Zanim zacznie się sezon, może coś na rozgrzewkę
.
To już prawdopodobnie było, Leszek wstawiał zdjęcia swoich paproci, twierdzi, że mam to samo.
Paprotnik chiński ?
Kupiony kilka lat temu na kiermaszu Lasbudu wraz z nareczniczą czerwonozawijkową i języcznikiem, pani sprzedająca powiedziała, że to jakaś paproć leśna.
Dwie zimy zniosła bez szwanku, wiosną ją podzieliłam i ostatni sezon wyglądała marnie, ale jesienią jakby ruszyła, zobaczymy co zostanie po tej zimie, lekko ją okryłam gałązkami, dokładniej otulił ją śnieg.
A tę kupiłam na zlocie w Daglezji, zwróciła uwagę kolorem - jasnozielonym. Wydawało mi się, że jest podpisana, niestety po powrocie do domu nic nie znalazłam. Prawdopodobnie zimozielona, teraz przykryta śniegiem.