Jak Wasze nalewki ad 2016? Istnieją jeszcze? Bo tak naprawdę dopiero teraz są dojrzałe i można kosztować.
Podzielę się refleksją nt
orzechówki.
jest to moja koronna nalewka nastawiana w lata parzyste.
Przy nastawianiu nalewek kieruje się zasadą, że owoce "twarde" zalewamy najpierw alkoholem, po 2-4 tygodniach zlewamy, a następnie owoce zasypujemy cukrem. Też czekamy 2-3 tygodnie i albo zlewamy te dwa napoje razem i mamy nalewkę słodką lub półsłodką, albo zostawiamy osobno i mamy nalewkę wytrawną plus likier. Becia pisała o tym sposobie przy okazji pigwówki.
Powróćmy do orzechówki.
W lipcu, najlepiej w pierwszej połowie zbieram 10-12 orzechów włoskich. Są zielone i w środku białe i miękkie. Niestety zdarza mi się zagapić i zbierać w drugiej połowie lipca i przy suchym i ciepłym lecie skorupki zaczynają już brązowieć i robić się twarde. Moim zdaniem też można takie użyć, zawierają więcej garbnika, ale nalewka z nich jest równie smaczna i aromatyczna. Niestety trzeba je porąbać tłuczkiem, bo już pokroić ich nie można.
No i pokrojone w kawałki owoce wkładamy do słoika i zalewamy alkoholem, najlepiej 60%. I czekamy.... I wstrząsamy od czasu do czasu.
Po 2-3 tygodniach zlewamy do butelki przez sitko. Orzechy zasypuje cukrem. Nie wiem dokładnie ile cukru sypię, ale pewnie z pół szklanki.
Teraz wstrząsamy codziennie, żeby cukier wszędzie dotarł i wyciągnął alkohol z owoców. Czekamy 2-3 tygodnie.
Następnie zlewamy wszystko do jednej butelki, wkładamy kawałek kory cynamonowej i kawałek laski wanilii. Radzę nie kombinować z cukrem waniliowym i z mielonym cynamonem, bo smak potem jest nie ten.
I znów czekamy... Ja potem, po jakimś czasie filtruje całość przez filtr do kawy, bo zdarzają się paprochy. W ogóle nie lubię paprochów w nalewkach. Głupio to wygląda w kryształowym kieliszeczku (tu widziałam, że Zuza ma śliczne!)
I tak niedawno wyciągnęłam 3 butelki orzechówki 2012, 2014 i 2016 w celu porównania dojrzałości.
2012 - pyszna, głęboka, aromatyczna, ale jakby straciła na wigorze, czyli pić szybko trzeba!
2014 - idealna, smak i zapach czekolady z orzechami
2016 - zapowiada się nieźle, ale jeszcze poczekam...
PS.
Orzechówkę pijemy jako aperitiv przed posiłkiem kieliszeczek.
Na dolegliwości żołądkowe - pijemy setkę/pięćdziesiątkę na raz!
Ja czasami pije kieliszeczek tak dla smaku