Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Gdy rodek stwarza problem

Gdy rodek stwarza problem 2021/03/29 18:36 #230311

  • dultom
  • dultom Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2735
  • Otrzymane podziękowania: 11764
Może jakiś grzyb, ale po liściach nie widać. Nie znam się za dobrze, ale liście nie wydają się zaatakowane przez jakiegoś patogena. Takie zwijające się wokół nerwu głównego i oklapłe liście to może być efekt jednoczesnego przesuszenia i zmarznięcia. Spróbuj go dobrze nawodnić.
Pozdrawiam, Tomek

Mój ogród jest mym najpiękniejszym arcydziełem (Claude Monet)

Ogród na kółkach
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Gdy rodek stwarza problem 2021/03/29 18:46 #230313

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13501
  • Otrzymane podziękowania: 31378
Tomku, ja mam cały czas mokro na działce. Mieszkam w krainie deszczowców... Liście ma takie zielone jak na trzeciej fotce. Reszta jakoś blado wyszła, ale jeśli chodzi o kolor to widocznie ciemnozielony jest.
No i od kilku dni nie ma u mnie przymrozków.
Ale ponieważ jest duża wilgotność i dość mokra ziemia, obawiam się, że to jednak fytoftoroza...
Ostatnio zmieniany: 2021/03/29 18:49 przez Efkaraj.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.


--=reklama=--

 

Gdy rodek stwarza problem 2021/03/29 18:56 #230316

  • dultom
  • dultom Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2735
  • Otrzymane podziękowania: 11764
Jeśli taki scenariusz by się potwierdził, to niestety stracony. Szkoda. krecigl Mój Łokietek po przesadzeniu też nie wygląda jakoś oszałamiająco, ale na razie się trzyma. Może zakwitnie góra dwoma kwiatami. :mur
Pozdrawiam, Tomek

Mój ogród jest mym najpiękniejszym arcydziełem (Claude Monet)

Ogród na kółkach
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Efkaraj

Gdy rodek stwarza problem 2021/03/29 19:56 #230328

  • janka.p
  • janka.p Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1522
  • Otrzymane podziękowania: 3852
Efkaraj napisał:
obawiam się, że to jednak fytoftoroza...

Niekoniecznie.
A nawet jeśli to kupiłabym previcur i bym go nim podlewała. Co drugi rodek, którego kupuję ma z tym problem, więc od jakiegoś czasu wszystkie profilaktycznie podlewam previcurem i pryskam p/grzybowymi .
Ostatnio zmieniany: 2021/03/29 20:08 przez th. Powód: Edycja cytatu
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Efkaraj

Gdy rodek stwarza problem 2021/03/29 19:57 #230329

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 9729
  • Otrzymane podziękowania: 20858
Ito jest to co najbardziej mnie wkurza u rodków zimę przeżyją a na wiosnę bęc :mur mi jak na razie padł Azurro i Hachmanns Charmant też ni z gruszki ni z pietruszki ,niby się już przyzwyczaiłam ,że straty co roku jakieś mam ,ale zawsze mnie wkurza ten moment
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Ostatnio zmieniany: 2021/03/29 20:00 przez zanetatacz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Efkaraj

Gdy rodek stwarza problem 2021/03/29 21:15 #230349

  • DorotaZ
  • DorotaZ Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1496
  • Otrzymane podziękowania: 4722
A ja szukam porady w kwestii opuchlaków :mur . Kupionego Goldkrone posadziłam, po uprzedniej próbie wypłukania torfowego podłoża spomiędzy korzeni. Niestety filc był taki, że niewiele udało się wypłukać. Dopiero po posadzeniu zobaczyłam, ze w wypłukanym torfie widać piękne tłuste larwy opuchlaczków. I teraz: co mam zrobić z tym rododendronem? Wyciągnąć? Jeszcze płukać? Nie sądzę, zęby udało mi się więcej podłoża usunąć bez drastycznego uszkodzenia korzeni. 43pomoc
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Gdy rodek stwarza problem 2021/03/29 21:43 #230351

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 5707
  • Otrzymane podziękowania: 15080
Efkaraj napisał:
A ja mam chorego rodka buuuuuuuuuuu. Łokietek umiera... chyba...

Dodam jeszcze, że jesienią obcięłam mu jedną gałązkę, która była cała brązowa i wyglądała jak uschnięta. Była w tym miejscu, gdzie teraz na pozostałych pędach odpadły pąki kwiatowe i też była brązowa.

:(
Efciu... jeszcze jest o co walczyć... :przytulam teraz wytnij do żywego te gałęzie, z których wszystko opadło i przeprowadź oprysk przeciw fytoftorozie... Previcur Energy (chemia) albo Polyversum (bio) i powtórz po tygodniu... a po miesiącu kolejny raz te 2 dawki... a później zapodaj mu coś na poprawę odporności, przykładowo Biosept... i generalnie 'Łokietek do ścisłej obserwacji... oby podniósł listki... a jeśli po jakimś czasie kolejna gałąź tak będzie wyglądać, to znak że choroba wygrywa i szanse na wyzdrowienie topnieją, ale można jeszcze powtórzyć wycięcie i oprysk... jeśli rodek padnie, idzie do spalenia a miejsce należy odkazić, przykładowo Agrosterilem a po 3 tygodniach podlać raz jeszcze Previcurem... i nie sadzić na tym miejscu nowego nawet i przez 4 lata... i tu pytanie, czy 'Łokietek' aby nie rośnie w miejscu lub w pobliżu miejscówki 'Glorii', która tak szybko Ci się zawinęła i odeszła?


Musimy zwracać uwagę na takie uschnięte/ podwiędnięte gałązki u rodków, zwłaszcza gdy pozostałe wyglądają zdrowo... powinna nam się wtedy zapalać czerwona lampka, by z automatu sięgnąć po odpowiednie środki... niestety i ja w tym roku wycinałam i teraz czekam, co dalej :(


Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Ostatnio zmieniany: 2021/03/29 22:37 przez th.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz, dultom

Gdy rodek stwarza problem 2021/03/29 21:46 #230353

  • janka.p
  • janka.p Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1522
  • Otrzymane podziękowania: 3852
zanetatacz napisał:
I i Hachmanns Charmant

to jest chyba jakiś przeklęty rodek;(
Miałam go z czterech szkółek, wliczając nabycie na berlińskich targach od macierzystej szkółki i wszystkie sadzonki mi zdechły:(. Jesienią 2018 kupiłam go "po opisie" na targu i ten egzemplarz rmi rośnie i obficie kwitnie bez żadnych fochów.
Ostatnio zmieniany: 2021/03/29 21:50 przez janka.p.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Gdy rodek stwarza problem 2021/03/29 21:55 #230355

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 9729
  • Otrzymane podziękowania: 20858
Janko u mnie padł już drugi egzemplarz :placz ,więc na razie go sobie odpuszczam choć bardzo mi się podoba
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Gdy rodek stwarza problem 2021/03/29 22:08 #230359

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 5707
  • Otrzymane podziękowania: 15080
DorotaZ napisał:
A ja szukam porady w kwestii opuchlaków :mur . Kupionego Goldkrone posadziłam, po uprzedniej próbie wypłukania torfowego podłoża spomiędzy korzeni. Niestety filc był taki, że niewiele udało się wypłukać. Dopiero po posadzeniu zobaczyłam, ze w wypłukanym torfie widać piękne tłuste larwy opuchlaczków. I teraz: co mam zrobić z tym rododendronem? Wyciągnąć? Jeszcze płukać? Nie sądzę, zęby udało mi się więcej podłoża usunąć bez drastycznego uszkodzenia korzeni. 43pomoc
Doroto... ja bym wyciągnęła raz jeszcze i wymoczyła na ten przykład w wywarze z wrotyczu... a po jakimś czasie od ponownego zasadzenia parokrotnie konewkę z tym dobrodziejstwem jeszcze mu zapodała... potem zaś - dla pewności - gdy będzie odpowiednia temperatura powietrza i gleby, zastosowała Larvanem

>> O opuchlakach i ich zwalczaniu

Jeśli nie miałaś dotąd opuchlaków w ogrodzie, walcz z całych sił, by Ci się to dziadostwo nie rozniosło :zdrowko


Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Ostatnio zmieniany: 2021/03/29 22:10 przez th.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): dultom, DorotaZ

Gdy rodek stwarza problem 2021/03/30 09:21 #230381

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13501
  • Otrzymane podziękowania: 31378
th napisał:
... i tu pytanie, czy 'Łokietek' aby nie rośnie w miejscu lub w pobliżu miejscówki 'Glorii', która tak szybko Ci się zawinęła i odeszła?


Moniu, też o tym pomyślałam... tzn. o tym, że 'Gloria' tak samo szybko się zwinęła. Ale rosną w różnych miejscach. 'Gloria' rosła w pobliżu 'Novej Zembli', pod samym lasem, na wprost domu. Łokietek rośnie najbliżej lasu, ale przy linii ogrodzenia po lewej stronie, stojąc przodem do lasu.. Mieliby do siebie daleko, daleko. Odkąd wycięli las za ogrodzeniem, mokro mam w tym miejscu. Pomimo spadku terenu, jednak brak drzew, które wypijały nadmiar wody jest bardzo w glebie widoczny.
Teraz Łokietek jest w donicy i przeniosę go całkiem pod dom, w suche miejsce.
Po drodze do pracy mam Centrum Ogrodnicze, dziś wstąpię i kupię preparaty, które wymieniłaś.
Dziękuję Moniu :buziak
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th

Gdy rodek stwarza problem 2021/03/30 09:32 #230385

  • DorotaZ
  • DorotaZ Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1496
  • Otrzymane podziękowania: 4722
Moniko, wyciągu z wrotyczu nie mam, ale wymoczę go w takim razie w jakiejś chemii, np. Mospilanie. Mam nadzieję,że zadziała. Dzięki za dodanie mi odwagi, sama bym go nie wyciągnęła :-).
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th

Gdy rodek stwarza problem 2021/03/30 10:53 #230394

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13501
  • Otrzymane podziękowania: 31378
Moniu, ja tez sobie tak pomyślałam, jak go teraz obcinałam, że jak troszkę przeschnie, to też mu wypłukam korzenie w jednym z tych preparatów, który kupię... może tak być? czy lepieje nie? i od razu zmieniłabym mu ziemię na nową.
Był posadzony na podwyższeniu, ale po trzech latach jakoś zapadł się w glinę...
think:
Ostatnio zmieniany: 2021/03/30 11:03 przez Efkaraj.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th

Gdy rodek stwarza problem 2021/03/30 14:02 #230405

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 5707
  • Otrzymane podziękowania: 15080
Efciu... pewnie że wymocz... :zdrowko musisz chyba dużo bardziej wyższe te podwyższenia szykować think:

Doroto... niektórzy stosują jeszcze Dursban, ale to ciężka chemia i trzeba uważać


Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Gdy rodek stwarza problem 2021/03/30 15:53 #230407

  • DorotaZ
  • DorotaZ Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1496
  • Otrzymane podziękowania: 4722
Dursbanu już nigdzie nie dostanę :-(. Substancja czynna wycofana z użytku.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Gdy rodek stwarza problem 2021/03/30 17:45 #230410

  • edulkot
  • edulkot Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 9996
  • Otrzymane podziękowania: 22872
Mnie w zeszłym roku syn dał Los Ovados ale czy zadziałał to nie wiem. Jest sporo zamienników do kupienia.
Majka - "Pamiętajcie o ogrodach"
Domek pod Dębami w różanym ogrodzie część II
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): DorotaZ

Gdy rodek stwarza problem 2021/03/30 19:28 #230418

  • edulkot
  • edulkot Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 9996
  • Otrzymane podziękowania: 22872
Z Łokietkiem a właściwie o Łokietka walczę drugi rok, od zeszłego roku siedzi w zadołowanej doniczce, byłam teraz zrobić zdjęcia i niewiele się poprawił od zeszłego roku.







Poobcinałam najgorsze liście. Jeszcze nie stosowałam w tym roku ani żelazowych ani przeciwgrzybowych oprysków ale po świętach muszę zrobić opryski.
Majka - "Pamiętajcie o ogrodach"
Domek pod Dębami w różanym ogrodzie część II
Ostatnio zmieniany: 2021/03/30 19:29 przez edulkot.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Efkaraj

Gdy rodek stwarza problem 2021/03/30 19:29 #230419

  • DorotaZ
  • DorotaZ Avatar
  • Online
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1496
  • Otrzymane podziękowania: 4722
Los Ovados zawiera tę samą substancję czynną (acetamipryd) co Mospilan, tylko Mospilan 20%, a Los Ovados 18.8%. Praktycznie więc nie ma różnicy. Neonikotynoidy, czyli Mospilan m.in., również są na cenzurowanym, że względu na dużą toksyczność dla owadów zapylających.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Gdy rodek stwarza problem 2021/03/30 19:33 #230420

  • edulkot
  • edulkot Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 9996
  • Otrzymane podziękowania: 22872
DorotaZ napisał:
Los Ovados zawiera tę samą substancję czynną (acetamipryd) co Mospilan, tylko Mospilan 20%, a Los Ovados 18.8%. Praktycznie więc nie ma różnicy. Neonikotynoidy, czyli Mospilan m.in., również są na cenzurowanym, że względu na dużą toksyczność dla owadów zapylających.
Jeszcze nie wiem czym syn będzie w tym roku pryskał rzepak, muszę się go zapytać, jak się dowiem to napiszę, może ktoś będzie chciał użyć ciężką chemię.
Majka - "Pamiętajcie o ogrodach"
Domek pod Dębami w różanym ogrodzie część II
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): DorotaZ

Gdy rodek stwarza problem 2021/03/31 19:36 #230513

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13501
  • Otrzymane podziękowania: 31378
Łokietek oporządzony.Gałązki, z których opadły pąki kwiatowe i liście, wycięłam przy samym pniu. Korzenie wypłukane z ziemi, w której rósł, następnie w roztworze Ridomil Gold ( nie było Previcura). Posadzony do donicy z podłożem dla rododendronów. U podstawy pędów nie miał żadnych zmian, obcięte gałązki w przekroju zdrowe.
Opryskany również Ridomilem Gold. Teraz stoi sobie pod tujami.



Jeśli przetrwa miesiąc, dostanie drugi oprysk, tak jak Monia pisała :buziak

Przy okazji przeleciałam po wszystkich rodkach. Tak profilaktycznie....
.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, edulkot, zanetatacz, Puszek
Moderatorzy: th
Czas generowania strony: 0.436 s.