Siberia napisał:
Ciekawa jestem, czy jest wśród nas ktoś, kto pozwala naturalnie rosnąć swoim bukszpanom, nie dręcząc ich cięciem w bryły geometryczne???
Ja, ale tylko dlatego, że w moim ogrodzie nie tnę niczego w bryły geometryczne. Największy krzew bukszpanowy w moim ogrodzie osiagnął wysokość około 160. Szerokości nie mierzyłam, ale zajmował mnóstwo miejsca. W 2015 roku, już tak mnie denerwował, że wzięłam nożyce do zywopłotu i zaczęłam ciąć. I tak cięłam, cięłam, aż doszłam do poziomu ziemi. To co było pod ziemią, wykopałam przy pomocy łopaty, wideł, piły, łomu i siekiery. Nie żałuję, bo tak go nie lubiłam, że nawet nie mam ani jednego zdjęcia.
Jedno jest pewne, jesli ktos chce mieć żywopłot nie do przejścia, a ciecia nie lubi, bukszpan tę rolę spełni znakomicie. Zwłaszcza dlatego, że nie ogałaca się od dołu. Wręcz przeciwnie, wciąż produkuje nowe dolne, gęste pędy.
Jest tylko jeden minus. Czas oczekiwania na taki żywopłot, to około 25lat.
Bukszapan uwielbia cięcie i nadaje się do tego idealnie. Jak żaden inny krzew. Nie trzeba czekać, aż po cięciu się zregeneruje i podrośnie, od razu wygląda elegancko.