tym roku wiosna u mnie dość kolorowa, kilka roślin pozytywnie mnie zaskoczyło, choć są i rozczarowania, ale taki los ogrodnika :diabelek .
Z liniami kroplującymi nadal mam wątpliwości, woda leci jak należy, z naszych obliczeń wynika, że ok. 2l/h , czyli zgodnie z normami, ale po 8 godzinach nawadniania wokół roślin jest sucho, jakby każda kropla wpływała w głąb podłoża, a wilgoć nie rozchodziła się dookoła. Jeśli rośliny z niej korzystają to ok. tylko gołym okiem na razie nie widzę tej wilgoci na rabacie. Myślałam, że może za duże odległości pomiędzy wężami zostawiałam, jednak na zdjęciach Edyty i Majki jest podobnie. Chyba ta moja ziemia poprzerastana korzeniami jest inna.


Jurku :buziak, epimedii/epimediów wink-3 pewnie też bym nie miała, nie myślałam, że u mnie dadzą radę, ale trafiły się z jesiennej przeceny w LM chyba po 1,50, więc grzech było nie brać i rosną i w końcu kwitną. One chyba nie lubią za dużo wody, u mnie mają jej nawet za mało wink-3 .



Marysiu :buziak, w mojej studni wody coraz mniej, trzeba będzie zrobić ekspertyzę i zobaczyć czy coś więcej da się z niej wyciągnąć, niestety wspomagam się wodociągową, inaczej zostałyby mi tylko drzewa i podagrycznik :diabelek .
Gryzoni u mnie nie ma, cebule pod tym względem są bezpieczne, ale w tym roku coś je uszkodziło, grzyb, wirus, albo przymrozki, bo kilka tulipanów, korony cesarskie i nawet lilie józefki wyszły, dobrze rokowały, a potem zatrzymały się i trwają takie karzełki powykręcane :nie_wiem .



Wiosna w tym roku u wielu osób pod znakiem sasanki, gdzieś tam w podświadomości, po ubiegłorocznych zdjęciach Very i mnie dopadła sasankowa choroba, trochę też za przyczyną Verci recourse . Jedną sasankę mam od kilkunastu lat, przechodzi lepsze i gorsze okresy, jednak na skalniaku czuje się najlepiej.




















Albańskie







A najbardziej cieszą te maleństwa



Ostatnio zmieniany: 2020/05/02 09:06 przez Krzysia.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, piku, takasobie, edulkot, VERA, inag1, Semper, nowababka, Elżbieta, zanetatacz ten użytkownik otrzymał 3 podziękowań od innych

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/05/02 10:09 #199224

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 6699
  • Otrzymane podziękowania: 14598
Sasanki..! clap clap
Tak mnie w tym roku zauroczyły, że wszędzie ich wyglądam.. :lol:
Pozdrawiam, Nela
Moje metamorfozy - zapraszam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/05/02 12:51 #199237

  • beatrix+
  • beatrix+ Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Czarownica z tych czarujących...:)
  • Posty: 3021
  • Otrzymane podziękowania: 5273
Sasanki iu mnie kiedyś były...ale pan mąż rodzony wykosił...chyba na dachu posadzę.Tam Szkodnik nie sięga... :mlotek
Ostatnio zmieniany: 2020/05/02 12:55 przez beatrix+.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/05/23 07:13 #201623

  • Krzysia
  • Krzysia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2770
  • Otrzymane podziękowania: 7374
Nelu :buziak , Beatko :buziak , sasanki są urocze, dlatego goszczą w wielu ogrodach flower .

Wzorem innych wrzucam tylko zdjęcia, zdążyłam przeczytać Wasze komentarze ( ich mi najbardziej żal :bezsil ) pod moim ostatnim wpisem, przed awarią, chyba pamiętam wszystko, ale odpowiem ogólnie, żeby jednak nie przeoczyć któregoś :kocham .























Konewka zaginęła mi przed laty, a potem znalazłam ją w pogorzelisku ( kilka lat temu spłonęła nam szopa z drewnem i różnymi takimi na drugiej działce), mąż ją tam zabrał aby podlewać posadzone iglaki, teraz nie nadaje się do niczego innego, więc stoi w bluszczu. Mam jeszcze cynkowane balie i wiadra, ale też nie potrafię ich wykorzystać w ogrodzie.

Bluszcz i barwinki ( Ewa chyba go wypatrzyła) szybko zasiedliły mi ten teren :diabelek , pomiędzy świerkami nie chce rosnąć nic, nawet chwasty, jedynie siewki klonu dobrze się mają, to było jakieś wyjście na zieleń w tym miejscu, wszystkie hosty siedzą w pojemnikach. Bluszcz i barwinek im nie zagrażają, ale korzenie świerków dostają się do donic, co jakiś czas wyciągam je z ziemi, aby przerwać połączenie z drzewami i co 2-3 lata muszę przesadzać. Roboty na najbliższe lata mi nie zabraknie, zwłaszcza, że wyjęcie obrośniętej świerkowymi korzonkami donicy nie jest łatwe :patel . Efekt jest jednak zadowalający wink-3 .

Z liniami kroplującymi jeszcze nie do końca się poznaliśmy wink-3 , nie włączałam ich ponownie, nie było konieczności, niskie temperatury, trochę deszczu, oraz kwiecień spędzony w domu ( :podlewam ). Mam dość specyficzną glebę, nie tylko mocno przepuszczalną, ale jeszcze przerośniętą korzonkami, w niektórych miejscach wygląda jak sfilcowana. Kilka lat temu przekopaliśmy te rabaty, dosypaliśmy kilka ton ziemi, systematycznie samo się ściółkuje igliwiem i liśćmi, których nie wybieram, dorzucam kompost i korę, a mimo to czasami trudno wbić łopatę. Wilgoć utrzymuje się bardzo krótko. Mam zamiar poobserwować to podlewanie w wolnym i sprzyjającym czasie wink-3 . Może tak jak napisała Gosia, choć na powierzchni tego nie widać rośliny dostają wodę.
Ostatnio zmieniany: 2020/05/23 07:41 przez Krzysia.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll, th, Gabriel, takasobie, edulkot, Elżbieta, babciakrysia

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/05/23 07:51 #201626

  • Krzysia
  • Krzysia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2770
  • Otrzymane podziękowania: 7374
Oba powojniki z grupy Atragene, wcześnie kwitnące.

'Constance'



'Columella'
















Podobno Bronze Charm



Christopher Wren

Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Poll, th, Gabriel, edulkot, VERA, inag1, Elżbieta, zanetatacz, nelu-pelu, babciakrysia

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/05/23 10:54 #201650

  • Poll
  • Poll Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Czciciel gwiazd i mądrości, miłośnik ogrodów...
  • Posty: 25995
  • Otrzymane podziękowania: 68190
Krzysiu, jakaś taka obfitsza ta wiosna u Ciebie, niż w moim ogrodzie. U mnie wszystko spowolnione, otwiera i rozwija się w ślimaczym tempie.

Świerki, to temat rzeka. krecigl Sadząc je kilkanaście lat temu nie miałam wiedzy, która teraz mam a szkoda, bo oszczędziłabym sobie dużo pracy i kosztów. Jak sama wiesz, to pijusy, które wedrą sie wszędzie i zamordują każdą roślinę w pobliżu. Do tego, mam z nimi mnóstwo kłopotu, bo wszystkie nad rzeką ołysiały/ zachorowały (chyba to ten mały zielony szkodniczek) i jestem w trakcie ich wycinania.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/05/23 21:17 #201714

  • Franusiowa
  • Franusiowa Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3899
  • Otrzymane podziękowania: 13598
Krzysiu :buziak
Kilka dni temu wpisałam się znajdując chwilę czasu i jakoś nie widzę Latam po całym ogrodzie i nie zdziwko
Chciałam powiedzieć ,że bardzo ładny masz ogród pięknie dobierasz rośliny rabaty wyglądają bardzo naturalnie :bravo
Zauważyłam ,że wycięłaś wielkie pnącze ja też męczyłam sie ze swoim zimozielonym. W ruch poszła nawet siekiera
jednak myślę ,że u mnie odrośnie i będzie wyglądało świeżo.
Mchy masz jak w ogrodzie japońskim a z sasankami wyglądają recourse recourse
Ładne, są te pergole/ czy podpórki/ drewniane,czy można takie gdzieś kupić?
Wybacz ,że nie tak często zostawiam ślad ,jak bym chciała ale jakoś ciągle brak mi czasu a może to i wiek,że wolniej wszystko wychodzi :tup
jednak zawsze znajdę chwilkę ,żeby zobaczyć co u Ciebie słychać
Pozdrawiam serdecznie :przytulam :przytulam
Ostatnio zmieniany: 2020/05/23 21:19 przez Franusiowa.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia

Po przejściach w ogrodzie z przeszłością 2020/05/23 21:59 #201719

  • edulkot
  • edulkot Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 10011
  • Otrzymane podziękowania: 22957
Krzysiu bujna ta Twoja wiosna hu_rra i kolorowa clap
Mam podobną konewkę, stoi bezradnie na starym tarasie, chyba też ją gdzieś w rośliny przeniosę wink-3
Majka - "Pamiętajcie o ogrodach"
Domek pod Dębami w różanym ogrodzie część II
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.210 s.