Lukrecjo, u mnie iglaste drzewa są jeszcze za mało obfite, żeby ptaki mogły w nich zakładać gniazda, więc funduję im, a może bardziej sobie
takie domki. Miło patrzeć na początku lata, jak dwoją się i troją moje sikorki i mazurki, żeby wyżywić dziesiątki dziobów głośno wołających o pokarm
Ja jestem ewidentnie nadopiekuńcza, a przynajmniej przesadnie empatyczna, bo pomagam wtedy ptasim rodzicom jak mogę: podrzucam im w okolice budek larwy chrabąszczy, dzielę się z nimi dżdżownicami, które mi się podwinęły, regularnie napełniam pojemniki z wodą. I tak sobie w symbiozie żyjemy
Krzysiu, starego ogródka tak od razu się nie będziemy pozbywać, bo rodzina musi mieć spokojne miejsce do zregenerowania zdrowia psychicznego po zakończeniu roku szkolnego
tak że będziesz miała okazję pokopać moją glinę przez kilka następnych lat.
A ja, jak ten cyborg, będę odtąd uprawiać 2 ogródki na glinie, bo do tej pory było mi za łatwo
Twój pomysł z dosadzaniem drzew "leśnych" jak najbardziej współgra z tym co chcę tam zrobić, więc śmiało doradzaj i krytykuj
Co dwie głowy, to nie jedna.
Lada dzień, może po świętach, zacznę sobie plany z głowy przenosić na papier, żeby czegoś ważnego nie przeoczyć.
Pogoda może być
w sobotę ogródkowałam, w niedzielę zajmowałam się psami w schronisku, później psami w kojcu TOZu, a na koniec swoim psem na długim spacerze
Dziś ledwie chodzę i pora była zająć się wreszcie mieszkaniem, bo domowe chłopstwo niby sprząta, ale tak jak przystało na chłopów pańszczyźnianych
Po ustabilizowaniu sytuacji w domu, wybrałam się wreszcie na relaksacyjny objazd Biedronek w poszukiwaniu ciekawych obiektów do zakupienia
Kupiłam 2 rodki, które już mam: Percy Wiseman i Catawbiense Grandiflorum. Miały kilka pączków, wiec grzech było nie wziąć. Na domiar złego kupiłam po dwie magnolie, stellaty i soulangeany, bo, jak kiedyś mówiłam, w ogrodzie letnim mieć ich nie musiałam, no ale w przydomowym jak najbardziej.
Małe lekko rozgałęzione patysie, ale niech sobie spokojnie rosną
I na deser, na świąteczny stół, wzięłam 2 różne bluszcze.
Więcej grzechów nie pamiętam. Będę żałować jutro rano. Wieczory przeważnie mam radosne