Zuzanno! każdy sposób jest dobry!
Nie każdy lubi a nawet rozumie takie działania, ale tacy ludzie nie mają pojęcia o satysfakcji
i -nie bójmy się tego słowa - dumie z wykonanej pracy! Wiem co mówię...
O ile prościej jest pomierzyć, zamówić i czekać na kuriera, prawda?
Moja skądinąd fajna sąsiadka z działki zamówiła sobie 'kącik' kuchenny z wysokim połyskiem, a jakże,
w mlecznej bieli, z indukcją i innymi bajerami. Bardzo jest z siebie zadowolona, chwali się piękną kuchnią,
ale każdy oglądający na chwilę milknie (pewnie z wrażenia!
) bo to naprawdę duży zgrzyt: 30-sto metrowy
domek i 4 metry szafek na wymiar...
Ja jednak wolę Twoje klimaty i doceniam Wasz wysiłek w pełni, czekam na fotki z kolejnych etapów 'budowy'.