A ja wybieram się po rokitnik i wybrać się nie mogę , bo trzeba wejść na szczyt kamieniołomu . Owocowe lubię najbardziej i wszystkie zalewam wódką , dopiero po zlaniu , dolewam spirytus .

Beata

Przy ziołach wskazanym alkohol niższy niż 60 volt.
Owoce bardziej soczyste mocnym destylatem. Ale nie większym niż 70.

A suszone zaś można wódką. Tak mądrzy twierdzą

mirdem napisał:
Rugosa może być?

Oczwiście! Może być ciut inny odcień najwyżej.
Nastawiaj!

Będąc onegdaj u dzieci po bracie, dostałam moją nalewkę z czeremchy .Raptem rocznik 2016.
Ale dalibog poezja w gębie, w porównaniu z latosim wyrobem.

Prawdę fachowcy mówią, że przy nalewkach najlepsza jest CIERPLIWOŚĆ.

No !

Dereniówka już w lochu dojrzewa, za to dyniową sobie strzeliłam w kolano.
To był zły pomysł,no bo kto z warzyw robi nalewkę???

No...Betina właśnie..




















Ufff.....

Polecam pigwówkę dwie najlepsze nalewki dla mnie - cytrynowka i pigwówka

O tak!
W tym sezonie pigwówkę mam na rumie, poezja!

A do nalewki Farmaceutów przymierzam się jak jeż do szczotki.
Poczekam, jak cytryny będą świeże u nas, czyli na przełomie stycznia i lutego.

Teraz nastawię Bożonarodzeniową.

Bożonarodzeniowa też jeszcze w sklepie,a to z tegoż samego powodu co Farmaceutów.

Najprędzej mi do Nalewki Krzyżackiej.
Jak kupię ingrediencje,to wrzucę przepis.
ZA to całe popołudnie tworzyłam etykiety na butelki, fajne i proste są pod linkiem..acha,on nie działa,to trzeba z buta wpisać ..wyczaruj.pl


Sprawdziłam nalewki w lochu,prawie wszystkie się zgadzają:

1. Ratafia wieloowocowa
2.Wiśniówka
3.Ananasówka
4.Aroniowa
5.Pigwowcówka
6.Amaretto,czyli pestkówka
7.Dzika róża
8.Żenicha świętokrzyska
9.Dereniówka
10.Dyniowa.

Tyle już dojrzewa, dojdzie na razie Krzyżacka- na orzechach.

A gdy znajdę kasę na bimber lub spiryt i rum,produkcja ruszy znów.

beatrix+ napisał:
Czy mozna ten przepis prosić bardziej po polsku, dla nieobeznanych?
Od A do Z, czyli spróbunku

Żaniu kupisz ananasy, musisz je wymacac i wywąchać.
Grzywą ma się trzymać, ale spod pachnieć intensywnie. A jeśli jest dobra cena, ale zielonkawe,to kup i włóż do torby foliowej i jedno jabłko.
Nie pytaj mnie PO CO jabłko, bo nie wiem co ono tam robić będzie z ananasem, ale szybciej dojrzeją.

Pluczesz ananasy i odbierasz ze skórki. Bierzesz ze 3 litrowy słój ze szczelnym nakrętkiem.
Kroisz na 2 lub 3 cm kostkę. Zalewasz alkoholem 70 %.
Czyli musisz rozcienczyc spirytus tak, żeby mial odpowiednio moc. Czyli 1 litr i dolewasz 390 ml wody.
Zasada taka, że na kilo owoców lejemy litr spirytusu. A gdy masz więcej produktu, to tak żeby pływalo.
Zakręcasz i codziennie ,może co 3 dni porządnie wstrząsnąć slojem.

Po mcu przecedzić przez sito.
Nalew Zakrecasz i nadal trzymasz w sloju.
Owoce zasypujesz cukrem ok 30 dkg.
Czekasz aż się w nich syrop zrobi. To może trwać ze dwa tygodnie.

Potem odcedzasz ten syrop z owoców.

Łączysz oba nalewy, filtujesz przez gazę kilkakrotnie złożoną i zlewasz do butelek.

Z owoców możesz zrobić dżem do ciasta czy deseru.

Do nalewki, ale jeszcze w pierwszej fazie, można dać ciut kory cynamonu czy kawałek laski wanili.

P.s.
Zawsze dodajemy całe, NIE SPROSZKOWANE przyprawy.
No i lepiej w mniejszych ilościach.

A naleweczki dojrzewają.
Za pół roku możesz pić.

No, wiem ze chcesz teraz i już!
To chociaż jedną butelczynę schowaj na czarną godzinę. ..

Tęcza.
Jeszcze pół roku i można smakować.




[

Betinka skarbie zaraz będą śliwki ........... a mi ślinka leci na wspomnienie tej śliwkowej . przepis pliss

Aniu oczywiście zanim zabrałam się za nalewkę bez przekwitł ale przepis w wątku nalewkowym by się przydał bo nie ma go tu


No ikobity już się trzeba szykować pod zlot bo się nie zdążą wychodzić.

Mireczka, ona była na rumie 80 % z dodatkiem kory cynamonu i goździków.
Już wypita? Znaczy była dobra..

Wydrylowane śliwki zalewasz tak, żeby 1-2 cm były pod spirytusem. 70 % musi mieć. Albo samogon chociaż.
No i rumu zorganizuj.

Że 2 goździki i kawalątko kory.

Zakręć słój.

Po miesiącu zlej, a owoce zasyp cukrem.
Jakieś 20 - 30 dkg.
Gdy puści sok, połącz oba płyny.
Śliwki zjedz lub zużyć można do ciasta.

Potem filtrujesz. Przez gazę, waciki, co tylko się da...

No i odstawiasz i zapominasz na pół roku.
Albo i dalej.

P.s.

Niech Cię boska ręka broni dodać cynamon w proszku!
Bo będziesz tworzyć słownik wyrazów obscenicznych i wulgaryzmy wszelkiej maści..

Do dzieła!

Moja piwniczka w tym roku bez nowości.
Nic to, najpierw cza wypić 2017rok.

Mam fajny sposób na filtrowanie nalewek!
Filtruje przez filtr do kawy taki papierowy!
Podawałaś gdzieś Betinko przepis na dereniówkę? Mam całe drzewo obsypane.
Masz swojego derenia?

U mnie w tym roku na razie posucha .................. wczoraj nastawiłam wiśniową z resztek wiśni ale do końca sezonu cuś się jeszcze znajdzie .................. rum nabędę Beti

W sytacji podbramkowej zawsze się ratuję błyskawiczną cytrynową

mirdem napisał:
Mirko , po co się stresować? Zakup lub zrób sobie ajerkoniak (kobiety to uwielbiają ), a z ewentualne owoce przeznacz na powidła, dżemy lub soki :
Na pewno zdrowiej na tym wyjdziesz

takasobie napisał:
Jak filtr to "2" , przynajmniej ja robię- będzie klarowna.
Nie, derenia mialam jako towaru wymiana na butelkę destylatu od Braci Czechów.


Zasada taka sama jak wszędzie, czyli 1 kg owocu na 1 litr spirytusu.
I musi nad owocami być.

Dosladzam slodem cukrowym 1kg cukru w 1/2 wrzątku.
Wystudzony.
A najlepiej miodem.

Tomek Mr napisał:
Tomaszu ja osobiście nienawidzę tych wszystkich słodkich mordoklejek na alkowolu ................. brrrr dla mnie to ohydztwo ............. za to uwielbiam dobrze zrobione , dojrzałe owocowe nalewki

Tomek Mr napisał:
Prawdziwe kobiety to porządne nalewki lub czystą lubią.
Nie robię słodkich ulepków. Wyjątkiem jest nalewka z czeremchy i malinowa.